Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Dziś wieczorem na gali w Dusseldorfie Władimir Kliczko (64-3, 53 KO) skrzyżuje rękawice z Tysonem Furym (24-0, 18 KO). Stawką walki będą mistrzowskie pasy wagi ciężkiej federacji WBA, WBO i IBF. Trener broniącego tytułów Ukraińca Johnathon Banks nie ma wątpliwości: - To jedno z najbardziej interesujących zestawień w królewskiej dywizji, prawdziwe starcie gigantów. 

Kliczko i Fury przed zbliżającym się pojedynkiem spotykali się kilkakrotnie i obaj z wielką pewnością siebie niezmiennie przekonywali o swojej wyższości.

- Jestem nastawiony na zdemolowanie Kliczki i to właśnie zamierzam zrobić - deklaruje przed swoją "walką życia" mierzący 206 cm olbrzym z Wilmslow, który jeszcze nigdy na zawodowych ringach nie zaznał goryczy porażki.

Wyspiarz trafił jednak tym razem na rywala, który między linami widział już wszystko, a trwająca ponad 11 lat passa wygranych daje mu wszelkie podstawy do tego, by sądzić, że i 28 listopada zejdzie do szatni jako zwycięzca. - Jedyną osobą, która może mnie pokonać, jestem ja sam. Jeśli jestem w stu procentach skoncentrowany, tylko ja sam mogę być dla siebie przeciwnikiem - ocenia "Dr Steelhammer" Kliczko. 

Dzisiejszą konfrontację na stadionie ESPRIT arena obejrzy na żywo ponad 55 tysięcy widzów. W Polsce bezpośrednią transmisję telewizyjną przeprowadzi Polsat Sport.