Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Jutro w Nowym Jorku ma odbyć się konferencja prasowa, podczas której ogłoszone zostaną dalsze sportowe plany Deontaya Wildera (40-0, 39 KO). Ich częścią jest obowiązkowa obrona pasa WBC wagi ciężkiej z Dominikiem Breazealem (20-1, 18 KO), do której dojdzie najpewniej na gali telewizji Showtime. 

Gdyby dodatkowo Wilder anonsował podpisanie dłuższego kontraktu z Showtime, sytuacja na szczycie królewskiej dywizji mocno by się skomplikowała, bo każdy z trzech największych graczy (Wilder, Joshua, Fury) boksowałby dla innej stacji. Menadżer "Bronze Bombera" Shelly Finkel jest jednak przekonany, że prędzej czy później i tak dojdzie do pojedynków pomiędzy gigantami ciężkiej, na które czekają bokserscy kibice.

- Już tak kiedyś było za czasów Mike'a Tysona, wszystko było pogmatwane, ale tak już bywa przy robieniu wielkich walk. Wtedy znaleziono wyjście i teraz ono się znajdzie. Stawka jest zbyt duża dla każdego z tych zawodników, by te walki się nie odbyły - uspokaja Finkel.