Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Kevin Johnson, który obok Marcina Rekowskiego był głównym sparingpartnerem Tysona Fury'ego (23-0, 17 KO) przed sobotnią walką Anglika z Christianem Hammerem (17-3, 10 KO), jest przekonany, że z ewentualnej konfrontacji olbrzyma z Wilmslow z innym bokserskim gigantem  - mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (33-0, 32 KO) zwycięsko wyszedłby ten z zawodników, który wykazałby się się twardszą szczęką.

- Byłem w ringu i z Tysonem i Deontayem. O tym, kto wygrałby walkę między nimi, mogłoby zadecydować to, który z nich może przyjąć mocniejszy cios. Niestety nie mogę dać odpowiedzi na to pytanie, bo żadnemu z nich nie udało się mnie mocno trafić - stwierdził popularny "Kingpin".

- Deontay to świetny bokser, nie można mu tego odebrać, ale Tyson też jest wspaniały. Obaj są teraz na podobnym etapie kariery. Byłoby świetnie zobaczyć ich ze sobą w ringu. I jeden i drugi mógłby wygrać taką walkę jednym uderzeniem, a to właśnie jest takie ekscytujące w naszej kategorii wagowej - dodał Kevin Johnson.

Deontay Wilder chęć zmierzenia się z Tysonem Furym zgłosił tuż po odebraniu w styczniu pasa WBC Bermane'owi Stiverne'owi. Brytyjczyk również jest gotów do konfrontacji z Amerykaninem, ale nie ukrywa, że w pierwszej kolejności chciałby wykorzystać pozycję obowiązkowego challengera WBO i skrzyżować rękawice z Władimirem Kliczką (63-3, 53 KO).

Sonda ringpolska.pl
Kto wygrałby walkę Fury - Wilder?
Tyson Fury
Deontay Wilder