Przedwczoraj Eddie Hearn przesłał Bobowi Arumowi i Frankowi Warrenowi szkice kontraktów na walkę o cztery pasy wagi ciężkiej pomiędzy Anthonym Joshuą (24-1, 21 KO) i Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO). Do pojedynku dojść ma w czerwcu. Gdzie? Wszystko wskazuje na jeden z bogatych krajów Bliskiego Wschodu.

Wedle wstępnych szacunków brytyjscy mistrzowie za hitowe starcie otrzymać mają po 100 milionów dolarów. Jak zapewnia promujący Fury'eo Arum, budżet imprezy w istotny sposób wesprze gospodarz imprezy - w tym kontekście najczęściej mówi się o trzech państwach: Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Katarze.

- Będziemy mieli znaczne środki od gospodarza, to będą prawdopodobnie największe pieniądze w historii kategorii ciężkiej. Jestem optymistą zarówno jeśli chodzi o lokalizację jak i PPV, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, gdzie spodziewamy się sprzedaży powyżej poziomu 2 milionów - stwierdził szef Top Rank w rozmowie ze Stevem Kimem.

Wypracowanie ostatecznej wersji kontraktów na pojedynek Joshuy z Furym powinno nastąpić w ciągu dwóch tygodni.

Promujący Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) Bob Arum stwierdził w rozmowie z talkSPORT, że już wkrótce należy spodziewać się podpisania kontraktów na walkę jego zawodnika z Anthonym Joshuą (24-1, 21 KO) 

- Wczoraj rozmawiałem z Eddiem [Hearnem], mają nam przesłać pierwsze szkice umów we wtorek - zdradził szef grupy Top Rank. - Ja potem prześlę to do Franka [Warrena], do Tysona i prawników.

- Następnie odeślemy kontrakty Eddiemu z naszymi uwagami. Myślę, że pójdzie gładko, bo wszyscy jesteśmy profesjonalistami i chcemy, by do tej walki doszło. Sądzę, że niebawem będziemy mogli to wszystko spiąć i wspólnie wybrać lokalizację - dodał Arum, według którego przygotowanie ostatecznej wersji kontraktów może zająć około dwóch tygodni.

Stawką pojedynku Fury'ego z Joshuą będą cztery mistrzowskie pasy kategorii ciężkiej. Mówi się, że pierwsza z serii dwóch walk odbyć może się na przełomie maja i czerwca.

Latem dojść ma do wyczekiwanego przez kibiców boksu pojedynku o bezdyskusyjne mistrzostwo świata wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) i Anthonym Joshuą (24-1, 21 KO). Peter Fury, który słynnego "Króla Cyganów" doprowadził do zwycięstwa w boju z Władimirem Kliczką widzi starcie brytyjskich olbrzymów jako wyrównane zestawienie.

- To będzie znakomita walka - prognozuje wuj i były trener Fury'ego. - AJ nie będzie w stanie trafiać tak czysto Tysona takimi ciosami, jakimi trafiał Pulewa. 

- Tyson to wyjątkowy talent, jednak, jeśli Joshua trafi, to każdy może paść. Ale tak samo jest z Tysonem - on także jest puncherem, więc to będzie działać w dwie strony - mówi Peter Fury i dodaje: - Szczerze powiedziawszy, ta walka jest trudna do typowania.

Eddie Hearn zdradził, że prawdopodobnie w jednym z krajów Bliskiego Wschodu odbędzie się walka o absolutne mistrzostwo świata wagi ciężkiej pomiędzy Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO) i Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO). Pojedynek o pasy mistrzowskie federacji WBA, WBC, WBO i IBF planowany jest na końcowy weekend maja lub pierwszą połowę czerwca.

- Kraje Bliskiego Wschodu agresywnie zabiegają o tę walkę i na pewno są faworytami. Żeby organizować takie wydarzenie, trzeba mieć solidne wsparcie od rządu. To walka, która pokaże jak silny jest kraj, w którym się odbędzie  - mówi Hearn.

