David Higgins, jeden z promotorów mistrza świata WBO wagi ciężkiej Josepha Parkera (24-0, 18 KO) zdradził, że rozpoczęto rozmowy w sprawie walki unifikacyjnej z Anthonym Joshuą (20-0, 20 KO), który posiada pasy mistrzowskie federacji IBF i WBA.

Pojedynek miałby się odbyć na początku marca. Rozmowy są we wstępnej fazie, ale obie strony są zainteresowane tą walką.

- Rozmawiamy o walce w marcu, jesteśmy po pierwszych kontaktach. Wiele rzeczy trzeba jeszcze ustalić, ale ten pojedynek jest możliwy do zrealizowania - twierdzi Higgins.

Joshua ostatni raz boksował w październiku, pokonując Carlosa Takama. Parker, który pas WBO dzierży od grudnia ubiegłego roku, ostatnią walkę stoczył we wrześniu.

Stephen Espinoza, szef boksu w telewizji Showtime stwierdził, że obozy Anthony'ego Joshuy (20-0, 20 KO) i Deontaya Wildera (39-0, 38 KO) powinny jak najszybciej rozpocząć rozmowy w sprawie zakontraktowania bezpośredniego pojedynku pomiędzy pięściarzami. Espinoza jest przekonany, że to największy hit, jaki promotorzy mogą obecnie zafundować bokserskim kibicom.

- Joshua pokonał Władimira Kliczkę, a na każdą jego walkę przychodzi po 70 tysięcy kibiców. Wilder zdemolował w pierwszej rundzie Bermane Stiverne'a i wysłał ważną wiadomość do całej czołówki wagi ciężkiej. Co oni jeszcze mogą zrobić, żeby ta walka była większa? Moim zdaniem nic, więc nie ma co dłużej czekać. Powinni boksować już w przyszłym roku - tłumaczy Espinoza.

Obóz Joshuy chciałby zorganizować pojedynek z Wilderem latem przyszłego roku na jednym ze stadionów piłkarskich na Wyspach Brytyjskich. Wcześniej Brytyjczyk ma stoczyć jeszcze jedną walkę.

Czempion IBF i WBA kategorii ciężkiej Anthony Joshua (20-0, 20 KO) jest przekonany, że 15 kilogramów przewagi zapewni mu zwycięstwo w unifikacyjnym pojedynku z posiadaczem pasa WBC Deontayem Wilderem (39-0, 38 KO). Wiele wskazuje na to, że do pojedynku niepokonanych mistrzów dojdzie w 2018 roku.

Opinię swojego podopiecznego podziela promotor Eddie Hearn, który w rozmowie ze Sky Sports zdradził, o czym SMS-ował z AJ-em przedwczoraj przed pojedynkiem Wildera z Bermanem Stivernem.

- Bardzo interesowała mnie waga Wildera. Przesłałem ją Anthony'emu. Nie powinienem ujawniać, co mi odpisał, ale stwierdził: "Zjem go" - powiedział Hearn, dodając: - Ogromna różnica gabarytów. To jest już 15 kilo!

Mistrz świata WBA i IBF wagi ciężkiej Anthony Joshua (20-0, 20 KO) w przyszłym roku ma stoczyć trzy walki. Jeden z tych pojedynków odbędzie się poza Wielką Brytanią i wiele wskazuje na to, że będzie to wiosenny występ Anglika.

Istnieje duża szansa, że pierwszą przyszłoroczną walkę Joshua stoczy ze zwycięzcą grudniowego pojedynku pomiędzy Aleksandrem Powietkinem i Christianem Hammerem. Ta walka wkrótce ma zostać oficjalnie potwierdzona jako eliminator do pasa WBA.

Jeśli zgodnie z oczekiwaniami wygra Powietkin, wówczas jego obóz przystąpi do natychmiastowych negocjacji z obozem Joshuy. Eddie Hearn, który jest promotorem Brytyjczyka, zdradził, że taka walka może odbyć się na terenie Rosji, a obóz Joshuy nie będzie miał problemów z pojedynkiem wyjazdowym.

