Dan Rafael jest zdania, że kontraktowanie pod koniec października planowanej na 10 grudnia walki mistrza świata IBF wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (64-4, 53 KO) z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) nie byłoby dobrą decyzją. Ekspert ESPN podkreśla jednocześnie, że kontuzja łydki, której się nabawił Kliczko, nie była główną przeszkodą na drodze do rozegrania walki jeszcze w tym roku.
- Ta kontuzja była jednym z czynników, ale nie powodem - stwierdził Rafael podczas tradycyjnego czatu z kibicami. - Promowanie walki tego kalibru z zaledwie pięciotygodniowym wyprzedzeniem z punktu widzenia finansowego byłoby głupotą dla każdej ze stron.
- Ponadto nadal nie jest znane stanowisko federacji WBA [w sprawie wakującego pasa], a Kliczko od samego początku uważał to za ważny aspekt. Jeśli dołożyć do tego lekki uraz, to naciskanie na walkę 10 grudnia miałoby zerowy sens - przekonywał amerykański dziennikarz.
Z ostatnich informacji napływających z obozu Anthony'ego Joshuy i Władimira Kliczki wynika, że przedstawiciele pięściarzy myślą o organizacji super-pojedynku wiosną 2017 roku.