Najpoważniejszym kandydatem do organizacji pojedynku dwóch Brytyjczyków jest Arabia Saudyjska, gdzie ponad rok temu odbyła się walka rewanżowa Joshuy z Andym Ruizem Jr. Specjalnie na tę okazję wybudowano stadion, który po kilku tygodniach rozebrano.

W tym roku ma dojść do dwóch walk pomiędzy Furym i Joshuą. Jeśli sytuacja epidemiczna na to pozwoli, do drugiego pojedynku dojdzie na stadionie piłkarskim w Wielkiej Brytanii.

Promujący Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) Bob Arum oświadczył w wywiadzie dla Barbershop Conversation, że ma już zabezpieczoną lokalizację na walkę swojego podopiecznego z Anthonym Joshuą (24-1, 21 KO).

Szef Top Rank nie zdradził detali, ale ujawnił, że pojedynek miałby zostać rozegrany w godzinach wczesnopopołudniowych czasu amerykańskiego, co wskazuje na któreś z państw Bliskiego Wschodu. 

Według Aruma zarówno Joshua jak i Fury za planowaną na przełom maja i czerwca walkę mogliby zainkasować gaże wysokości około 100 milionów dolarów.

Eddie Hearn nie sądzi, by Deontay Wilder (42-1-1, 41 KO) mógł pokrzyżować plany dotyczące organizacji na przełomie wiosny i lata unifikacyjnej walki o cztery pasy wagi ciężkiej pomiędzy Anthonym Joshuą (24-1, 21 KO) i Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO).

"Bronze Bomber" wraz ze swoim teamem uruchomili ostatnio tzw. klauzulę rozstrzygania sporów, chcąc przekonać Fury'ego, że jest zobowiązany kontraktem do trzeciego pojedynku, jednak w opinii promującego Joshuę Hearna, działania te na niewiele się zdadzą. 

- [Promotor Fury'ego] Bob Arum nie jest tym szczególnie przejęty - powiedział Sky Sport Hearn. - Dla niego kontrakt [z Wilderem] jest już nieważny. Co prawda trwają mediacje, ale nie sądzę, by był to jakiś problem. 

- Jeśli okaże się inaczej, najwyżej Fury jakoś to Wilderowi zrekompensuje i weźmie dwie walki z Joshuą - dodał szef grupy Matchroom Boxing.

Promotor mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) Bob Arum jest optymistą w kwestii finalizacji rozmów na temat walki "Króla Cyganów" z czempionem WBA, WBO i IBF Anthonym Joshuą (24-1, 21 KO).

- Nie chcę tu podawać żadnych terminów, ale mogę zdradzić, że wszystko idzie wspaniale i mamy nadzieję, że podpiszemy kontrakty w ciągu najbliższych kilku tygodni - oznajmił w rozmowie ze Sky Sports szef grupy Top Rank.

- Wszyscy gramy do jednej bramki i jestem na 95 procent pewien, że do tego pojedynku dojdzie, a na 100 procent pewien, że mój bokser wygra i to przez nokaut dodał Arum, zaznaczając ponadto, że nie ma jeszcze porozumienia w kwestii lokalizacji hitowego starcia.

David Allen oficjalnie zakończył już sportową karierę, ale nadal pozostaje w kontakcie ze swoimi fanami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ostatnio "Biały Nosorożec" w charakterystyczny dla siebie sposób odniósł się do spekulacji na temat rzekomych manipulacji Tysona Fury'ego przy rękawicach przy okazji walk z Deontayem Wilderem. 

Allen przez jednego z kibiców zapytany został, co sądzi o zarzutach Wildera pod adresem Fury'ego i czy sam nie zauważył nic podejrzanego, sparując z "Królem Cyganów".

- Nie jestem kapusiem, ale czasem na sparingach zamiast rękawic Fury miał na dłoniach kastety. I sparował z kut**em na wierzchu. - zażartował uwielbiany przez Brytyjczyków ciężki.

Być może latem dojdzie do długo wyczekiwanej walki o bezdyskusyjne mistrzostwo świata wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) i Anthonym Joshuą (24-1, 21 KO). Póki co, w ramach "rozgrzewki", mistrzowie wymieniają się "uprzejmościami" w mediach.

Wczoraj Joshua opublikował na Twiterze swoje zdjęcia z treningu, opatrując je podpisem: "Wielki współczesny pięściarz mógłby rywalizować w każdej epoce."

Jak nietrudno się domyślić, na komentarz Fury'ego długo nie trzeba było czekać. "Wielki? Chyba śnisz! Zostałeś znokautowany przez grubaska, który miał trzy tygodnie na przygotowanie się do walki." - napisał "Król Cyganów", dodając: "Wielki to ty jesteś w wyglądaniu ładnie na zdjęciach."

Według ostatnich informacji do konfrontacji brytyjskich czempionów mogłoby dojść latem. Jako potencjalne lokalizacje wymieniane są kraje Azji, Bliskiego Wschodu i Stany Zjednoczone.

Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) nie wierzy w groźnie brzmiące zapowiedzi Anthony'ego Joshuy (24-1, 21 KO), który przekonuje, że w planowanej na ten rok unifikacyjnej walce o mistrzowskie pasy wagi ciężkiej "urwie głowę" swojemu rodakowi.

- Fajny cytacik - stwierdził czempion federacji WBC - Od dawana się mówi o naszej walce. Tyle czasu mnie unikał, ale to się w końcu wydarzy.

- Ja ani razu nie widziałem, żeby on komuś urwał głowę w którejkolwiek ze swoich walk. To pewnie kłamstwo, kolejne jego kłamstwo. Przekonamy się, czy ma jaja i spróbuje to zrobić ze mną - dodał Fury.

Do wyczekiwanej przez bokserskich fanów konfrontacji Anthony'ego Joshuy z Tysonem Furym dojdzie być może już latem - obozy obu pięściarzy osiągnęły już porozumienie w kilku kluczowych kwestiach, m.in. podziału przychodów.

Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) najbardziej zasłużył na miano Boksera Roku 2020 - wynika z ankiet ringpolska.pl opublikowanych na trzech różnych platformach internetowych. 

"Król Cyganów", który w lutym w efektownym stylu zdetronizował czempiona WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera, w każdej z sond zdecydowanie wyprzedził Saula Alvareza i Teofmo Lopeza.

Największą przewagę nad konkurentami Fury osiągnął w głosowaniu na kanale Youtube ringpolska.pl, w którym także oddano łącznie najwięcej głosów (Fury - 67%, Alvarez - 22%, Lopez - 11%, 4100 głosów), zaś najmniej wyraźnie wygrał na Twitterze (Fury - 49%, Alvarez - 30%, Lopez - 21%, 376 głosów). Wyniki ankiety na stronie www to: Fury - 53%, Alvarez - 26%, Lopez - 21% przy 2545 głosach.

Oleksadnr Usyk (18-0, 13 KO) widzi czempiona WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) jako faworyta w potencjalnej walce unifikacyjnej z mistrzem WBA, WBO i IBF Anthonym Joshuą (24-1, 21 KO). 

- Tyson Fury jest nieprzewidywalny. Ma mentalność i umiejętności bokserskie niezbędne, by pokonać Joshuę - cytuje Ukraińca The Sun. 

- To jest jednak boks, więc nie można przewidzieć, co się wydarzy i jak taki pojedynek się skończy. Poczekamy i zobaczymy, na pewno chciałbym to obejrzeć - deklaruje Usyk, który niedawno zasugerował, że w zamian za odpowiednią gratyfikację "dałby zielone światło" wielkiej unifikacji, przesuwając nieco w czasie swoje mistrzowskie roszczenia obowiązkowego challengera WBO.

