Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Już w najbliższą sobotę na stadionie Wembley największe bokserskie objawienie ostatnich lat, Anthony Joshua (21-0, 20 KO), stanie do trzeciej obrony mistrzowskich tytułów w wadze ciężkiej. Jego przeciwnikiem będzie mistrz olimpijski i były pretendent do tytułu zawodowego, Rosjanin Aleksander Powietkin (34-1, 24 KO). Zwycięzca tego starcia najprawdopodobniej zmierzy się z mistrzem WBC Deontayem Wilderem w wielkiej walce unifikacyjnej z na wiosnę przyszłego roku.

28-letni AJ powoli staje się twarzą zawodowego boksu. Walczy w królewskiej kategorii wagowej, potrafi wypowiedzieć się z klasą, ma posturę gladiatora i niesamowity talent pięściarski. Joshua udowodnił swój potencjał pokonując w dramatycznym boju Władimira Kliczkę w kwietniu 2017 roku, czym według większości ekspertów rozpoczął swoje panowanie w wadze ciężkiej. Od tamtego pamiętnego wieczora, czarnoskóry Brytyjczyk zwyciężył w 10. rundzie Carlosa Takama w październiku 2017 roku i wypunktował, dołączając do kolekcji mistrzowski pas WBO, Nowozelandczyka Josepha Parkera. 26-letni Parker obronił honor kończąc walkę po ostatnim gongu, czym zakończył passę 20 zwycięstw przez nokaut z rzędu Joshuy.

Wiele osób twierdzi, że teraz AJ będzie chciał przypomnieć się kibicom z "niszczycielskiej" strony i znokautować twardego Saszę. Jego elokwencja pozwala być niejednoznacznym: - Wejdę do ringu, by czerpać z tego radość, nie być zbyt ostrożnym, bo to nie idzie w parze z moim agresywnym stylem. Mogę teoretycznie wyjść tam i postarać się znokautować Powietkina, jak zrobiłbym z każdym innym oponentem. Jak do tego podejdę? Może będę boksować i zachowam spokój. Może zacieśnię gardę i pójdę na wymianę ciosów. Mówię to dlatego, bo jestem wszechstronny. Mogę to poprowadzić długo i spokojnie, mogę to zrobić wybuchowo. To zależy od przeciwnika. Analizuje przeciwnika cios po ciosie i zmieniam swój styl w trakcie mijających rund - powiedział aktualny mistrz świata.

Dla 39-letniego Aleksandra Powietkina starcie z Joshuą może być ostatnią szansą na zrealizowanie marzeń o mistrzowskim tytule. Pozostający w kręgu czołówki wagi ciężkiej od ponad 10 lat Rosjanin swoją jedyną do tej pory okazję zaprzepaścił w brzydkiej walce z Władimirem Kliczko w 2013 roku. Od tamtego czasu "Sasza" wygrał 8 pojedynków, w tym 6 przez nokaut. W 2016 roku miał bić się z Deontayem Wilderem w walce o tytuł WBC, jednakże dwukrotnie w przeciągu 8 miesięcy znaleziono w jego organizmie niedozwolone substancje - meldonium i ostarynę, co poskutkowało odwołaniem walki. Pogromca Mariusza Wacha i Andrzeja Wawrzyka w ostatnim pojedynku brutalnie znokautował Davida Price’a i będzie z pewnością jednym z największych wyzwań Joshuy w jego zawodowej karierze.