Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Deontay Wilder (36-0, 35 KO) jest otwarty na walkę z Tysonem Fury (25-0, 18 KO) w Wielkiej Brytanii. Mistrz świata WBC wagi ciężkiej, który niedawno stanowczo odmówił boksowania z Aleksandrem Powietkinem w Rosji, twierdzi, że nie ma żadnych problemów, by z angielskim czempionem federacji WBO i WBA zaboksować na wyjeździe.

- Chcę tam jechać. Jeśli on wygra [z Kliczką], chcę tam jechać i odebrać mu jego pasy. Anglia mi bardzo odpowiada, mam tam wielu przyjaciół i masę fanów - zapewnia "Bronze Bomber" cytowany przez portal boxingscene.com. - Dla mnie mistrz świata wagi ciężkiej to ktoś, kto boksuje wszędzie, nie tylko w swoim kraju. Gdy zakończę karierę, chciałbym, aby myślano o mnie jak o kimś kto był za linią wroga, bił się z każdym i dawał ekscytujące walki, gdy wracał do siebie.

Wilder i Fury mają już za sobą pierwszą ringową konfrontację, do której doszło w Barclays Center, tuż po zwycięstwie Amerykanina nad Arturem Szpilką. Wówczas skończyło się jednak tylko na wymianie słownej. - Powiedziałem mu wtedy, że mogę zmierzyć się z nim na jego podwórku i faktycznie tak jest - zapewnia Wilder. 

Do ewentualnego starcia Deontaya Wildera z Tysonem Furym nie dojdzie szybciej niż jesienią tego roku. Wcześniej "Bombardier" z Alabamy spotkać się musi z Aleksandrem Powietkinem, zaś Fury z Władimirem Kliczką.

Add a comment

Deontay Wilder (36-0, 35 KO) prawdopodobnie zwakuje tytuł mistrza świata WBC wagi ciężkiej i nie stanie do obowiązkowej obrony z Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO) - uważa Andriej Riabiński, promotor rosyjskiego pretendenta.

Szef grupy Mir Boksa gościł dwa tygodnie temu w Nowym Jorku, gdzie miał okazję spotkać się z ekipą Wildera. Riabiński podejrzewa, że Amerykanie zamiast walki z Powietkinem będą chcieli zorganizować starcie "Bronze Bombera" z nowym czempionem IBF Charlesem Martinem (23-0-1, 21 KO).

- Bardzo możliwe, że pas WBC po prostu wyrzucą i szybko zrobią walkę Wildera z Martinem. Wilder zostanie mistrzem IBF - zrobią taką roszadę - a Sasza zaboksuje o tytuł wakujący - powiedział w rozmowie z agencją Tass opiekun Powietkina.

W chwili obecnej oficjalnie obozy Wildera i Powietkina znajdują się w fazie negocjacji w sprawie mistrzowskiego pojedynku. Jeśli nie osiągną porozumienia, organizatora starcia wyłoni przetarg zaplanowany na 26 lutego. Gdyby Amerykanin zgodnie z przypuszczeniami Riabińskiego zrzekł się swojego trofeum, Powietkin o mistrzostwo świata zaboksowałby z najwyżej sklasyfikowanym w rankingu WBC "dostępnym" zawodnikiem (na dzień dzisiejszy za Powietkinem w zestawieniu World Boxing Council plasują się kolejno: Anthony Joshua, Bermane Stiverne i Kubrat Pulew).

Add a comment

Choć federacja WBC kilka dni temu wyznaczyła na 26 lutego datę przetargu na pojedynek pomiędzy obecnym czempionem wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO) a obowiązkowym challengerem Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO), zza Oceanu napływa coraz więcej mniej lub bardziej oficjalnych komunikatów, że amerykańsko-rosyjska konfrontacja może zostać po raz kolejny odsunięta w czasie.

W tym kontekście ciekawie brzmi wypowiedź trenera i menadżera "Bronze Bombera" Jaya Deasa, który w rozmowie z portalem worldboxingnews.net wspominał o możliwości organizacji starcia unifikacyjnego z mistrzem IBF Charlesem Martinem (23-0-1, 21 KO). 

