Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Wygląda na to, że stracie Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO) z Oleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO) będzie kolejną wielką walką z udziałem brytyjskiego ciężkiego, która odbędzie się w Arabii Saudyjskiej. Promotor "Króla Cyganów" Frank Warren uważa taki wybór za uzasadniony z punktu widzenia finansowego i wskazuje, że jest to popularny trend także w innych dyscyplinach sportowych. 

- Mundial był w Katarze, Igrzyska w Rosji, duże imprezy trafiają tam, gdzie są duże pieniądze. Muhammad Ali walczył na Filipinach, w Zairze - wylicza szef Queensberry Promotions.

- Teraz to jest to samo, ta walka to taka bokserska olimpiada albo mundial. To jest mistrzostwo świata wagi ciężkiej i wyjątkowa sytuacja, w stawce są cztery pasy! Piłkarze robią to samo, wyjeżdżają z Anglii do Hiszpanii czy Włoch, albo odwrotnie, jeśli tam są lepsze pieniądze - przekonuje Warren, zaznaczając jednocześnie, że ostateczna decyzja o lokalizacji walki Fury - Usyk jeszcze nie zapadła.