Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Eddie Hearn uważa, że zaplanowana na 1 grudnia walka o pas WBC wagi ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO) i Tysonem Furym (27-0, 19 KO) rozczaruje kibiców. Promotor Anthony'ego Joshuy twierdzi, że olbrzym z Wilmslow po 2,5 roku przerwy i dwóch pojedynkach ze średniej klasy rywalami nie zdążył wrócić do dawnej dyspozycji.

- To będzie okropna walka i pozostanie po niej smród - przekonuje szef Matchroom Boxing. - Fury może nawet wygrać kilka rund, ale w końcu zostanie znokautowany. Ja nie mam nic do niego, naprawdę podziwiam Fury'ego  za to, czego dokonał. Poradził sobie z wielkimi problemami i za to wielki szacunek, ale on nie jest w wystarczająco dobrej formie fizycznej, a Wilder bije za mocno i w końcu go skosi.

- Żeby było jasne - Fury na pewno będzie frustrujący dla Wildera, będzie go łapał, obracał, popychał, Wilder może nawet przegrywać na punkty, ale ostatecznie trafi i wygra walkę - prognozuje Eddie Hearn.