- Co dalej? Jeśli nie dogadamy się z Powietkinem, będziemy gotowi tak jak wcześniej. Jeżeli będzie to Martin, z przyjemnością skorzystamy z opcji zunifikowania tytułów - powiedział Deas.

Powietkin status obowiązkowego pretendenta WBC posiada od maja ubiegłego roku, a władze World Boxing Council już dwukrotnie ogłaszały termin przetargu na jego walkę z Wilderem, jednak nie należy wykluczyć, że ewentualny bój Wildera z Martinem o dwa pasy mógłby uzyskać wyższy priorytet niż obowiązkowa obrona i Rosjanin na swoją mistrzowską szansę musiałby jeszcze poczekać.

Add a comment

Tuż po zwycięskiej dla mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (36-0, 35 KO) walce z Arturem Szpilką doszło do spotkania "Bronze Bombera" z czempionem WBA i WBO Tysonem Furym (25-0, 18 KO). Amerykanin krótkie ringowe spięcie z Brytyjczykiem skomentował z dużym dystansem. - Dajcie spokój, to Fury. Ten facet robi różne rzeczy, to ekscytujące, interesujące. To dobre boksu, tak właśnie na to patrzę, to jest dobre dla boksu - stwierdził Wilder.

Add a comment

Na 26 lutego federacja WBC wyznaczyła datę przetargu na organizację walki o pas WBC wagi ciężkiej pomiędzy obecnym mistrzem Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO) a obowiązkowym pretendentem Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO). Przetarg zostanie odwołany, jeśli wcześniej promotorzy pięściarzy ustalą między sobą kto otrzyma rolę gospodarza mistrzowskiej gali.

Zdaniem zwykle dobrze poinformowanego Dana Rafaela z ESPN, pojedynek Wilder - Powietkin odbędzie się najprawdopodobniej w nowojorskiej hali Barclays Center, w której Amerykanin w ubiegłą sobotę pokonał Artura Szpilkę.

Obóz Wildera stanowczo nalega, by walka z Powietkinem odbyła się w Stanach Zjednoczonych. - W Rosji jest za zimno - żartuje "Bronze Bomber". Opiekunowie Powietkina pomysłowi pojedynku za Oceanem nie mówią "nie", jednak żądają spełnienia kilku swoich warunków. 

Add a comment

Mark Breland, jeden z trenerów Deontaya Wildera (36-0, 35 KO), nie jest  do końca zadowolony z postawy swojego podopiecznego w starciu z Arturem Szpilką. Amerykański szkoleniowiec przekonuje jednak, że obdarzony znakomitymi warunkami fizycznymi i potężnym ciosem mistrz świata WBC wagi ciężkiej nie pokazał pełni swoich umiejętności. 

- Deontay ładnie się rozwija - ocenia Breland w rozmowie z portalem boxingscene.com. - Późno zaczął boksować, to jedno, ale według mnie ma wciąż wiele do pokazania. Ma potencjał, by się uczyć i stawać się jeszcze lepszy.

- Deontay ma świetny lewy prosty, ale [w walce ze Szpilka] go nie wykorzystał. Przecież Stiverne'a pobił w zasadzie lewym prostym. Ze Szpilką był wytrącony z równowagi według mnie ze względu na odwrotną pozycję rywala, sama odwrotna pozycja robiła różnicę. Musimy nauczyć go bić lewy prosty w różnych wariantach, on się tego nauczy! - twierdzi opiekun "Bronze Bombera", który w sobotę zaliczył trzecią udaną obronę tytułu World Boxing Council.

Add a comment

Wygląda na to, że na przełomie maja i czerwca kibice doczekają się w końcu starcia o pas WBC wagi ciężkiej pomiędzy mistrzem świata Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO) i obowiązkowym pretendentem do tytułu Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO). Władze World Boxing Council wyznaczyły datę przetargu na organizację pojedynku na 26 lutego, zaś obaj pięściarze zgodnie deklarują gotowość do walki. 

