Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (40-0, 39 KO) stwierdził w rozmowie z Power 105.1 FM, że wychodząc do ringu, przechodzi przemianę w "Bronze Bombera", postać, która żądna jest ofiary i chce odebrać rywalowi życie.
- Wychodzę między liny w jednym celu - by cię znokautować i wrócić do domu! - powiedział olbrzym z Alabamy. - Chcę mieć w rekordzie zwłoki, chcę je mieć!
- Taki jest Bronze Bomber, on chce trupa. Zawsze powtarzam ludziom, że w ringu jestem Bronze Bomberem. A on jest szalony. Gdy jestem Bronze Bomberem, nic mnie nie obchodzi. Wszystko się wtedy we mnie zmienia. Nie jestem nerwowy, nie boję się, nie żywię żadnych uczuć w stosunku do przeciwnika - tłumaczył Wilder, przekonując, że nie byłby zdziwiony, gdyby kiedyś zabił kogoś podczas walki.
- Z siłą, którą dysponuję to jest łatwe. Już raz myślałem, że tak się stało. Sądziłem, że Szpilka umarł, bo nie oddychał, leżąc na deskach. W końcu kogoś to spotka - dodał czempion World Boxing Council.