Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Dzisiejszego wieczoru w Erfurcie, niepokonany na zawodowych ringach Aleksander Powietkin (21-0, 15 KO) stanie przed pierwszą w karierze szansą wywalczenia mistrzowskiego tytułu w wadze ciężkiej. Rosjanin, którego rywalem będzie Rusłan Czagajew (27-1-1, 17 KO), spróbuje zdobyć wakujący pas mistrza świata federacji WBA.

Pojedynek ten, a w zasadzie jego stawka, wzbudzają jednak sporo kontrowersji. Obaj zawodnicy otrzymali szansę walki o to trofeum tylko i wyłącznie dzięki pogmatwanym przepisom federacji WBA. Przypomnijmy, iż David Haye - poprzedni czempion World Boxing Association "królewskiej" dywizji - przegrał unifikacyjny pojedynek z Władymirem Kliczko. Ukrainiec nie został jednak nagrodzony tak zwanym regularnym pasem tej federacji, a tytułem super czempiona. Pas regularny stał się tym samym wakujący i właśnie o niego powalczą dziś Czagajew z Powietkinem.

Taka niejasna postawa federacji nie podoba się Emanuelowi Stewardowi, trenerowi młodszego z braci Kliczko.

- To naprawdę zwariowana sytuacja. Mój podopieczny wygrał pas, ale został nagrodzony tytułem "super". Boks będzie cierpiał, jeżeli tego typu historie będą się wciąż przydarzać - powiedział Steward.