- Jestem super pewny siebie przed tym bojem - deklaruje "Bronze Bomber", który w sobotę w trzeciej dobrowolnej obronie pasa znokautował Artura Szpilkę. - Czekałem na Powietkina bardzo długo. Cieszę się, że postanowił na żywo obejrzeć moją ostatnią walkę. Nie przeszkadza mi to w żadnym wypadku. Moja misja to zostać bezdyskusyjnym mistrzem świata!

- Nie chcę czynić planów na przyszłość, mój najbliższy cel to Wilder - mówi Powietkin. - O innych walkach porozmawiamy, jak go pokonam. Oczywiście marzy mi się unifikacja, ale najpierw Wilder.

Na razie nie wiadomo, gdzie miałoby dojść do pojedynku Wildera z Powietkinem. Póki co obie strony otwarte są na zorganizowanie potyczki w USA, jednak jeśli o przyznaniu roli gospodarza mistrzowskiej gali ostatecznie zadecyduje przetarg, Rosjanie będą chcieli boksować na swoim terenie.

Add a comment

Na przełomie maja i czerwca powinno dojść do walki mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (36-0, 35 KO) z obowiązkowym pretendentem World Boxing Council Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO). Zdaniem Grigorija Drozda, kolegi Powietkina z grupy "Mir Boksa", sobotnie starcie "Bronze Bombera" z Arturem Szpilką, pokazało, że dwumetrowy Amerykanin mimo imponującego rekordu nie jest pięściarzem kompletnym.

- Według mnie Wilder wciąż popełnia kilka błędów - stwierdził Drozd cytowany przez portal sportbox.ru. - Gdy idzie do przodu, bardzo chce zadać silny cios i jeśli chybia, mocno "wypada". W obronie natomiast często cofa się w linii prostej, spóźnia się, takie momenty parę razy trafiły mu się w walce ze Szpilką.

- Ogólnie jednak Wilder dobrze pracuje na nogach, robi dobry użytek ze swoich długich ramion i ma mocne uderzenie - dodał popularny "Krasawczik".

Add a comment

Mauricio Sulaiman skrytykował mistrza świata WBO i WBA wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) za wtargnięcie do ringu po sobotniej walce o pas WBC pomiędzy Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO) a Arturem Szpilką (20-2, 15 KO). 

- Zaraz po pojedynku byłem z Deontayem Wilderem między linami. Deontay był bardzo się martwił o Artura Szpilkę, jednak ekipa medyczna nowojorskiej komisji sportowej spisała się świetnie, umieszczając Artura na noszach. Potem już odzyskał przytomność. Wówczas Deontay mógł zacząć celebrować swoje zwycięstwo - opowiadał na cotygodniowej konferencji prasowej prezydent World Boxing Council. 

- Zachowanie Tysona nie zostało przez nikogo dobrze przyjęte. Najważniejszą sprawą była sytuacja Szpilki, a potem przyszedł czas na chwile triumfu Wildera. To jest jednak boks, a Fury ma specyficzny sposób bycia. On lubi być w centrum uwagi - dodał Sulaiman zaznaczając, że na razie nie ma szans na unifikacyjne starcie "Bronze Bombera" z olbrzymem z Wilmslow. 

- W końcu kiedyś mogą się zmierzyć ze sobą, ale teraz obowiązkowym pretendentem dla Wildera jest Powietkin, a Tyson Fury musi dać rewanż Władimirowi Kliczce. Będziemy więc musieli poczekać - stwierdził Mauricio Sulaiman.

Add a comment

Na przełomie maja i czerwca może dojść do długo wyczekiwanej walki o pas WBC wagi ciężkiej pomiędzy obecnym czempionem Deontayem Wildrem (36-0, 35 KO) i oficjalnym challengerem Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO) - poinformował prezydent World Boxing Council Mauricio Sulaiman. 