Eddie Hearn, promotor mistrza świata WBA i IBF wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (20-0, 20 KO) uważa, że walka jego podopiecznego z Tysonem Furym (25-0, 18 KO) byłaby dużo większym wydarzeniem niż unifikacyjne starcie z czempionem WBC Deontayem Wilderem (38-0, 37 KO).

- Mówi się o pojedynku AJ-a z Wilderem, ale tego nawet nie da się porównać z AJ kontra Fury - stwierdził w rozmowie ze Sky Sports szef Matchroom Boxing. - Ta walka może być czymś ogromnym. Dwa zupełnie inne charaktery, dwa różne style, dwaj niepokonani i zunifikowani mistrzowie. Niesamowite zestawienie!

- Tyson musi jednak wrócić do gry i udowodnić brytyjskim kibicom, że należy go traktować poważnie. A nie dokona tego w mediach społecznościowych, musi trenować i wyjść między liny - dodał Hearn, który gotów jest ułatwić olbrzymowi z Wilmslow powrót do boksu po dwuletniej przerwie.

- Chcielibyśmy pomóc mu załatwić sprawy z [komisją antydopingową] UKAD i zaplanować grafik, który doprowadzi do walki z Joshuą. AJ powiedział nie ma żadnych problemów z pojedynkiem z Furym. To byłaby największa walka w historii boksu w Wielkiej Brytanii - ocenił opiekun Joshuy.

W walce wieczoru sobotniej gali w Cardiff Anthony Joshua wygrał przez nokaut techniczny z Carlosem Takamem. Sędzia przerwał pojedynek w dziesiątej rundzie, a jego decyzja wzbudziła wiele kontrowersji. Ale nie u wszystkich. Maciej Miszkiń broni arbitra: - Gdyby walka trwała na pełnym dystansie to ryzyko utraty zdrowia przez Takama było niewspółmierne duże do jego szans na zwycięstwo - powiedział były pięściarz, a obecnie komentator i ekspert.

- Kibice chcą oglądać krwawe walki, pojedynki gladiatorów i można to zrozumieć. Tym bardziej, że nawet w 10. rundzie Carlos Takam stabilnie stał na nogach i nie wyglądał na zawodnika, który stracił kontakt z rzeczywistością. Znamy też jego odporność na ciosy, która jest naprawdę imponująca. Tylko, że czasem nie trzeba ciężkiego nokautu, aby doświadczyć dotkliwego uszczerbku na zdrowiu. Konsekwencje przyjmowania silnych ciosów mogą się pojawić dopiero kilka godzin po walce, a nawet po dwóch, trzech dniach. Wtedy może dojść do tragedii, jak w przypadku Magomieda Abdusałamowa [rosyjski pięściarz, któremu kilka dni po walce lekarze wykryli skrzep krwi w mózgu i wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej. Obecnie jest w stanie wegetatywnym – red. ] - powiedział Miszkiń.

I dodał: - Możemy rozumieć żal Takama do sędziego, ale ten podjął słuszną decyzję. Gdyby walka trwała na pełnym dystansie to ryzyko utraty zdrowia przez Takama było niewspółmierne duże do jego szans na zwycięstwo. Niektórzy spekulują, że sędzia za wcześnie skończył walkę, ale Takam przecież nie wygrałby na punkty. Nie zapowiadało się też, że znokautuje Joshuę. I przede wszystkim Anthony nie wyglądał na zawodnika, który nagle miałby stracić siły. Wręcz przeciwnie, pod koniec pojedynku wciąż świetnie wyglądał pod względem kondycyjnym.

Pełna treść artykułu na Sport.pl >>

Anthony Joshua znów zapełnił wielki stadion. Tym razem w Cardiff, gdzie pokonał Carlosa Takama.

Carlos Takam przystąpił do walki z Joshuą bardzo dobrze przygotowany, ważył najmniej od lat, był szybki, skoncentrowany i nie zamierzał tak jak to ma w zwyczaju atakować od pierwszego gongu. Starał się raczej wciągnąć mistrza w pułapkę i zmusić go do błędu. Od początku imponował unikami i balansem, miał szczelną gardę, co przy obniżonej pozycji i znacznej różnicy wzrostu (Joshua jest 12 cm wyższy) nie ułatwiało zadania faworytowi.

