Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Dillian Whyte (23-1, 17 KO) wydaje się być ukontentowany faktem, że rozmowy na temat walki o cztery pasy wagi ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO) i Anthonym Joshuą (21-0, 20 KO) zakończyły się fiaskiem. Brytyjczyk przypomina, że on sam bezskutecznie zabiegał od dawna o konfrontację z "Bronze Bomberem".

- Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie - mówi "The Body Snatcher". - Nie mam dla Wildera za grosz współczucia, przez niego zmarnowałem masę czasu. Musieliśmy wydać tysiące na opłaty sankcyjne za walki rankingowe WBC, wszystkie wygrałem, zdobyłem pozycję challengera numer 1, a Wilder ciągle mnie unikał. 

- On się teraz maże, jest tak rozbity, że może przegrać kolejną walkę. Chyba wreszcie zrozumiał, co to karma i właśnie dostaje za swoje. Mam nadzieję, że spokorniał przez to i zacznie walczyć z obowiązkowymi pretendentami, za pojedynek ze mną zarobiłby dożo pieniędzy - dodaje Whyte, który powróci na ring 28 lipca starciem z Josephem Parkerem (24-1, 18 KO).