Promotor Aleksandra Powietkina (36-2-1, 25 KO) Andriej Riabinski nie spodziewa się, by sobotnie zwycięstwo jego zawodnika z obowiązkowym pretendentem do pasa WBC wagi ciężkiej Dillianem Whytem (27-2, 18 KO) okazało się przepustką do walki o mistrzostwo świata.

- Sytuacja się teraz trochę zmieniła, musimy ją jakoś rozwiązać. Ta cała sprawa z pozycją obowiązkowego challengera jest skomplikowana. Myślę, że rozciągnie się to teraz na rok albo i dwa lata - przewiduje szef grupy Mir Boksa, który już kilka dni temu zadeklarował, że "Sasza" - zgodnie z kontraktem - przystąpi niebawem do rewanżu z Whytem. 

- Rewanż w przypadku takich pojedynków to normalna sprawa - tłumaczy Andriej Rabinski, osobiście optujący za organizacją drugiej walki z "The Body Snatcherem" w Rosji.