Aktualnie ekipy obu pięściarzy prowadzą negocjacje na temat pojedynku, które powinny zakończyć się w przeciągu miesiąca. Jeśli rozmowy nie doprowadzą do podpisania kontraktów, organizatora potyczki wyłoni przetarg.

Obóz Wildera, który w sobotę znokautował Artura Szpilkę, optuje za walką w Stanach Zjednoczonych. - Wszyscy wiemy, że aby wyrobić sobie nazwisko, trzeba zdobyć sobie sympatię amerykańskich kibiców - powiedział podczas sobotniej konferencji prasowej "Bronze Bomber".

Ludzie Powietkina są otwarci na pojedynek po obu stronach Oceanu, jednak w przypadku walki w USA chcą realizacji postawionych przez siebie warunków. Promotor Rosjanina Andriej Riabiński już wcześniej zastrzegł, że jeśli za zdobycie roli gospodarza starcia będzie musiał wyłożyć pieniądze w przetargu, nie bierze pod uwagę opcji wyjazdowej.

Add a comment

Nowy król wagi ciężkiej Tyson Fury (25-0, 18 KO) postanowił skonfrontować się w ringu z Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO) po walce Amerykanina z Arturem Szpilką. Na razie pięściarze wdali się jedynie w wymianę zdań, ale pod koniec roku ich bezpośrednia walka jest możliwa. - Jesteś kelnerem - krzyczał między linami Fury.

http://www.youtube.com/watch?v=JL7h72NigqE

Add a comment

Gala w Barclays Center zbliża się już wielkimi krokami. Artur Szpilka nie może się doczekać jutrzejszej walki z Deontayem Wilderem, cały kipi z emocji. Lou Di Bella, główny organizator sobotnich pojedynków na Brooklynie, zapewnia, że bilety sprzedają się znakomicie i spodziewa się 12 tysięcy widzów. Ostatni pojedynek Daniela Jacobsa z Peterem Quillinem o mistrzowski pas WBA w wadze średniej zgromadził tu niewiele ponad 8 tysięcy.

Ale teraz będą walczyć pięściarze wagi ciężkiej, a to jest różnica. Tym bardziej, że co wszyscy podkreślają, ponad 115 lat trzeba było czekać na takie wydarzenie na Brooklynie. Wtedy na Coney Island o tytuł mistrza świata walczyli James J. Corbett z Jamesem J. Jeffriesem. Ten pierwszy przegrał przez nokaut w 23 rundzie. W sobotę obejrzymy dwie mistrzowskie wali w najcięższej kategorii, a tego jeszcze w tej dzielnicy Nowego Jorku nie było. Dystans oczywiście krótszy niż wtedy (12 r), ale emocje wcale nie muszą być mniejsze.

Amerykańska prasa pisze sporo o tych pojedynkach, bo pasa WBC będzie bronił ich ostatni medalista olimpijski Deontay Wilder (stał na podium w Pekinie z brązowym medalem wagi 91 kg), oraz mniej znany Charles Martin, który spróbuje zdobyć tytuł organizacji IBF należący wcześniej do Tysona Fury’ego. Brytyjczyk odebrał go Władimirowi Kliczce, ale szybko oddał, bo umówił się już z Ukraińcem na rewanż, a władze IBF chciały, by bronił pasa w starciu z Wiaczesławem Głazkowem, obowiązkowym pretendentem. Ciekawe, że Ukrainiec w pierwszej wersji miał być rywalem Wildera, ale ostatecznie zmierzy się z Martinem, a Szpilka stanie w ringu z dwumetrowym mistrzem świata z Alabamy.

Ameryka długo czekała na czempiona królewskiej kategorii. Wilder nokautował jednego rywala po drugim, by wreszcie w styczniu minionego roku dostać szansę walki o pas z Bermane Stiverne’em i ją wykorzystał.

