Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Wygląda na to, że do walki o pasy WBA, IBF i WBO wagi ciężkiej pomiędzy Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) i Tysonem Furym (24-0, 18 KO) dojdzie dopiero w lutym - tak twierdzi przynajmniej pretendujący do mistrzowskich tytułów Brytyjczyk. 

Fury zdradził w rozmowie z "The Telegraph", że ze względu na brak wolnych terminów telewizji Sky Sports nie ma wielkich szans, by wyczekiwane przez bokserskich kibiców starcie odbyło się w listopadzie, jak niedawno anonsowano. - Mówią mi, że będę musiał poczekać aż do lutego, by zmiażdżyć Kliczce twarz - żali się olbrzym z Wilmslow i dodaje z ironią: - To dla mnie dołujące, bo Władek twierdzi, że jestem niestabilny emocjonalnie.

Walka Kliczko - Fury pierwotnie miała się odbyć 24 października, ale dwa dni po środowej konferencji prasowej, na której Wyspiarz pojawił się w stroju Batmana, czempion z Ukrainy wycofał się z pojedynku, zgłaszając kontuzję łydki.

- Na następną konferencję przyjdę z ustami zaklejonymi taśmą, żeby nie powiedzieć nic co znów go wystraszy, nie będę się w ogóle odzywał - żartuje Tyson Fury.