Eddie Hearn zapowiedział, że termin walki Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) z Kubratem Pulwem (28-1, 14 KO) może ulec zmianie. Pojedynek ma odbyć się 20 czerwca na Tottenham Hotspurs Stadium.

Niewykluczone, że w najbliższych dniach, Wielka Brytania wzorem innych krajów wyda zakaz organizacji imprez masowych z powodu światowej epidemii koronawirusa. Szef grupy Matchroom zapowiedział, że walka Joshua - Pulew przy takim scenariuszu nie odbędzie się bez udziału publiczności i zostanie przesunięta w czasie.

Decyzja w tej sprawie może zostać podjęta w ciągu kilku dni. Hearn zdradził również, że rozważa umieszczenie na karcie walk czerwcowej walki pojedynku o pas WBO wagi junior ciężkiej pomiędzy Krzysztofem Głowackim i Lawrencem Okoliem. Starcie Polaka z Brytyjczykiem może jednak odbyć się wcześniej - 23 maja na gali w Londynie.

Stawką walki Joshua - Pulew będą należące do Anglika tytuły mistrza świata organizacji IBF, WBO i WBA. Brytyjczyk po raz pierwszy będzie bronił pasów odzyskanych w grudniu po wygranej w rewanżu z Andym Ruizem Jr.

Eddie Hearn potwierdził, że odbył już kilka rozmów z Bobem Arumem na temat organizacji walki pomiędzy Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) oraz Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO). Są już pierwsze ustalenia dotyczące tego pojedynku.

Walka o absolutne mistrzostwo świata wagi ciężkiej miałaby się odbyć w drugiej połowie listopada. Na Wyspach Brytyjskich jedną możliwą lokalizacją jest Millennium Stadium w Cardiff. Dużo bardziej prawdopodobna wydaje się jednak organizacja tego wydarzenia w Las Vegas.

Wpływ ze sprzedaży biletów w Stanach Zjednoczonych byłby większy, pomimo że to w Cardiff walkę obejrzałoby na żywo 80 tysięcy kibiców. Dostosowanie pojedynku do amerykańskiej strefy czasowej przyniosłoby także większe zyski telewizyjne.

Fury aktualnie posiada mistrzowski pas federacji i najbliższy pojedynek ma stoczyć 18 lipca, na kiedy to planowana jest jego trzecia walka z Deontayem Wilderem. Joshua na ring wróci 20 czerwca w Londynie, gdzie będzie bronił pasów federacji IBF, WBA i WBO z Kubratem Pulewem.

Co prawda Anthony'ego Joshuę (23-1- 21 KO) czeka 20 czerwca walka z Kubratem Pulewem (28-1, 24 KO), a Tyson Fury 18 lipca zmierzy się z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO), ale promujący AJ-a Eddie Hearn już ma konkrety plan na pojedynek - a nawet dwa - o bezdyskusyjne mistrzostwo świata pomiędzy dwoma Brytyjczykami. 

- To jest najlepsze, że Fury boksuje w lipcu a Joshua w czerwcu. Nasz pomysł jest taki - i rozmowy już trwają - by dopiąć Fury vs Joshua na grudzień. Nie ma powodu, by nie ustalić warunków kontraktów już teraz - mówi szef Matchroom Boxing i zdradza, że widzi Fury'ego i Joshuę boksujących ze sobą co najmniej dwa razy. 

- To jest część ustaleń, jakie chcielibyśmy zawrzeć tak szybko jak to możliwe - kontrakt na dwie walki, jedna pod koniec roku a druga pod koniec lata 2021. Musimy postarać się zorganizować je w Wielkiej Brytanii. Obaj by tego chcieli. Wiem, że otrzymamy mnóstwo atrakcyjnych ofert zza granicy, ale naszym priorytetem pozostaje Wielka Brytania - dodaje Eddie Hearn.

Oficjalnie potwierdzono, że 20 czerwca na Tottenham Hotspurs Stadium dojdzie do walki Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) z Kubratem Pulwem (28-1, 14 KO). Pojedynek będzie dla Brytyjczyka obowiązkową obroną tytułu mistrza świata IBF wagi ciężkiej.

