Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Shelly Finkel, menadżer Deontaya Wildera (40-0, 39 KO), twierdzi, że Eddie Hearn cynicznie wykorzystuje rezolucję federacji WBA, by uniknąć unifikacyjnej konfrontacji Anthony'ego Joshuy (21-0, 20 KO) z "Bronze Bomberem". Zgodnie z zarządzeniem World Boxing Association ekipa AJ-a do jutra powinna podać datę walki z obowiązkowym challengerem Aleksandrem Powietkinem (34-1, 24 KO). Zdaniem opiekuna Wildera Hearn tylko czekał na taki rozwój wypadków i nie uczynił nic, by władze WBA zgodziły się na odroczenie obligatoryjnej obrony.

- Wszystkie federacje stawiają unifikację ponad obowiązkową obroną - zauważa Finkel w rozmowie z World Boxing News. - Jeśli prosisz o specjalną zgodę na wyjątkową walkę takiego kalibru, to raczej nie spotkasz się z odmową. 

- Gdyby Joshua i Hearn chcieli tego pojedynku, to zamiast mówić, że WBA na nich naciska, poprosiliby o zgodę na walkę z Wilderem. To na pewno nie byłby żaden problem dla WBA. Fakty są takie, że oni nigdy nie poprosili WBA o zgodę. Każdy wie, że Joshua - Wilder to byłaby najlepsza walka dla boksu, ale ekipa Joshuy najwyraźniej nie dba o to, czego chcą kibice - punktuje "grzechy" Anglików menadżer czempiona WBC.