Szpilkę trochę lekceważy, bo myśli już o starciu z Aleksandrem Powietkinem. Rosjanin ma się zjawić jutro w Barclays Center ze swoim promotorem Andriejem Riabińskim. Nikt tu, poza Polakami, nie dopuszcza myśli, że Artur Szpilka może te plany pokrzyżować. Oceniając na chłodno to, co może się zdarzyć w nocy z soboty na niedzielę (czasu polskiego), szanse naszego pięściarza nie są wielkie, ale nie można ich przekreślać.

Pełny treść artykułu Janusza Pindery na Polsatsport.pl >>

Add a comment

Deontay Wilder (35-0, 34 KO), sobotni rywal Artura Szpilki (20-1, 15 KO), z wielkim szacunkiem mówi o swoim mistrzowskim pasie WBC wagi ciężkiej, który zdobył 17 stycznia ubiegłego roku, pokonując Bermane'a Stiverne'a. Pojedynek Szpilka - Wilder będzie główną atrakcją bokserskiej gali Showtime na Brooklynie.
 
- Wiedziałem, że ten pas  będzie moją dziewczynką. Wyciągnąłem ją z lochów Stiverne'a i umieściłem w słodkim zamku i tam już pozostanie - żartował wczoraj "Bronze Bomber", dumnie prezentując zielono-złote trofeum na konferencji prasowej. -  Jest jej tam dobrze, śpi sobie spokojnie i myślę, że nie jest jeszcze gotowa, by odejść. 
 
- Gdy coś zdobywam, oddaję się temu w pełni, zrobiłem sobie nawet tatuaż z mistrzowskim pasem na swoim ciele, nikt nie odbierze mi tytułu - przekonywał niezwyciężony na zawodowych ringach olbrzym z Alabamy. 
 
- Szpilce jak i innym rywalom życzę szczęścia, bo będzie go potrzebował. Chciałbym przekazać polskim kibicom, że doceniam ich za wsparcie dla swojego zawodnika. Nie lekceważę Szpilki, ale jednocześnie wiem, jak skończy się walka 16 stycznia! - oznajmił pewny siebie Deontay Wilder.
 
http://www.youtube.com/watch?v=Ybz677oPXJ0
Add a comment

- Kiedy ja walczyłem o swój pas, również byłem bardzo podekscytowany. To było dla niego niespodziewane, usłyszeć nagle w słuchawce zaproszenie do walki o mistrzostwo świata. Mam nadzieję, że w głowie sobie to wszystko poukłada, bo tak naprawdę jeszcze niczego nie osiągnął, na razie dostał tylko szansę na coś wielkiego - mówi Polsatsport.pl Deontay Wilder (35-0, 34 KO), mistrz świat WBC w wadze ciężkiej. W sobotę w Nowym Jorku Amerykanin zmierzy się z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO).

Jak oceniasz Szpilkę jako boksera, jego mocne i słabe strony?
Deontay Wilder: Musisz szanować każdego przeciwnika jako człowieka, sportowca, boksera. Czasami trzeba naprawdę wiele odwagi, żeby tylko wejść do ringu. Ludzie, którzy nigdy tego nie doświadczyli, nie będą w stanie tego zrozumieć. Szanuję wszystkich moich przeciwników. Czekam na walkę z Arturem. Moim celem jest zostanie bezdyskusyjnym mistrzem świata w wadze ciężkiej i jestem bardzo blisko tego celu, więc nie odpuszczę nikomu po drodze. Jako mistrz świata muszę być gotowy na to, że każdy będzie chciał mnie zrzucić z tronu. Kiedy jeszcze nie byłem mistrzem świata, już trenowałem tak, jakbym miał pas. Teraz cały czas trenuję tak samo. Chcę być najlepiej atletycznie przygotowanym gościem wśród bokserów. To nie będzie dla Szpilki łatwa walka. Bardzo czekam na niego. Teraz możemy sobie porozmawiać, ja mogę powiedzieć, co chcę. Artur może powiedzieć, co mu się podoba, ale najważniejszy będzie wieczór w ringu.