Początkowo planowano, że Joshua na ring wróci w drugiej połowie kwietnia jednak termin ostatecznie przesunięto o kilka tygodni. Stadion na którym odbędzie się pojedynek jest jednym z najbardziej nowoczesnych sportowych obiektów świata. Pojedynek na żywo będzie mogło obejrzeć ponad 60 tysięcy kibiców.

Ofert organizacji tego pojedynku było sporo. Promotorzy pięściarzy otrzymywali oferty m.in. z Turcji, Stanów Zjednoczonych, Arabii Saudyjskiej oraz Nigerii.

Stawką walki będą, poza pasem IBF, należące do Joshuy tytuły organizacji WBO i WBA. Brytyjczyk po raz pierwszy będzie bronił pasów odzyskanych w grudniu po wygranej w rewanżu z Andym Ruizem Jr.

W końcu ustalono wszystkie warunki walki Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) z Kubratem Pulwem (28-1, 14 KO). Pojedynek, który będzie dla Brytyjczyka obowiązkową obroną tytułu mistrza świata IBF wagi ciężkiej, odbędzie się 20 czerwca na na Tottenham Hotspurs Stadium w Londynie.

Negocjacje w tej sprawie trwały od kilku tygodni. Na wtorek zaplanowany był przetarg mający wyłonić organizatora walki, ponieważ jeszcze kilka dni temu strony nie zgadzały się we wszystkich kwestiach. W niedzielę osiągnięto ostateczne porozumienie i zostały podpisane kontrakty.

Joshua poza pasem mistrzowskim IBF, posiada także tytuły federacji WBA oraz WBO. Zwycięzca czerwcowej walki będzie musiał w kolejnym występie zmierzyć się z Oleksandrem Usykiem lub Derekiem Chisorą. Do tego pojedynku dojdzie 23 maja w Londynie.

Czerwcowy występ będzie dla Joshuy pierwszą walką stoczoną w Wielkiej Brytanii po blisko dwóch latach. Pulew po raz drugi w karierze stanie przed szansą wywalczenia mistrzowskich pasów wagi ciężkiej.

Eddie Hearn bardzo poważnie myśli o organizacji walki pomiędzy Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) i Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO). Szef grupy Matchroom chciałby już teraz podpisać zobowiązanie obu stron do takiego pojedynku w grudniu.

Brytyjski początkowo myślał nawet o tym, aby do pojedynku o absolutne mistrzostwo świata wagi ciężkiej doprowadzić latem. Będzie to niemożliwe, ponieważ wygląda na to, że Deontay Wilder aktywuje klauzulę rewanżową na walkę z Furym i po raz trzeci skrzyżuje z nim rękawice w lipcu na gali w Las Vegas.

Wiele również wskazuje na to, że 20 czerwca dojdzie do starcia Joshuy z Kubratem Pulewem na stadionie piłkarskim w Londynie. Wciąż nie ma oficjlnego potwierdzenia tego pojedynku, ale strony są blisko porozumienia.

Hearn proponuje, żeby Joshua i Fury podpisali dokument, który będzie ich zobowiązywał do stoczenia walki w ostatnich tygodniach roku. Stawką takiego pojedynku byłyby wszystkie najważniejsze pasy mistrzowskie (IBF, WBA, WBO, WBC i "The Ring") kategorii ciężkiej.

Eddie Hearn przy okazji promocji sobotniej gali Garcia - Vargas w Teksasie zdradził, że osiągnięto już ostateczne porozumienie w kwestii organizacji walki czempiona WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) z obowiązkowym challengerem IBF Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO). 

Do pojedynku dojdzie 20 czerwca na mogącym pomieścić około 62 tysiące widzów Tottenham Hotspur Stadium w Londynie.

Wczoraj co prawda władze International Boxing Federation wobec przedłużających się negocjacji pomiędzy obozami Joshuy i Pulewea wyznaczyły na 3 marca przetarg na organizację walki, jednak wygląda na to, że będzie on zbędny. 

Na 3 marca federacja IBF wyznaczyła datę przetargu na walkę o mistrzostwo świata kategorii ciężkiej pomiędzy Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) i Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO). 

