Anthony Joshua (23-1, 21 KO) nie wyklucza, że w przyszłości dojdzie do trzeciej walki z Andym Ruizem (33-2, 22 KO). Wcześniej Meksykanin musiałby jednak odnieść kilka znaczących zwycięstw. Brytyjczyk zapowiada, że gdyby po raz trzeci skrzyżował rękawice z Ruizem, to pojedynek wyglądałby zupełnie inaczej niż rewanż.

- Powiedziałem Ruizowi w ringu, że to była dla mnie bardzo trudna walka. Musiałem ją idealnie rozegrać w swojej głowie, ułożyć taktykę i trzymać się jej, żeby nie wpaść w tarapaty jak w pierwszej walce - mówi mistrz olimpijski z igrzysk w Londynie.

- Jeśli dojdzie do naszej trzeciej walki, to pójdę na wojnę. Wtedy nie będę boksował już w taki sposób i damy ludziom prawdziwe widowisko, w której przetrwa najsilniejszy - dodał Joshua.

W sobotę na gali w Arabii Saudyjskiej Joshua wysoko wypunktował Ruiza na dystansie dwunastu rund. Dzięki tej wygranej Brytyjczyk zdobył tytuły mistrza świata federacji WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej.