Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Od chwili gdy Tyson Fury (25-0, 18 KO) ogłosił, że zamierza powrócić na ring, rozpoczęły się spekulacje na temat walki olbrzyma z Wilsmslow z jego następcą na tronie IBF i WBA wagi ciężkiej Anthonym Joshuą (20-0, 20 KO). Fury uważa jednak, że jego rodak niekoniecznie jest dziś najlepszym pięściarzem królewskiej dywizji.

- W kategorii ciężkiej są teraz mocne nazwiska - Deontay Wilder, Joseph Parker, Joshua, jest dużo walk, które mógłbym stoczyć. Ja nie nazwałbym Joshuy liderem. Nieźle sobie radzi, ma tytuły, ale czy jest lepszy od Wildera? Moim zdaniem nie. Sądzę, ze gdyby ci dwaj się zmierzyli, to Wilder znokautowałby Joshuę - twierdzi niepokonany Wyspiarz.

Tyson Fury, który kilka dni temu zawarł ugodę z brytyjską agencją antydopingową, już niebawem może odzyskać licencję bokserską. Anglik między linami ma się ponownie pojawić wiosną 2018 roku.