Mimo ogłoszenia terminu przetargu, promotorzy pięściarzy prawdopodobnie wcześniej ogłoszą datę  i miejsce pojedynku, bo nie jest tajemnicą, iż negocjacje w sprawie starcia są już na finałowym etapie. 

Do walki, która dla Joshuy będzie obowiązkową obroną pasa International Boxing Federation, dojść ma 20 czerwca w Londynie. Mistrza promuje Eddie Hearn, zaś promotorem pretendenta jest Bob Arum.

Promujący mistrza świata WBA, WBO i IBF kategorii ciężkiej Anthony'ego Joshuę (23-1, 21 KO) Eddie Hearn zapewnia, że jego podopieczny jest otwarty na unifikacyjną konfrontację ze świeżo koronowanym czempionem WBC Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO). 

- Rozmawiałem już o tym z AJ-em i on chce teraz tej walki - stwierdził szef grupy Matchroom Boxing w wywiadzie z Talk Sport.

- Musimy doprowadzić do tego pojedynku, bo taka szansa, by dwaj Brytyjczycy mogli zaboksować o bezdyskusyjne mistrzostwo może się już nie powtórzyć. Obiecuję, że zrobię wszystko, co się da, by do tej walki doprowadzić - dodał Hearn.

Anthony Joshua po raz kolejny do ringu wyjść ma 20 czerwca, mierząc się w obowiązkowej obronie pasa IBF z z Kubratem Pulwem (28-1, 14 KO). Co ciekawe, Pulew, podobnie jak Tyson Fury, promowany jest przez Boba Aruma.

Eddie Hearn zapowiada, że promowany przez niego czempion WBA, WBO i IBF kategorii ciężkiej Anthony Joshua (23-1 21 KO) w pojedynku z Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO) pokaże się z zupełnie innej strony niż w grudniowym rewanżu z Andym Ruizem Jr, kiedy to zdaniem niektórych obserwatorów boksował zbyt asekurancko.

- Przeczuwam, że Joshua - Pulew to będzie naprawdę dobra walka - mówi Hearn. - Stanie naprzeciw siebie dwóch wybitnych ciężkich obdarzonych mocnym ciosem. Pulew ma ogromne doświadczenie i wysokie ringowe IQ.

- Joshua w tej walce będzie chciał zrobić wrażenie. Z Ruizem musiał bezpiecznie wyboksować sobie zwycięstwo, bo tam nie było miejsca na błąd i ludzie proszą go teraz: "pokaż nam znów nokaut!". Jest ciśnienie na Anthonym, by wygrał przed czasem. Tych dwóch wielkich gości pójdzie na wojnę - prognozuje szef Matchroom Boxing.

Do pojedynku Anthony'ego Joshuy z Kubrtaem Pulewem dojdzie prawdopodobnie 20 czerwca na stadionie w Londynie. Dla Brytyjczyka będzie to obowiązkowa obrona pasa IBF.

Wygląda na to, że w końcu ustalono datę walki Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) z Kubratem Pulwem (28-1, 14 KO). Pojedynek, który będzie dla Brytyjczyka obowiązkową obroną tytułu mistrza świata IBF wagi ciężkiej, odbędzie się 20 czerwca na jednym ze stadionów piłkarskich w Londynie.

Pięściarze zaboksują na Tottenham Hotspurs Stadium lub Emirates Stadium. Przedstawiciele tych obiektów rozmawiają z grupą Matchroom, która będzie organizatorem walki, próbując wypracować jak najkorzystniejsze warunki.

Oficjalne wiadomości w tej sprawie mają nadejść już w tym tygodniu. Zgodnie z ustaleniami z federacją IBF, tylko do piątku obozy pięściarzy mają czas na osiągnięcie porozumienia.

Joshua poza pasem mistrzowskim IBF, posiada także tytuły federacji WBA oraz WBO. Zwycięzca czerwcowej walki będzie musiał w kolejnym występie zmierzyć się z Oleksandrem Usykiem lub Derekiem Chisorą. Do tego pojedynku dojdzie pod koniec maja.

Jest już pewne, że na jednym ze stadionów piłkarskich w Londynie prawdopodobnie dojdzie do walki Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) z Kubratem Pulwem (28-1, 14 KO). Pojedynek będzie dla Brytyjczyka obowiązkową obroną tytułu mistrza świata IBF wagi ciężkiej.