Ten z kolei ważył jeszcze więcej niż w starciu z Kliczką,.115,2 kg samych mięśni musi robić wrażenie, ale każe też postawić pytanie czy to nie za dużo ? I okazuje się, że Joshua nie stracił szybkości i dynamiki, kondycyjnie też nie miał większych problemów. W drugim starciu po zderzeniu głowami sądził, jak przyznał zaraz po walce, że ma złamany nos, ale późniejsze badania lekarskie to wykluczyły. W czwartym starciu Takam był liczony, a rozbity łuk brwiowy wyraźnie mu doskwierał. Sędzia Phil Edwards po raz pierwszy poprosił lekarza by obejrzał ranę w piątej rundzie, później oględziny miały miejsce w dziewiątym starciu.

Wojna w ringu ( z przewagą obrońcy tytułów) trwała już na dobre, Joshua szukał nokautu, a Takam starał się odpowiadać. Odnosiłem wrażenie, że Joshua niepotrzebnie wchodzi do półdystansu, ale ten widać czuł się pewnie, choć siódmą rundę, mimo przewagi Anglika w jej końcowej fazie, można było punktować dla Takama bijącego się po raz pierwszy w karierze o mistrzowskie pasy.

Pełna treść artykułu na Polsatsport.pl >>

Tuż po zwycięskiej walce z Carlosem Takamem Anthony Joshua (20-0, 20 KO) spotkał się ze Zlatanem Zlatan Ibrahimovićem. Gwiazdor światowego futbolu, który nie kryje swojej sympatii dla sportów walki, odwiedził czempiona wagi ciężkiej w szatni. Zdjęcie ze spotkania Joshua opublikował na Twitterze, opatrując je podpisem "gdy lew spotyka się z lwem".

Anthony Joshua (20-0, 20 KO) boksował od drugiej rundy walki z Carlosem Takamem (35-4-1, 27 KO) ze złamanym nosem - informują brytyjskie media. W drugim starciu pięściarz z Kamerunu zaatakował głową Anglika, a Joshua po walce przyznał, że od tego momentu miał też duże problemy z oddychaniem.

Brytyjczyk pomimo kontuzji, panował nad wydarzeniami w ringu i wygrał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie. Joshua obronił tym samym pasy mistrzowskie WBA i IBF wagi ciężkiej.

Do momentu przerwania walki, Anglik wysoko prowadził na kartach punktowych, które wyglądało następująco: Ron McNair 99-91, Paweł Kardyni 98-92, Michael Alexander 98-92.

Promotor Eddie Hearn ma bardzo ambitne plany na nadchodzące miesiące dla swojego podopiecznego Anthony'ego Joshuy (20-0, 20 KO). Szef Matchroom Boxing widziałby czempiona WBA i IBF wagi ciężkiej w unifikacyjnych bojach z pozostałymi mistrzami, ale wspomina także o konfrontacji z odpoczywającym póki co od boksu pogromcą Władimira Kliczki Tysonem Furym (25-0, 18 KO).

- Chcemy w 2018 trzech walk. Najpierw musimy się dowiedzieć, jak wygląda sprawa z kontuzją nosa i sprawdzić kwestię obowiązkowej obrony WBA  - zaznacza Hearn. - Jest Joseph Parker, Deontay Wilder, chciałbym, aby powrócił Tyson Fury - ja mogę mu w tym pomóc. Myślę, że mógłbym zacząć współpracować z Furym i doprowadzić go do walki z Joshuą.

- Chciałbym, aby Fury wrócił do gry.... Jakie mamy opcje na 2018 - obowiązkowa obrona WBA, Dillian, Whyte, Deontay Wilder, Joseph Parker, Jarrell Miller... Joshua ma w rekordzie tylko 20 zwycięstw. Problem jest taki, że wyłapuje dużo ciosów, ale ludzie to lubią. On dziś zainkasował zdecydowanie za dużo, i to mocnych ciosów i pokazał, że ma dobrą szczękę, jednak ja nie chciałbym tego oglądać. Jego walka z Wilderem byłaby niesłychanie niebezpieczna, ale my bardzo jej chcemy w 2018 na 100 procent! - deklaruje opiekun Anthony'ego Joshuy.