Tomasz Adamek powiedział nam kilka rzeczy o tobie, o twoich szybkich rękach i precyzyjnych ciosach.
Tomek Adamek jest moim przyjacielem, o czym ludzie mogą nie wiedzieć. Jest jednym z najwspanialszych bokserów, największych mistrzów, z jakim miałem okazję trenować. Sparingi z nim pomogły mi stać się tym, kim jestem obecnie. Dużo się od niego nauczyłem. Nigdy nie zapomnę tych momentów, które spędziłem z nim w ringu. Dziękuję Tomkowi za tę pracę na obozach przygotowawczych. Mam nadzieję, że dobrze mu się wiedzie.

Ile walk Artura Szpilki widziałeś przed waszym pojedynkiem?
O Szpilce usłyszałem, kiedy walczył z Bryantem Jenningsem. Muszę przyznać, że kibicowałem mu w tamtym pojedynku. Myślałem, że Jennings jako niezbyt doświadczony bokser, nie będzie sobie w stanie poradzić z przeciwnikiem walczącym w odwrotnej pozycji, ale pokazał mi, że się myliłem.

Pełna rozmowa z Deontayem Wilder na Polsatsport.pl >>

Add a comment

Już w nocy z soboty na niedzielę Artur Szpilka w Nowym Jorku skrzyżuje rękawice z Deontayem Wilderem. Stawką będzie pas mistrza świata federacji WBC wagi ciężkiej należący do Amerykanina. Przyjrzyjmy się zatem bliżej rywalowi Polaka.

1. Miłośnik tatuaży Niemal całe ciało Wildera pokrywają tatuaże. – To moje hobby. Lubię historię mojego życia umieszczać na swoim ciele. Na udzie mam na przykład tatuaż pasa mistrza świata federacji WBC. Na zrobienie ich wszystkich potrzeba było ponad tysiąca godzin. Nie ukrywam, że na krześle spędzę drugie tyle.

2. Pomagał Kliczce przed walką z Wachem Stoczył z Ukraińcem ponad 50 sparingowych rund przed jego walką z Mariuszem Wachem w listopadzie 2012 roku. – To było wspaniałe doświadczenie. Dużo się wtedy nauczyłem, to był najlepszy obóz na jakim kiedykolwiek byłem. Władimir przygotowywał się wtedy do pojedynku z Wachem.

3. Kelner i kierowca ciężarówek Wilder porzucił studia i poszedł do pracy. Powód? Córka Naieya od urodzenia borykała się z rozszczepem kręgosłupa. Amerykanin był m.in. kelnerem oraz kierowcą ciężarówek. Ta ostatnia praca szczególnie przypadła mu do gustu. – Wstawałem o 4:30 rano, jechałem do pracy i tam musiałem zapakować do ciężarówki miesięcznie kilka ton piwa. Dziennie to było około tysiąca skrzynek, ale traktowałem to jako poranny trening.

4. Napisał książkę dla dzieci – Chciałem zainspirować najmłodszych i pokazać im, że jeśli ma się marzenia i ciężko się pracuje, to te marzenia się spełniają. Nie można się poddawać, nigdy! Jest duża szansa, że napiszę jeszcze jedną książkę. Kocham dzieci i kocham bycie ojcem.

5. Wspiera finansowo siłownie w Coffeyville Wilder nie tylko napisał książkę dla dzieci, ale również pomaga najmłodszym w Coffeyville. – Gdy zamknięto liceum, postanowiliśmy pomóc tym dzieciakom. Wiele z nich musiało wstawać wcześniej niż zwykle i na piechotę pokonywać kilka mil do nowej szkoły. Miasto zaczynało mieć coraz to gorszą reputację. Chcieliśmy zabrać ich z ulicy i dać im inne zajęcie. Nasze serca się radują, gdy widzimy jak wiele radości dają im treningi boksu. Kto wie, może kiedyś jeden z tych chłopaków pójdzie w moje ślady i zostanie mistrzem świata...

