Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

David Haye uważa, że dla Anthony'ego Joshuy (25-3, 22 KO), który w sobotę wrócił na ring po dwóch porażkach z Oleksandrem Usykiem, pokonując na punkty Jermaina Franklina, jest jeszcze za wcześnie na walkę z Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO).

- Joshua całkowicie kontrolował ten pojedynek, choć wolałbym, żeby przycisnął trochę Franklina przy linach, ale widać było, że on pracuje nad walką w dystansie - ocenił rodaka "Hayemaker" w wywiadzie dla IFL TV. - AJ nie pokazał niczego, czego nie widziałbym wcześniej, może po prostu chciał wygrać bez ryzyka. Teraz widziałbym go z Dillianem Whytem w londyńskim derby.

- Po takim występie nie wychodziłbym do Tysona Fury'ego. Gdyby zniszczył Franklina w kilka rund, to tak, ale trzeba lepszej walki, żeby wyskoczyć do Fury'ego. Chcę go zobaczyć z Dillianem - wiadomo, że będą tam fajerwerki. Potem zwycięzca może pomyśleć o Furym, choć Fury i tak na razie celuje w Usyka... albo i nie - dodał Haye.