Anthony Joshua (20-0, 20 KO) pokonał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie Carlosa Takama (35-4-1, 27 KO)  w głównym wydarzeniu wieczoru gali w Cardiff. Brytyjczyk obronił w ten sposób tytuł mistrza świata IBF i WBA wagi ciężkiej.

Pojedynek od początku przebiega pod dyktando Anglika, który atakował i przełamywał obronę Kameruńczyka. Takam potwierdził opinię pięściarza odpornego na ciosy, jednak w czwartej rundzie był liczony po celnym lewym sierpowym.

W kolejnych starciach Kameruńczyk inkasował mnóstwo ciosów, jednak nie chciał paść na deski. Ostatecznie pojedynek został przerwany po serii uderzeń Joshuy bez odpowiedzi ze strony rywala w dziesiątej rundzie. Wydawało się, że decyzja sędziego o przerwaniu walki była przedwczesna, chociaż na kartach punktowych Anglik prowadził bardzo wysoko.

Promotor Eddie Hearn przekonuje, że nie ma żadnych obaw o formę swojego podopiecznego czempiona IBF i WBA kategorii ciężkiej Anthony'ego Joshuy (19-0, 19 KO), który podczas wczorajszego ważenia przed walką z Carlosem Takamem (35-3-1, 27 KO) zanotował rekordowe 254 funty (115,2 kg).

- On nie monitoruje swojej wagi - tłumaczy szef Matchroom Boxing. - Wygląda jednak na szczuplejszego niż przed pojedynkiem z Kliczką, mimo że jest cięższy. Według mnie teraz wygląda szczuplej i bardziej atletycznie.On nie musi robić wagi, po prostu przygotowuje się do walki, a co wyjdzie na ważeniu to wyjdzie.

- Anthony staje się dojrzałym mężczyzną. Może to jest jego naturalna waga? Nie sądzę, byśmy zobaczyli go jeszcze dużo lżejszego niż teraz - dodaje Eddie Hearn.

W sobotę w Cardiff 80 tysięcy ludzi będzie czekać na cios, którym Anthony Joshua znokautuje Carlosa Takama. 28-letni Joshua jest jednym z najpopularniejszych sportowców na Wyspach Brytyjskich. Syn nigeryjskich emigrantów robi oszałamiającą karierę, nokautując kolejnych rywali.

Pięć lat temu wygrał w Londynie igrzyska olimpijskie, teraz jest zawodowym mistrzem świata dwóch organizacji, IBF i WBA Super. Na jego ostatni pojedynek z Władymirem Kliczką przyszło na Wembley 90 tysięcy ludzi.

Takam to czołg jakich w tej wadze niewielu, ale Joshua jest faworytem. Bukmacherzy nie mają wątpliwości: Francuz z Kamerunu stoi na straconej pozycji, choć faktycznie nie musi to być łatwa przeprawa dla broniącego tytułów czempiona.

Nie ma wątpliwości, że Joshua po walce z Władymirem Kliczką jest jeszcze lepszym pięściarzem. To był dla niego uniwersytet, leżał na deskach, był na skraju nokautu w starciu z największym mistrzem ostatniej dekady i przetrwał, a później zdominował Ukraińca. Kliczko padał kilka razy, przed ciężkim KO uchronił go sędzia, przerywając w 11. rundzie pojedynek. Nie jest przypadkiem, że młodszy z ukraińskich braci zrezygnował z przysługującego mu rewanżu i kilkunastu milionów funtów – wiedział, że to się może źle skończyć.

Pełna treść artykułu w "Rzeczpospolitej" >>

W sobotę 28 października Anthony Joshua zmierzy się z Carlosem Takamem w obronie tytułu bokserskiego mistrza świata wagi ciężkiej federacji IBF, WBA i IBO. Transmisja z gali w Cardiff i walki wieczoru od 21:00 w CANAL+ SPORT2 i nc+ GO.