Do starcia Fury'ego z Usykiem dojść może już w maju przyszłego roku. Jak zdradził promujący AJ-a Eddie Hearn, aktualnie trwa tworzenie szkiców kontraktów dla obu pięściarzy. W planach jest także bój rewanżowy.

Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) i Teofimo Lopez (16-0, 12 KO) zostali uznani przez magazyn The Ring Pięściarzami Roku 2020. To pierwszy taki przypadek od 35 lat, gdy Biblia Boksu w jednym roku wyróżnia dwóch zawodników. 

Fury na nagrodę Ringu zapracował, efektownie pokonując w rewanżowym pojedynku o pas WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera, zaś Lopez zabłysnął, wygrywając na punkty z Wasylem Łomaczenką bój o bezdyskusyjny czempionat kategorii lekkiej. 

Triumfatorem poprzedniego plebiscytu The Ring był Saul Alvarez, który w tym roku rozbił Calluma Smitha, zdobywając mistrzowski tytuł w czwartej kategorii wagowej. Nie wystarczyło to jednak, by przebić Fury'ego i Lopeza.

Eddie Hearn nie wierzy w groźnie brzmiące zapowiedzi Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO), który przekonuje, że potrzebowałby tyko trzech rund, by znokautować Anthony'ego Joshuę (24-1, 21 KO) w walce o bezdyskusyjne mistrzostwo świata kategorii ciężkiej. 

- Ja nie kupuję tych opowieści o sile Fury'ego - mówi promotor Joshuy. - Nie twierdzę, że nie ma ciosu, ale to nie jest jakiś niszczyciel koszący rywali od lat. 

- Ktoś wysłał mi ostatnio wiadomość na Instagramie, że Tyson Fury ciężko znokautuje Anthony'ego Jsohuę. Odpowiedziałem mu: a kiedy ostatnio Fury kogoś ciężko znokautował? Chyba Steve'a Cunninghama, ale to było sześć czy siedem lat temu. Sądzę, że przy SugarHillu Tyson zaczął lepiej wykorzystywać swoją siłę i agresję, więc faktycznie jest niebezpieczny, ale dla mnie AJ ma wystarczającą siłę i szybkość, by przebić się do półdystansu - ocenia Eddie Hearn.

Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) liczy, że na drodze do jego walki z Anthonym Joshuą (24-1, 21 KO) nie stanie stanowisko federacji WBO, która nakazuje AJ-owi natychmiastową obowiązkową obronę mistrzowskiego tytułu wagi ciężkiej z Oleksandrem Usykiem (18-0, 13 KO).

- Jeśli Joshua będzie musiał zwakować ten pas, to jestem pewien, że to zrobi, bo tu chodzi o największy pojedynek naszej generacji. Mam nadzieję, że taki jest jego plan i da kibicom walkę, której naprawdę chcą - stwierdził "Król Cyganów" w poniedziałkowym programie" Good Morning Britain".

W przypadku zrzeczenia się przez Joshuę trofeum World Boxing Organization zaboksują o nie Usyk z kolejnym w rankingu Joe Joycem (12-0, 11 KO).

Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) nie pozostawił suchej nitki na Anthonym Joshui (24-1, 21 KO), który po efektownym zwycięstwie nad Kubratem Pulewem nie zadeklarował wprost w trakcie wywiadu dla Sky Sports, że chce unifikacyjnej walki o cztery pasy kategorii ciężkiej. 

