Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Frank Warren zdradził, że nie spodziewa się, żeby do trzeciej walki Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO) doszło wcześniej niż w lutym przyszłego roku. Problemem jest kalendarz sportowy w USA, kolizje z transmisjami innych dyscyplin oraz brak fanów na trybunach.

- Jesteśmy sfrustrowani całą sytuacją, podobnie z resztą jak obóz Wildera. Fury chce zaboksować w tym roku i zrobimy wszystko, żeby tak się stało, ale wygląda na to, że na trzecią walkę z Wilderem trzeba będzie jeszcze poczekać - stwierdził promotor Anglika.

- Na Wyspach Brytyjskich walka z udziałem publiczności na razie jest niemożliwa, w Stanach Zjednoczonych sytuacja wygląda podobnie. Czekamy, ale są małe szanse, że do pojedynku z Wilderem dojdzie w grudniu lub styczniu. Spodziewam się, że w lutym byłoby to realne, chociaż teraz tak naprawdę nie możemy wykluczyć żadnego scenariusza - dodał Warren.

Pojedynek planowano początkowo na 18 lipca, później na 3 października, a ostatnio na 19 grudnia. Bob Arum, który również promuje Fury'ego, chciałby, żeby walka została zorganizowana na obiekcie Allegiant Stadium w Las Vegas.