Anthony Joshua to aktualny mistrz świata wagi ciężkiej. Pierwszy mistrzowski pas federacji IBF zdobył w 2016 roku po znokautowaniu Charlesa Martina. W tym samym roku dwukrotnie obronił tytuł - najpierw posyłając na deski Dominica Breazeale’a, a później pokonując przez techniczny nokaut Erica Molinę. W 2017 roku stanął do walki o kolejne dwa tytuły – WBA i IBO. Jego rywalem był słynny Władimir Kliczko. Na londyńskim Wembley doszło do niezwykłego pojedynku, podczas którego obaj pięściarze leżeli na deskach, a ostatecznie Joshua zwyciężył przez techniczny nokaut w 11. rundzie. Dzięki temu dorzucił do swojej kolekcji dwa pasy mistrzowskie i poprawił imponujący bilans walk (19-0, 19 KO).

Kolejnym rywalem Joshuy, właśnie podczas zbliżającej się gali na Principality Stadium w Cardiff, miał być Kubrat Pulew. Jednak kilka dni temu bułgarski pięściarz doznał kontuzji barku i musiał zrezygnować z pojedynku. W tej sytuacji przeciwnikiem Joshuy będzie Carlos Takam – Francuz, urodzony w Kamerunie. Na zawodowym ringu walczy od 2005 roku, do tej pory wygrał 35 pojedynków, w tym 27 przez nokaut (35-3-1, 27 KO). W styczniu tego roku Takam stoczył pojedynek z polskim pięściarzem Marcinem Rekowskim, który wygrał przez nokaut. Słynie z mocnego uderzenia i odporności na ciosy. Joshua, dla którego będzie to pierwsza walka od starcia z Kliczką, zapowiada, że będzie w najwyższej formie.

Pojedynek Anthony Joshua – Carlos Takam będzie walką wieczoru podczas bokserskiej gali na Principality Stadium w Cardiff. Transmisja głównej części gali w CANAL+ SPORT2 od godziny 21. Wcześniejsze walki transmitowane będą w CANAL+ NOW od godziny 19. Galę komentować będą Edward Durda oraz Grzegorz Proksa, a ekspertem w studiu będzie Janusz Pindera.

Paweł Kardyni będzie jednym z sędziów punktowych sobotniej walki o mistrzowskie pasy wagi ciężkiej federacji WBA i IBF pomiędzy Anthonym Joshuą (19-0, 19 KO) i  Carlosem Takamem (35-3-1, 27 KO).

Polakowi przy "zielonym stoliku" sekundować będą Anglik Michael Alexander i Amerykanin Ron McNair. W ringu pojedynek poprowadzi Phil Edwards (Wielka Brytania).

Stracie Joshuy z Takamem będzie główną atrakcją gali w Cardiff, którą na żywo na stadionie Principality Stadium obejrzy około 80 tysięcy widzów. Dla niepokonanego Wyspiarza będzie to czwarta obrona tytułu czempiona globu. Kameruńczyk po raz pierwszy w karierze zaboksuje o mistrzostwo świata. 

Jutro na gali w Cardiff dojdzie do walki mistrza świata IBF i WBA wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (19-0, 19 KO) z Carlosem Takamem (35-3-1, 27 KO). Dzisiaj obaj pięściarze stanęli naprzeciw siebie podczas oficjalnej ceremonii ważenia. Transmisja gali w sobotę w Canal+ Sport 2.

Anthony Joshua (19-0, 19 KO) to bez wątpienia jedna z największych gwiazd światowego boksu. 28-letni czempion wagi ciężkiej federacji WBA i IBF nie ukrywa, że chciałby jeszcze bardzo długo pozostać na szczycie, choć o swoich planach wypowiada się z charakterystyczną dla siebie skromnością.

- Nie jestem ideałem, jestem, jaki jestem - mówi AJ w wywiadzie dla Sky Sports. - Udało mi się zostać mistrzem świata, ale chcę cały czas się doskonalić.

- Zakładając, że utrzymam sportową dyscyplinę, będziecie o mnie słyszeć jeszcze przez następnych 10 lat. Na pewno rozwinę się jako osoba i o to w tym chodzi. Może i popełniam teraz błędy, ale poprawię je w przyszłości, na tym polega bycie mistrzem - dodaje Joshua, który w sobotę w kolejnej obronie tytułu skrzyżuje rękawice z  Carlosem Takamem (35-3-1, 27 KO).