Eddie Hearn poinformował, że pomimo wielu zagranicznych ofert, Brytyjczyk tym razem uparł się, żeby zaboksować przed własną publicznością. Ostatni raz Joshua walczył na Wyspach we wrześniu 2018 roku. Pojedynek odbędzie się na Tottenham Hotspurs Stadium lub Emirates Stadium.

Cały czas przesuwa się data walki Joshua - Pulew. Początkowo mówiono o drugiej połowie kwietnia, jednak ostatecznie pojedynek odbędzie się 6 lub 13 czerwca.

Oficjalne wiadomości w tej sprawie mają nadejść już w tym tygodniu. Tylko do 14 lutego obozy pięściarzy mają czas na osiągnięcie porozumienia.

6 czerwca na jednym ze stadionów piłkarskich w Londynie prawdopodobnie dojdzie do walki Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) z Kubratem Pulwem (28-1, 14 KO). Pojedynek będzie dla Brytyjczyka obowiązkową obroną tytułu mistrza świata IBF wagi ciężkiej.

Początkowo planowano, że Joshua na ring wróci w drugiej połowie kwietnia. Do walki Brytyjczyka z Bułgarem dojdzie prawdopodobnie na Tottenham Hotspurs Stadium, jednym z najbardziej nowoczesnych sportowych obiektów świata. Pojedynek na żywo będzie mogło obejrzeć ponad 60 tysięcy kibiców.

Obozy Joshuy i Pulewa mają czas do 14 kwietnia, aby osiągnąć porozumienie w sprawie organizacji walki. Jeśli tak się nie stanie, federacja IBF wyznaczy datę przetargu.

Ofert organizacji tego pojedynku było sporo. Promotorzy pięściarzy otrzymywali oferty m.in. z Turcji, Stanów Zjednoczonych, Arabii Saudyjskiej oraz Nigerii

Eddie Hearn poinformował, że Anthony Joshua (23-1, 21 KO) nie będzie musiał wakować w najbliższym czasie tytułu mistrza świata WBO wagi ciężkiej. Brytyjczyk posiada także pasy mistrzowskie federacji WBA oraz IBF.

Na początku grudnia WBO i IBF skierowały do promotorów Anglika oficjalne pisma, w których poinformowały o konieczności przystąpienia do obowiązkowej obrony posiadanych tytułów. Ponieważ terminy wyznaczone przez obie federacje były zbliżone, istniało duże prawdopodobieństwo, że Joshua będzie musiał zrezygnować z jednego z pasów.

Joshua na ring ma wrócić na przełomie maja i czerwca walką z Kubratem Pulewem. Będzie to dla niego obowiązkowa obrona tytułu IBF.

Oficjalnym pretendentem do pasa WBO jest Oleksandr Usyk, który 28 marca skrzyżuje rękawice z Derekiem Chisorą. Stawką tego pojedynku może być tymczasowy tytuł mistrza świata, jednak już wiadomo, że nie będzie to pas należący aktualnie do Joshuy.

Ekipy mistrza świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) i oficjalnego pretendenta IBF Kubrata Pulewa (28-1, 14 KO) finalizują rozmowy w sprawie organizacji pojedynku.

By uniknąć przetargu, na wszelki wypadek obie strony zgodnie poprosiły wczoraj władze International Boxing Federation o wydłużenie okresu na negocjacje. Pierwotnie IBF wyznaczyła "deadline" na 11 stycznia, później przesunięto go na 31 stycznia, zaś aktualna prośba dotyczy 14 lutego.

Przedstawiciele pięściarzy chcą mieć więcej czasu a decyzję w sprawie walki, gdyż - jak zapewniają - organizacją wydarzenia zainteresowanych jest wiele państw i chcą wybrać najatrakcyjniejszą lokalizację. Do tej pory mówiło się, że do pojedynku miałoby dojść na przełomie maja i czerwca w Wielkiej Brytanii.

Gdyby ostatecznie o wyborze organizatora zadecydować miał przetarg - co jednak raczej konieczne nie będzie - pieniądze na gaże dla zawodników podzielone zostałyby w stosunku 65 do 35 na korzyść Joshuy.