Pełna treść artykułu na Sport.tvp.pl >>

Add a comment

Wygląda na to, że sobotnia walka Artura Szpilki (20-1, 15 KO) z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO) o pas WBC wagi ciężkiej może  okazać się w USA prawdziwym hitem. Wszystko za sprawą telewizji Showtime, która chce ze swoją bokserską transmisją dotrzeć do jak największej liczby widzów. 

Jak poinformował dziennikarz fightnews.com Przemek Garczarczyk, starcie "Szpili" z "Bronze Bomberem" w Stanach Zjednoczonych będzie mógł obejrzeć bez płacenia każdy posiadacz dekodera. "70 milionów domów w USA" - ocenia Garczarczyk.

Co więcej, bezpośredni przekaz z hali Barclays Center będzie także udostępniony w Internecie - na kanale Youtube Showtime Sports - będzie to pierwsza w historii tego typu relacja z pojedynku o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. W Polsce galę z Nowego Jorku pokażą Polsat Sport i Polsat.

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (35-0, 34 KO) zakończył ostatni tydzień obozu przygotowawczego do walki z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO). 30-letni Amerykanin w czasie treningów do pojedynku z Polakiem sparował z wieloma pięściarzami, wśród których byli m.in. m.in. Ed Fountain (12-2, 5 KO), Jason Bergman (25-11-2, 16 KO), Jerry Forrest (10-2, 9 KO), Joey Dawejko (16-4-2, 9 KO) i LaRon Johnson (10-0, 10 KO). Walka "Bronze Bombera" ze "Szpilką" będzie główną atrakcją zaplanowanej na 16 stycznia gali Showtime w Nowym Jorku.

Add a comment

- Niech Szpilka będzie gotowy, bo czeka go najstraszniejsza noc w życiu - zapowiada w rozmowie z "Super Expressem" mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (35-0, 34 KO), który 16 stycznia w Nowym Jorku zmierzy się z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO). Amerykanin jest pewny, że uda mu się po raz trzeci obronić tytuł wywalczony w ubiegłym roku.

- Jestem w świetnej formie, jak zresztą zawsze. Moją misją jest obrona pasa, pozostanie czempionem i nikt mnie nie zatrzyma. Obojętnie, kto będzie stał po przeciwnej stronie, jak dobrze będzie przygotowany i jaki zespół ludzi będzie miał za sobą - twierdzi "Bronze Bomber", który pas WBC wywalczył rok temu, wygrywając na punkty z Bermane Stivernem.

- Bardzo mi się podoba, że Artur jest pewny siebie, bo oznacza to, że będzie dobrze przygotowany. A to gwarantuje wspaniały show - mówi Wilder, który ostatni raz boksował we wrześniu.

Podczas nowojorskiej gali kolejne zawodowe walki stoczą także m.in. niepokonani na zawodowych ringach Maciej Sulęcki oraz Adam Kownacki.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >> 

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (35-0, 34 KO) kończy przygotowania do walki z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO). Pięściarze skrzyżują rękawice 16 stycznia na gali w Nowym Jorku. 

Add a comment

Już 16 stycznia w Nowym Jorku Deontay Wilder (35-0, 34 KO) w trzeciej obronie pasa WBC wagi ciężkiej zmierzy się z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO). Dwumetrowiec z Alabamy w rozmowie z Markiem Kriegelem zapewnia, że nie przeraża go więzienna przeszłość rywala z Polski i że zamierza wygrać przez nokaut.

Add a comment

Mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC Deontay Wilder (35-0, 34 KO) 16 stycznia w Nowym Jorku bronił będzie tytułu w walce z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO). Amerykanin myśli już jednak o kolejnych wyzwaniach. W rozmowie z portalem boxingscene.com "Bronz Bomber" stwierdził, że marzy mu się unifikacyjna konfrontacja ze zwycięzcą rewanżowego boju o  pasy WBA i WBO pomiędzy Tysonem Furym (25-0, 18 KO) i Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). 

- Obojętnie, kto wygra rewanż, chcę z nim walczyć. Chcę zdobyć wszystkie pasy i zostać bezdyskusyjnym mistrzem świata - powiedział Deontay Wilder. 

