Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

9 czerwca na ring powróci Tyson Fury (25-0, 18 KO). Zdaniem Dana Rafaela nie ma jednak co liczyć, że w swoim pierwszym występie od ponad 2,5 roku były czempion wagi ciężkiej spotka się z wymagającym rywalem.

- Nie spodziewajcie się nikogo zbyt dobrego - przestrzega bokserski ekspert ESPN. - Ja stawiam, że będzie to jakiś journeyman, ktoś twardy ale z małą szansa na wygraną. Pamiętajmy, że Fury wyjdzie między liny po 31 miesiącach przerwy, należy mu się jedna czy dwie walki na przetarcie, żeby zrzucić rdzę.

- Mówiło się ostatnio o Shannonie Briggsie, ale ja bym na to nie liczył. Briggs może już jest podstarzały, ale mógłby okazać się zbyt trudnym przeciwnikiem po tak długim rozbracie z ringiem - ocenia Rafael.

Tyson Fury po raz ostatni boksował w listopadzie 2015 roku, pokonując na punkty Władimira Kliczkę w pojedynku o pasy WBA, WBO i IBF (wszystkie trzy trofea należą obecnie do Anthony'ego Joshuy).