Mistrz świata WBA i IBF wagi ciężkiej Anthony Joshua (19-0, 19 KO) spotkał się z Carlosem Takamem (35-3-1, 27 KO) na finałowej konferencji prasowej przed sobotnia galą w Cardiff. Transmisja w Canal+ Sport 2.

Carlos Takam (35-3-1, 27 KO) wierzy, że w sobotę zaszokuje bokserski świat i odbierze mistrzowskie pasy WBA i IBF wagi ciężkiej faworyzowanemu Anthony'emu Joshule (19-0, 19 KO). 

- Ważne będzie, by obijać korpus Joshuy tak samo jak głowę, moja szybkość też może mieć znaczenie. Potrafię boksować inaczej niż poprzedni rywale Joshuy, Mam szansę go znokautować - zapewnia Kameruńczyk, który w roli challengera w ostatniej chwili zastąpił kontuzjowanego Kubrata Pulewa.

Bukmacherzy słowom Takama nie dają jednak żadnej wiary, Kurs na zwycięstwo niedawnego pogromcy Marcina Rekowskiego wynosi aż 24.0.

W sobotę na stadionie w Cardiff na oczach 80 tysięcy kibiców dojdzie do walki mistrza świata WBA i IBF wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (19-0, 19 KO) z Carlosem Takamem (35-3-1, 27 KO). W środę obaj pięściarze wzięli udział w otwartym treningu przed tym wydarzeniem. Transmisja gali w Canal+ Sport 2.

Anthony Joshua (19-0, 19 KO) czeka na powrót na ring Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO). "AJ" przekonuje, że jest gotów zmierzyć się ze swoim poprzednikiem na mistrzowskim tronie kategorii ciężkiej federacji IBF i WBA bez względu na to, ile jego rodak będzie ważył.

- Ile on ważył, gdy walczył, 115 kilo? Przecież nawet jak wróci  z wagą 140 kilo, to George Foreman też powracał większy, niż wtedy gdy był u szczytu formy - zauważa Joshua.

- Jeśli on będzie chciał boksować i dostanie licencję z wagą 190 czy 250 kilogramów, a w ringu pokaże, że może się ruszać z nowymi gabarytami, to ludzie będą chcieli go oglądać. Jeśli jednak będzie się męczył z leszczami, kibice nie będą nim zainteresowani. Wszystko zależy od tego, jak będzie się prezentował z nową wagą - tłumaczy Londyńczyk, który już wcześniej stwierdził, że pomoże rodakowi powrócić między liny i jest gotów skrzyżować z nim rękawice w 2018 roku.

- Jeżeli Fury stoczy parę walki udowodni, że znów jest w grze, to pomyślimy o pojedynku z nim - deklaruje Anthony Joshua, szykujący się do sobotniej obrony tytułów z Carlosem Takamem (35-3-1, 27 KO).

Telewizja Canal+ Sport 2 pokaże na żywo sobotnią galę w Cardiff, której głównym wydarzeniem będzie walka mistrza świata WBA i IBF wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (19-0, 19 KO) z Carlosem Takamem (35-3-1, 27 KO). Galę na żywo obejrzy 80 tysięcy kibiców.

W sobotę z Joshuą miał boksować początkowo Kubrat Pulew, ale Bułgar nabawił się kontuzji i został zastąpiony przez Kameruńczyka. Początek transmisji w sobotę w Canal+ Sport 2 od godz. 21.00.

Podczas tej samej imprezy odbędzie się także walka o pas WBC Silver w kategorii ciężkiej pomiędzy Dillianem Whytem i Robertem Heleniusem. O mistrzowski pas WBA wagi lekkiej zaboksuje z kolei Katie Taylor.

W sobotę na gali w Cardiff, mistrz świata WBA i IBF wagi ciężkiej Anthony Joshua zmierzy się z Carlosem Takamem. W Stanach Zjednoczonych pojedynek pokaże telewizja Showtime, która przy tej okazji przypomina największe dotychczasowe wygrane Anglika na zawodowych ringach.