AJ zagadnięty o nazwisko kolejnego rywala pytanie przekierował do publiki w SSE Arena Wembley, która zgodnie wskazała na Fury'ego. Czempion WBA, WBO i IBF zapytany wreszcie wprost o "Króla Cyganów" odparł: - Od kiedy zacząłem boksować w 2013 roku goniłem za pasami, wywiązywałem się z obowiązkowych obron. Oczywiście, że chcę wyzwań! Tu nie chodzi o nazwiska ale o pasy, o dorobek sportowy. Ktokolwiek ma pas, chcę go pokonać. Jeśli to jest Tyson Fury, nich będzie to Tyson Fury! Żaden problem. Ja chcę po prostu wygrywać każdą kolejną walkę. 

Dzierżący pas federacji WBC "Gypsy KIng" słowa swojego rodaka dosadnie skomentował w mediach społecznościowych. - No i widzicie sami, Antohny Joshua obsrał się na żywo w telewizji. Został zapytany czy chce walki i zaczął kręcić. Ja tej walki chcę i chcę jej od razu. Znokautuję go w trzy rundy! Joshua to tylko wielki menel i nie mogę się doczekać, by go znokautować - zakomunikował Tyson Fury.

Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) został nominowany przez BBC do nagrody w kategorii Sportowa Osobowość Roku 2020. "Króla Cygnaów" wiadomość ta jednak niespecjalnie ucieszyła...

- Proszę usuńcie mnie z tej listy, jestem czempionem kibiców i nie potrzebuję żadnych nagród. Wiem, kim jestem i czego dokonałem w sporcie. Miłość fanów znaczy dla mnie więcej niż jakiekolwiek nagrody świata. Prośba do moich kibiców: nie głosujcie na mnie. Usuńcie mnie z tej listy! - zaapelował w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Fury. 

BBC, komentując oświadczenie mistrza świata WBC wagi ciężkiej, który w lutym pozbawił tytułu Deontaya Wildera, odmówiła skreślenia jego nazwiska ze swojego plebiscytu.

Eddie Hearn zdradził, że zaplanowany na 12 grudnia pojedynek Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) z Kubratem Pulewem (28-1, 24 KO) o pasy WBO, IBF i WBA wagi ciężkiej prawdopodobnie obejrzy spod ringu czempion federacji WBC Tyson Fury (30-0-1, 21 KO).

Od czerwca mówi się o tym, że w przyszłym roku Joshua i Fury mogliby stanąć do walki o bezdyskusyjne mistrzostwo świata wszech wag, o ile AJ wywiąże bądź uwolni się wcześniej od obowiązkowych obron tytułów IBF (z Pulewem) i WBO (z Oleksandrem Usykiem).

"Król Cyganów" podczas grudniowej imprezy z oprócz Joshuy z pewnością chętnie obejrzy w akcji także swojego kuzyna Hughiego Fury'ego (24-3, 14 KO), który skrzyżuje rękawice z Mariuszem Wachem (36-6, 19 KO).

Mike Tyson nie ma wątpliwości, kto jest aktualnie królem bokserskiej kategorii ciężkiej. "Żelazny" swoje stanowisko przedstawił wczoraj w podcaście Eddiego Hearna "No Passion No Point".

- Ulubieńcem kibiców jest teraz [mistrz WBC] Tyson Fury, oni go kochają! Ma teraz swoje pięć minut. W Wielkiej Brytanii Anthony Joshua ma mocną pozycję, ale to Fury jest faworytem fanów. Taka jest prawda. Idą za nim jak za jakimś Mesjaszem - ocenił Tyson, powtarzając przy okazji swoje wcześniejsze uwagi dotyczące braków w wyszkoleniu technicznym dzierżącego pasy WBA, WBO i IBF AJ-a.

- Joshua to niesamowity "puncher", ale jego ciosy są widoczne. On je sygnalizuje, a to jest przepis na katastrofę w walce z Furym. Sygnalizowanie uderzeń przeciw zawodnikowi mierzącemu 2 metry? Bez kitu! - stwierdził "Iron" Mike.

