Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Kliczko Haye

- Myślę, że wygra Kliczko, ale nie wiem w jaki sposób - typuje w rozmowie z ringpolska.pl rozstrzygniecie jutrzejszego bokserskiego szlagieru w wadze ciężkiej z udziałem Władimira Kliczki (55-3, 49 KO) i Davida Haye (25-1, 23 KO) ceniony pięściarski ekspert Janusz Pindera. Zdaniem ulubieńca polskich kibiców szermierki na pięści kluczowe dla losów pojedynku będą początkowe jego minuty.

- Tak naprawdę to nie ma mądrego, który znałby odpowiedź na pytanie: kto i w jaki sposób tą walkę wygra. Jak słyszę, że Mike Tyson mówi, iż Kliczko zniszczy Haye'a najpóźniej do drugiej rundy, jak słyszę jak tak wybitny brytyjski pięściarz jak Lennox Lewis mówi, że Haye ma szansę stać się drugim Muhammadem Alim, to tylko się uśmiecham - przyznaje Pindera.

- Wiadomo, że nieprzewidywalność takiego widowiska jest ogromna. Z kilku względów. Nie wiemy na co stać Haye i tak naprawdę nie wiemy na co stać Kliczkę, który od 7 lat nie przegrał, ale jego rywale mieli najlepsze lata za sobą, albo bardzo szybko rezygnowali z próby odniesienia zwycięstwa w walce z Ukraińcem. Tak było przecież z Czagajewem, który w 2009 roku zastąpił Haye i stanął w ringu naprzeciw Ukraińca. Kliczko trafił prawym prostym stopującym posyłając go na deski i Czagajew, który wydawałoby się, że bardzo dobrze sobie radzi z wysokimi rywalami - kiedyś wygrał z Felixem Savonem, pokonał Nikołaja Wałujewa, błyskawiccznie zrezygnował z tej walki, bo poczuł, że nie ma żadnych szans - przypomina dziennikarz "Rzeczpospolitej".

- Podstawowe pytanie brzmi: jak Haye będzie walczył w tej walce. Czy będzie walczył tak jak w starciu z Wałujewem, starając się doskakiwać co jakiś czas do Kliczki, wykorzystując swoją szybkość, czy też będzie starał się walczyć tak jak sugerują mu niektórzy bokserzy, wśród nich Evander Holyfield i dążyć do półdystansu. Ja nie wiem, czy Haye jest w stanie walczyć w półdystansie. Haye jest innym bokserem niż Holyfield. Holyfield potrafił walczyć z dużymi bokserami, takimi jak Lennox Lewis i znakomicie czuł się blisko nich. Czy Haye się świetnie czuje w półdystansie? Mam co do tego pewne wątpliwości - dodaje Janusz Pindera.

- Rolę odegra tu wiele elementów, a kluczową jak zawsze psychika. Po dwóch pierwszych rundach będziemy wiedzieli coś więcej. Ja stawiam na Kliczkę. Myślę, że wygra Kliczko, ale w jaki sposób? Nie wiem. Być może wygra przed czasem, jeżeli Haye zdecyduje się na wojnę, jeśli będzie chciał się z nim bić i wygrać dzięki swoje szybkości i sile ciosu. Natomiast jeżeli Haye będzie walczył tak jak z Wałujewem to Kliczko wygra prawdopodobnie na punkty - kończy komentator wielu klasyków polskiego boksu.{jcomments on}