Kilka dni temu promotor czempiona WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) Eddie Hearn oznajmił, że byłby w stanie zgodzić się na równy podział przychodów w przypadku walki unifikacyjnej AJ-a z posiadaczem pasa WBC, o który 22 lutego zaboksują Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) i Tyson Fury (29-0-1, 20 KO). Okazuje się, że sam Joshua ma odmienna zdanie.

- Nie rozumiem, dlaczego miałby to być podział 50 do 50 - stwierdził AJ w rozmowie z IFL TV. - Gdy przegrałem, to była to największa sensacja, więc gdy wracam, powinien być to największy powrót.

- Chcę wszystkiego, chcę 70 procent! Mam za sobą największy powrót w historii boksu. Niech mi teraz wytłumaczą, dlaczego to nie miałoby być 70 procent - dodał Joshua, który na ring powrócić ma na przełomie maja i czerwca pojedynkiem z Kubratem Pulewem (28-1, 24 KO).

Eddie Hearn oznajmił w rozmowie ze Sky Sports, że pojawiła się poważna oferta z Arabii Saudyjskiej na organizację walki o cztery pasy wagi ciężkiej pomiędzy promowanym przez niego Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) i zwycięzcą starcia Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) - Tyson Fury (29-0-1, 20 KO).

- Musimy zrobić, co w naszej mocy, by doprowadzić do tego stacia. W tej chwili tym pojedynkiem, którego pragnie Joshua, jest konfrontacja z lepszym z pary Wilder - Fury - powiedział szef grupy Matchroom Boxing.

Dzierżący mistrzowskie tytuły federacji WBA, WBO i IBF Anthony Joshua, który w swoimi ostatnim występie pokonał w Arabii Saudyjskiej Andy'ego Ruiza Jr, w kolejnej walce zmierzyć ma się z Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO). Wilder i Fury skrzyżują rękawice, w boju o pas WBC, 22 lutego. W kontrakcie na pojedynek zapisana jest klauzula rewanżowa.

Dopiero na przełomie maja i czerwca ma dojść do walki Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) z Kubratem Pulwem (28-1, 14 KO). Pojedynek będzie dla Brytyjczyka obowiązkową obroną tytułu mistrza świata IBF wagi ciężkiej.

Promujący Joshuę Eddie Hearn poinformował na Twitterze, że na kolejny ringowy występ Anglika trzeba będzie poczekać trochę dłużej. Początkowo planowano, że Joshua na ring wróci w drugiej połowie kwietnia.

Pulew jest oficjalnym pretendentem do mistrzowskiego pasa IBF wagi ciężkiej. Joshua poza tytułem International Boxing Federation, posiada także pasy WBA oraz WBO, gdzie obowiązkowym rywalem dla Brytyjczyka jest Oleksandr Usyk. Jeśli obóz Joshuy będzie chciał zmierzyć się najpierw z Pulewem, będzie musiał zawrzeć porozumienie z federacją WBO oraz Ukraińcem.

Na razie nie wiadomo gdzie odbędzie się walka Joshua - Pulew. Obóz Bułgara zdradził, że oferty organizacji tego pojedynku napływają niemal z wszystkich kontynentów. W grę wchodzi m.in. Londyn, Stambuł oraz Nowy Jork.

Co prawda jest już praktycznie przesądzone, że Anthony Joshua (23-1, 21 KO) w kolejnej walce stanie naprzeciw Kubrata Pulewa (28-1, 14 KO), jednak ekipa czempiona WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej rozgląda się za opcjami na kolejne miesiące. Jedną z nich jest unifikacja z mistrzem WBC Deontayem Wilderem (42-1, 41 KO), którego póki co czeka 22 lutego rewanż z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO).

- Każdy chce zwycięstwa Wildera, bo każdy chciałby zobaczyć jego walkę ze mną. Wilder ma świetną prawą rękę, ja mam świetną lewą, to byłoby wspaniałe zestawienie - ocenia AJ w rozmowie ze Sky Sports. - Mieliśmy już spotkanie w tej sprawie, potencjał jest ogromny. Słyszałem, że Wilder i Fury mają w planach trzeci pojedynek przed końcem roku, ale może uda nam się wkręcić.