Zgodnie z postanowieniem federacji WBC Wilder w przypadku wygranej nad Szpilką powinien skrzyżować rękawice z oficjalnym challengerem World Boxing Council Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO). Kliczko i Fury po raz drugi spotkają się między linami na przełomie kwietnia i maja.

Add a comment

- Szpilka stawia się na początku, ale potem jak go ktoś przyciśnie, to traci ochotę do walki - mówi portalowi Fighthype.com mistrz świata WBC wagi cięzkiej Deontay Wilder (35-0, 34 KO), który 16 stycznia na gali w Nowym Jorku skrzyżuje rękawice z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO). Amerykanin zapowiada, że zamierza wygrać z Polakiem przez nokaut.

- Chcę go ładnie znokautować. To będzie mój rok, powtarzam to, ale ja naprawdę w to wierzę. Zamierzam wygrać ze Szpilką w taki sposób, żeby reszta wagi ciężkiej zrozumiała, że ja wcale nie żartuję - przekonuje Amerykanin.

- Szpilka ma rację, że nie miałem okazji walczyć z wieloma dobrymi mańkutami, ale to dlatego, że w wadze ciężkiej nie ma ich zbyt wielu. Prawda jest jednak taka, że uwielbiam walki z leworęcznymi zawodnikami. Są dwa typy pięściarzy, z którymi po prostu kocham walczyć: mańkuci i pięściarze, którzy idą mnie przez całą walkę. W walkach z mańkutami wygrywa się po prostu sprytem. Szpilka bardzo szybko zorientuje się, że to wcale nie jest walka, która będzie mu się podobała. Po części słowa Szpilki są na pewno promocją walki, bo boks jest w Polsce popularny, więc oni musi trochę podpromować ten pojedynek u siebie - zapewnia 30-letni "Bronze Bomber".

- Ja nie walczyłem z dobrymi boksersko mańkutami, ale dla odmiany on nie walczył z dobrym praworęcznym zawodnikiem. Nigdy nie boksował z kimś, kto łączy w sobie szybkość, umiejętności, siłę i atletyzm. Jestem zawodnikiem kompletnym. Ciężko znaleźć dla mnie odpowiednich sparingpartnerów, ponieważ nikt nie wytrzymuje. Muszę sprowadzać do swojego obozu wielu pięściarzy. Niech kibice przygotują się na wielki spektakl - podsumowuje Wilder, który ostatni raz boksował we wrześniu.

Add a comment

- W ubiegłym roku złamałem prawą rękę w walce ze Stivernem, a potem miałem z nią duże problemy. Teraz w końcu jestem zdrowy - mówi portalowi Thaboxingvoice.com mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (35-0, 34 KO), który 16 stycznia na gali w Nowym Jorku zmierzy się z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO).

- W walkach z Moliną i Duhaupasem nie mogłem bić z pełną siłą. Moja prawa ręka nie była do końca sprawna, w przygotowaniach zawsze czułem ból. Teraz udało mi się wyleczyć kontuzję do końca i po raz pierwszy od dawna moje dłonie są w 100% sprawne. Z chęcią przetestuję zdrową rękę na szczęce Szpilki - zapowiada 30-letni Amerykanin.

- Oczywiście, że chcę go znokautować. Ludzie przychodzą na walki bokserskie, żeby oglądać nokauty, więc ja chcę spełniać ich oczekiwania. Nie lekceważę Szpilki, wiem, że będzie w świetnej formie i będzie chciał urwać mi głowę, ale ja nikomu nie oddam mojego tytułu. Co więcej, na koniec roku mam zamiar zunifikować wszystkie pasy mistrzowskie w wadze ciężkiej - deklaruje "Bronze Bomber", który poza pasem WBC, ma też na koncie m.in. brązowy medal olimpijski podczas igrzysk w Pekinie.

W Nowym Jorku dojdzie również do walki o wakujący pas IBF w kategorii ciężkiej pomiędzy Wiaczesławem Głazkowem i Charlesem Martinem.

Add a comment