Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Douglass Fischer z magazynu "The Ring" poddaje w wątpliwość opinię, jakoby zmiana terminu mistrzowskiej walki z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) była korzystna dla Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO). Pojedynek o pasy WBA, IBF i WBO wagi ciężkiej miał zostać rozegrany 24 października, jednak ze względu na uraz  łydki broniącego tytułów Ukraińca został przełożony na 28 listopada. 

- Wszystko zależy od tego, jak mistrz poradzi sobie z kontuzją nogi - twierdzi ekspert "Biblii Boksu". - Nie uważam, by jeszcze dłuższy odstęp od poprzedniej walki był dobry dla Fury'ego. On w 2013 roku boksował tylko raz, a w 2014 dwa razy i nie mierzył się z zawodnikami klasy światowej.

Pojedynek z Furym jest już kolejnym, który 39-letni mistrz musi odkładać w czasie ze względów zdrowotnych. Wcześniej zdarzało się tak m.in. w przypadku konfrontacji z Dereckiem Chisorą i Kubratem Pulewem, przy czym do ringu z "Del Boyem" Kliczko ostatecznie nie wyszedł w ogóle.