- Być może Wilder pomyśli sobie, że mimo iż ma klauzulę rewanżową, to jakoś zmanipuluje kontrakt, wykręci się z tego i zawalczy o bezdyskusyjne mistrzostwo - zastanawia się Joshua, przekonując jednocześnie, że w lutym będzie trzymał kciuki za Fury'ego.

- Jestem za Furym - wyobraźcie sobie tylko te dzieciaki, które będą mogły obejrzeć pojedynek o wszystkie pasy u siebie. Chciałbym, aby ta walka odbyła się w Wielkiej Brytanii - deklaruje Anthony Joshua.

Trwają zaawansowane rozmowy w sprawie organiazcji walki pomiędzy Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) i Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO). Do tej pory mówiło się, że pojedynek może odbyć się w maju na stadionie w Londynie, jednak oferty organizacji walki spływają z różnych stron świata.

- Tak naprawdę jesteśmy bardzo blisko porozumienia. Najtrudniej będzie chyba teraz wybrać najlepszą ofertę. W zasadzie nie dostaliśmy propozycji tylko z Australii i Antarktydy. Z pozostałych kontynentów przyszły zapytania dotyczące organizacji walki - wyjawił w rozmowie z telewizją ESPN John Wirt, jeden z promotorów Pulewa.

Pulew jest obowiązkowym challengerem do pasa IBF, który od grudnia znów należy do Joshuy. Brytyjczyk jest równocześnie zobligowany do obrony tytułu WBO z Oleksandrem Usykiem (17-0, 14 KO), jednak wydaje się coraz bardziej prawdopodobnę, że Joshua ten pas zwakuje.

Niedawno pojawiły się niepotwierdzone informacje, że do walki Joshua - Pulew ma dojść w maju na stadionie w Stambule. Ostatni występ Anglika miał miejsce w Arabii Saudyjskiej. Joshua zrewanżował się za porażkę Andy'emu Ruizowi i odzyskał trzy mistrzowskie pasy wagi ciężkiej.

Bułgarska telewizja BTV poinformowała, że do walki Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) z Kubratem Pulwem (28-1, 14 KO) ma dojść w maju na stadionie Vodafone Arena w Stambule. Obiekt może pomieścić ponad 40 tysięcy widzów.

Wcześniej walka planowana była na drugą połowę kwietnia, jednak Eddie Hearn, który promuje Joshuę zdradził, że na powrót na ring mistrza świata IBF, WBA i WBO trzeba będzie poczekać trochę dłużej. Pulew jest oficjalnym pretendentem do tytułu mistrza świata International Boxing Federation.

Obozy Brytyjczyka i Bułgara mają czas do 31 stycznia na osiągnięcie porozumienia w kwestii organizacji walki. Do takiego pojedynku miało dojść już jesienią 2017 roku, jednak kontuzjowanego w ostatniej chwili Bułgara zastąpił wówczas Carlos Takam.

Nie wiadomo, na ile doniesienia o organizacji walki na terenie Turcji są rzetelne. Do tej pory mówiło się, że pojedynek odbędzie się na ultranowoczesnym Tottenham Hotspurs Stadium w Londynie.

Przedstawiciel federacji IBF poinformował w rozmowie ze Sky Sports, że obozy Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) i Kubrata Pulewa (28-1, 14 KO) muszą do 31 stycznia ustalić szczegóły organizacyjne walki o pas wagi ciężkiej.

Pulew jest obowiązkowym challengerem do pasa IBF, który od grudnia znów należy do Joshuy. Brytyjczyk jest jednak równocześnie zobligowany do obrony tytułu WBO, z Oleksandrem Usykiem (17-0, 14 KO).

- Trwają negocjacje ze wszystkimi zainteresowanymi stronami - tłumaczy obecną sytuację promujący AJ-a Eddie Hearn. - Nadal czekamy na odpowiedź od federacji, kto chronologicznie powinien być pierwszy, w tej chwili wszystko jest możliwe.

