Choć Tyson Fury (25-0, 18 KO) nie zaboksował ani razu od zwycięskiej walki z Władimirem Kliczką w listopadzie 2015 roku, nadal jest posiadaczem pasa "The Ring" w kategorii ciężkiej. Wygląda jednak na to, że cierpliwość członków panelu rankingowego "Biblii Boksu" zaczyna już się kończyć i olbrzym z Wilmslow może niebawem stracić prestiżowe trofeum.

Jak poinformował dziennikarz "Ringu" Douglass Fischer, Fury, chcąc zapobiec odebraniu mu tytułu czempiona, powinien do lutego poinformować o dacie powrotu między liny. Standardowo pas odbiera się mistrzowi po 18 miesiącach bez obrony, jednak w przypadku Brytyjczyka na wydłużenie okresu wpływ miały między innymi kontuzja i przeciągające się w czasie śledztwo komisji antydopingowej UKAD.

Według ostatnich informacji Tyson Fury może stoczyć walkę na przełomie kwietnia i maja. Oficjalne anonsowanie pojedynku zależy m.in. od tego, kiedy Wyspiarz odzyska swoją licencję bokserską.