Mimo doskonałego rekordu, siedmiu obron pasa WBC wagi ciężkiej i wielu efektownych nokautów na koncie Deontay Wilder (40-0, 39 KO) nadal nie zarabia między linami wielkich pieniędzy. 

"Bronze Bomber" za swoje najcenniejsze zwycięstwo w karierze - nad niepokonanym wcześniej i unikanym przez innych Luisem Ortizem - zainkasował 2 miliony dolarów, czyli ponad dziesięć razy mniej niż wynoszą gaże czempiona IBF i WBA Anthony'ego Joshuy (20-0, 20 KO). Oscar De La Hoya, który promował "Bronze Bombera" na początku zawodowej kariery, twierdzi, że wie, jak sprawić, by Amerykanin szybko się wzbogacił. 

"Gratuluję ci tak wspaniałego występu w sytuacji, gdy wszyscy w ciebie wątpili. Odezwij się do mnie, jeśli będziesz chciał zarobić prawdziwe pieniądze i będziesz szukał kogoś, kto wypromuje cię na gwiazdę PPV." - napisał do Wildera na Twitterze szef Golden Boy Promotions, prowadzący karierę m.in. Saula Alvareza.