Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Wbrew wcześniejszym ustaleniom, federacja WBO wcale nie zamierza ustępować IBF w kwestii pierwszeństwa obowiązkowych pretendentów do walki o mistrzowski pas wagi ciężkiej.

Tytuły WBO i IBF od wczoraj znów należą do Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO), który w rewanżowym pojedynku pokonał na punkty Andy'ego Ruiza Jr (33-2, 22 KO). Brytyjczyk wraz z trofeami "odziedziczył" po Ruizie zobowiązania do dwóch obligatoryjnych obron - z ramienia World Boxing Organization z Oleksandrem Usykiem (17-0, 13 KO), zaś z ramienia International Boxing Federation z Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO).

Z Pulewem AJ musi skrzyżować rękawice do 31 maja 2021 roku. "Deadline" WBO do wczoraj nie był znany, jednak kilka godzin temu szef federacji Paco Valcarcel zakomunikował na Twitterze, że Joshua na pojedynek z Usykiem ma 180 dni.

Niewykluczone, iż zamieszanie z obowiązkowymi pretendentami zakończy się tak, że Joshua zwakuje tytuł WBO, o który następnie zaboksują Usyk i kolejny w rankingu z dostępnych zawodników Joseph Parker (26-2, 20 KO). Takie rozwiązanie jest bardzo prawdopodobne, ponieważ wszystkich trzech pięściarzy promuje Eddie Hearn.