Ważą się losy pierwszej walki Władimira Kliczki (63-3, 53 KO) w USA od siedmiu lat. Król kategorii ciężkiej 25 kwietnia w hali Barcalays Center na Brooklynie chciałby spotkać się z Bryantem Jenningsem (19-0, 10 KO), pomysł ten ma aprobatę stacji HBO, jednak na przeszkodzie do zakontraktowania starcia stanęła ostatnia zmiana barw "klubowych" przez niepokonanego Amerykanina. 

Tymczasem do walki z Kliczką pali się Shannon Briggs (57-6-1, 50 KO), urodzony na Brooklynie ostatni amerykański czempion wszech wag. "The Cannon" nakłania ukraińskiego mistrza i HBO, by wobec kłopotów z Jenningsem zaakceptowali jego kandydaturę na kwietniowego challengera i uratowali wyczekiwany powrót do Stanów Zjednoczonych.

- Dajcie mi zawalczyć na Brooklynie, wyprzedam całą halę - apelował na antenie On The Ropes Boxing Radio Briggs. - Cały świat będzie o mnie mówił, przysięgam! Nikt inny nie ma takiego entuzjazmu i motywacji co ja. Chcę tego mocno, bo zasmakowałem już tego wcześniej, miałem to już wcześniej, to ma coś wspólnego z rewanżem, chcę rewanżu!

- Powinni mnie wybrać, bo liczy się oglądalność i sprzedaż biletów. Ja jestem z Brooklynu, wszyscy mnie tam znają, hala będzie pełna. Czekam, by zostać mistrzem świata po raz trzeci, chcę by to się spełniło! - przekonywał 43-letni weteran, który w ubiegłym roku zanotował sześć wygranych, odprawiając przed czasem pięciu rywali.

http://www.youtube.com/watch?v=XJhssE-FuPo