Eddie Hearn jest przekonany, że żądania Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO) domagającego się trzeciej walki z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) nie staną na przeszkodzie organizacji pojedynku o bezdyskusyjne mistrzostwo świta wagi ciężkiej pomiędzy "Królem Cygnów" i Anthonym Joshuą (24-1, 21 KO).

- Według mnie Wilder miał boksować już w styczniu, a mamy już połowę lutego - jak długo można czekać? - pyta retorycznie promotor Joshuy. - On nie walczył już rok i widać w każdym wywiadzie, jak go to powoli niszczy. Powinien już wrócić między liny.

- To wszystko to jest jednak problem Fury'ego i jego ekipy. My jesteśmy pewni, że nie wpłynie to na naszą walkę i nie zablokuje jej ogłoszenia - mówi Hearn i dodaje: - Wciąż muszę powtarzać, że ogłosimy walkę za dwa tygodnie i już mi się nudzi powtarzanie tego. 

Do starcia Joshuy z Furym dojść miało w czerwcu, ale niewykluczone, że hitowy pojedynek zostanie ostatecznie przesunięty na lipiec.