Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) i Tyson Fury (27-0-1, 19 KO) w podobny sposób przyjęli punktowy remis, który niejednogłośnie orzekli sędziowie sobotniej walki o pas WBC wagi ciężkiej. 

Obaj niepokonani dwumetrowcy czuli się skrzywdzeni werdyktem i każdy z nich przekonywał, że zrobił wystarczająco dużo, by zasłużyć na zwycięstwo. Zarówno Fury, który w przekroju pojedynku wygrał więcej rund jak i Wilder, który swojego rywala dwa razy posyłał na deski, oznajmili po walce, że są gotowi zmierzyć się w rewanżu.

Przy okazji wywiadów po ostatnim gongu od Tysona Fury'ego oberwało się czempoionowi WBA, WBO i IBF Anthony'emu Joshule (22-0, 21 KO). - Ja i Wilder to dwaj najlepsi ciężcy na świecie. Joshua to tchórz. Hej, Joshua, gdzie jesteś?! - krzyczał do mikrofonu Fury, który po remisie zachował tytuł linearnego mistrza świata.

Warto zaznaczyć, że Wilder i Fury, mimo że przed sobotnim starciem nie szczędzili sobie obraźliwych epitetów, po dwunastu zaciętych rundach w Staples Center serdecznie się uściskali i ucałowali, puszczając w niepamięć wypowiedziane wcześniej słowa.