Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Uznawany za najlepszego obecnie pięściarza kategorii ciężkiej, Władymir Kliczko (56-3, 49 KO), w lipcu tego roku, dołożył do swojej i tak bogatej już kolekcji kolejny mistrzowski pas, pokonując w Hamburgu jednogłośnie na punkty Davida Haye'a. Ukrainiec odczuwa jednak wciąż delikatny niedosyt po tamtym pojedynku, ponieważ jak sam przyznaje, liczył, iż uda mu się wygrać przed czasem ze swoim butnym rywalem.

- Byłem rozczarowany i to bardzo, że nie pokonałem go przez nokaut. Jednak  on walczył w stylu Ibragimowa: "Bezpieczeństwo przede wszystkim". Najważniejsze jest to, że jego pas trafił w moje ręce, ale wiem, że mogłem wtedy zrobić więcej. Próbowałem złapać rybę gołymi rękoma - powiedział obecny mistrz federacji WBA (supeczempion), IBF i WBO w wadze ciężkiej.

Młodszy z braci Kliczko planuje w tym roku, jeszcze raz pojawić się w ringu. Sporo mówiło się o jego możliwej walce z Chrisem Arreolą, jednak ukraiński pięściarz wciąż nie wie z kim przyjdzie mu się zmierzyć w kolejnej walce: - Dalej nie wiem kto będzie moim kolejnym rywalem - skomentował lakonicznie Kliczko.