Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Deontay Wilder (40-0, 39 KO) twierdzi, że nie ma szans, by w kwietniu doszło do jego unifikacyjnej walki o cztery pasy wagi ciężkiej z Anthonym Joshuą (21-0, 20 KO). Promotor Brytyjczyka Eddie Hearn co prawda wysłał "Bronze Bomberowi" kontrakt do podpisania, jednak warunki w nim zapisane nie odpowiadają olbrzymowi z Alabamy, brakuje na nim również podpisu Joshuy.

- Nie ma co mówić o kwietniu, bo tego pojedynku nie będzie - przekonuje Wilder. - Oni nie chcą tej walki. Wiedzieliśmy już o tym, gdy Eddie mówił, że prześlą nam kontrakt, a Joshua zapewniał, że go parafował. Dostaliśmy papiery, a a nich... tylko podpis Hearna. Powiedziałem wtedy: "tylko spójrzcie na to gów**!" 

- Oni nie chcą tej walki i cieszę się, że ten temat jest już zamknięty. Niech robią dalej, co chcą. On w końcu, prędzej czy później, zostanie znokautowany. Jeśli nie ja to zrobi to ktoś inny. Niech mu się wiedzie, dopóki nie dorobi się jaj i nie zmierzy się ze mną! - dodaje "Bronze Bomber", który w kolejnym występie prawdopodobnie skrzyżuje rękawice z Tysonem Furym (26-0, 19 KO).