- Możliwa jest także walka Usyka z Dereckiem Chisorą [o pas WBO Interim lub wakujący]. W kontekście tego pojedynku odpadła już data 7 marca, mamy natomiast wstępnie zarezerwowaną O2 Arena na 28 marca - dodaje szef grupy Matchroom Boxing.

Nieoficjalnie mówi się, że Joshua ostatecznie w kolejnym występie zmierzy się z Pulewem. Do walki dojść by miało na przełomie kwietnia i maja w Londynie.

Rewanżowa walka Andy'ego Ruiza Jr z Anthonym Joshuą była najchętniej oglądaną pozycją platformy DAZN w 2019 roku. Pojedynek był głównym wydarzeniem gali organizowanej w grudniu na terenie Arabii Saudyjskiej.

Na liście czołowych dziesięciu transmisji DAZN znalazły się jeszcze trzy inne walki bokserskie - dwie z udziałem z Saula Alvareza oraz rewanż gwiazd serwisu Youtube, czyli pojedynek KSI - Logan Paul.

10 najchętniej oglądanych na całym świecie transmisji DAZN w 2019 roku: 1. Joshua - Ruiz II, 2. Tottenham Hotspurs - Liverpool, 3. Liverpool - Barcelona, 4. Alvarez - Kowaliow, 5. KSI - Paul, 6. Tottenham Hotspurs - Bayern Monachium, 7. Milan - Inter, 8. Ajax Amsterdam - Tottenham Hotspurs, 9. Barcelona - Liverpool, 10. Alvarez - Jacobs.

Za kilka dni miną terminy, do których obóz Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) musi osiągnąć porozumienie w kwestii organizacji walk z Oleksandrem Usykiem oraz Kubratem Pulewem. Ukrainiec jest oficjalnym pretendentem do tytułu mistrzowskiego WBO wagi ciężkiej, zaś Bułgar to oficjalny pretendent wyznaczony przez federację IBF.

Obie organizacje zaraz po grudniowej rewanżowej walce Joshuy z Andym Ruizem Jr przesłały do Brytyjczyka oficjalne pisma nakazuję rozpoczęcie negocjacji z Usykiem oraz Pulewem. Na rozmowy Brytyjczyk otrzymał 30 dni, co oznacza, ze wkrótce ten termin upłynie.

Jeśli do tego czasu nie będzie oficjalnym porozumień przesłanych federacjom, zarządzone zostaną przetargi. Wtedy niemal na pewno, Joshua będzie musiał zwakować jeden z posiadanych pasów.

Najprawdopodobniej w maju na gali w Londynie Joshua zaboskuje o pas IBF z Pulewem, zaś tytuł WBO zostanie zwakowany. Wtedy w marcu zaboksują o niego Usyk z Derekiem Chisorą, a zwycięzca będzie zobowiązany do stoczenia pojedynku z Josephem Parkerem. Wszyscy wymienieni pięściarze związani są z grupą Matchroom Boxing.

Mistrz świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Anthony Joshua (23-1, 21 KO) twierdzi, że nie zawaha się oddać któryś z pasów, by zrealizować swoje sportowe cele. Aktualnie Brytyjczyk zmuszony jest wybierać, czy wywiązać się z obowiązkowej obrony tytułu IBF czy WBO, a niewykluczone, że w przyszłości znów stanie przed koniecznością porzucenia któregoś z trofeów, gdyby np. chciał zaboksować ze zwycięzcą trylogii Wilder - Fury.

- Zawsze to powtarzałem, że pasy nie stanowią o mojej wartości - przekonuje AJ cytowany przez Sky Sports. - Nadal będę mistrzem, nawet jeśli będę musiał któryś oddać. 

- To może mi otworzyć drogę do pojedynku z innym czempionem. Pokonałem do tej pory już czterech. Jeśli pozbędę się któregoś z pasów, może pojawią się nowe możliwości, by przejść do historii. Jeżeli będę musiał, to zwakuje - i tak go potem odzyskam - tłumaczy Brytyjczyk.

Anthony Joshua prawdopodobnie na ring powróci w maju pojedynkiem z obowiązkowym challengerem IBF Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO). Niewykluczone, że decyzja o walce z Bułgarem będzie kosztować AJ-a utratę tytułu WBO.