54-letni Mike Tyson, który w najbliższa sobotę zmierzy się w pokazowej walce z Royem Jonesem Jr, zadeklarował kilka dni temu, że chętnie wyjdzie do ringu zarówno z Joshuą jak i Wilderem, by stoczyć pojedynek, z którego dochód przeznaczony będzie na cele charytatywne.

Frank Warren nie ma żadnych wątpliwości, że promowany przez niego Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) znokautuje Anthony'ego Joshuę (23-1, 21 KO). Ostatnio coraz częściej mówi się o organizacji w przyszłym roku unifikacyjnej walki dwóch Brytyjczyków o cztery mistrzowskie pasy kategorii ciężkiej. 

- Nie widzę możliwości, by Tyson przegrał z Joshuą - oznajmił szef Queensberry Promotions w rozmowie z Standard Sport. - Popatrzcie tylko na nich - który jest lepszym technikiem? Tyson Fury. Który ma lepszy lewy prosty? Tyson Fury. Który lepiej się porusza? Tyson Fury! Który ma lepszy cios? Tyson w ostatnie walce z Wilderem pokazał, na co go stać.

- Ja naprawdę wierzę, że jeśli uda nam się ten pojedynek dopiąć, to Tyson zastopuje Joshuę, a nawet zrobi to w pierwszej połowie walki! - dodał Warren.

Tyson Fury na ring powrócić ma w pierwszym kwartale przyszłego roku. Na razie nie wiadomo, kto będzie rywalem Brytyjczyka. Anthony Joshua 12 rudnia zaboksuje z Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO).

Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) nie ma wątpliwości, że jest w stanie pokonać Anthony'ego Joshuę (23-1, 21 KO). "Król Cyganów" oszacował nawet precyzyjnie szanse na swoje zwycięstwo z rodakiem.

- Jestem pewien na 100 milionów procent, że mogę z nim wygrać - oświadczył Fury. - Przez 12 lat jestem niepokonany, jestem dwukrotnym mistrzem świata. Nikt w wadze ciężkiej nie zdobywał pasa [The Ring] dwukrotnie bez porażki, to niespotykane.

- Na 100 procent jestem w stanie pokonać każdego, z kim znajdę się w ringu - dlatego jestem mistrzem! - dodał czempion federacji WBC, który między liny wrócić ma w pierwszym kwartale przyszłego roku.

Bob Arum w rozmowie z IFL TV przedstawił dwa możliwe scenariusze na najbliższą walkę Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO). Mistrz świata WBC wagi ciężkiej kolejny pojedynek stoczy w przyszłym roku, chociaż do niedawna wydawało się, że kibice zobaczą go na ring w grudniu.

Według szefa grupy Top Rank, możliwe są dwa scenariusze. Oba uzależnione są od rezultatu walki pomiędzy Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) i Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO). Jeśli Joshua wygra, to on będzie kolejnym przeciwnikiem Fury'ego. Jeśli zwycięży Bułgar, to Fury skrzyżuje po raz trzeci rękawice z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO).

To oznacza, że aktualny czempion World Boxing Council nie będzie w najbliższych miesiącach toczył już walk na przetarcie. Fury po raz ostatni boksował w lutym. 

Frak Warren zdradził w rozmowie z Daily Mail, że mistrz świata WBC wagi ciężkiej Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) kolejną walkę stoczy w lutym lub marcu w USA.

Wcześniej planowano, że Fury zaboksuje 5 grudnia w Londynie, jednak bez udziału publiczności nie udałoby się osiągnąć przychodu z gali, który pozwoliłby wypłacić "Królowi Cyganów" gażę, którą ma zagwarantowaną w swoim długoterminowym kontrakcie. 

Na razie nie wiadomo, kto będzie rywalem Brytyjczyka w Stanach Zjednoczonych. Niewykluczone, że ostatecznie dojdzie do trylogii z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO), choć promotorzy czempiona preferowaliby unifikację z posiadaczem pasów WBA, WBO i IBF Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO).