Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Dereck Chisora (15-3, 9 KO) znany jest z niekonwencjonalnego podejścia do treningów. Przed swoją ostatnią walką z Witalijem Kliczką przesparował podobno tylko 35 rund, bo jak twierdzi podczas zbyt intensywnych sparingów głowa narażana jest na niepotrzebne urazy. Cykl przygotowań "Del Boya" do sobotniej potyczki z Davidem Hayem (15-3, 9 KO) również odbiegał od przyjętych standardów. Wystarczy powiedzieć, że ostatni sparing Chisora miał stoczyć... dzisiaj.

http://www.youtube.com/watch?v=YjAS5bE_tQc

Add a comment

Haye Chisora

Mickey Vann, który pierwotnie miał prowadzić w ringu sobotnią walkę Davida Haye (25-2, 23 KO) z Dereckiem Chisorą (15-3, 9 KO) jest oburzony faktem, że na wniosek obozu "Hayemakera" ostatecznie zastąpi go Portorykańczyk
Louis Pabon.

Kilka dni temu w sprawie zmiany arbitra skutecznie interweniował menadżer Haye'a Adam Booth, który stwierdził, że "nie mam mowy, by potencjalnie brzydką walkę dwóch pałających do siebie nienawiścią agresywnych ciężkich prowadził 68-letni piórkowy".

- Jestem wściekły - skomentował zaistniałą sytuację Vann. - Mówiąc szczerze, Louis Pabon to słaby sędzia. Prawdopodobnie zna 10 słów po angielsku. Nie jest dobrze, gdy arbiter w takim pojedynku nie mówi po angielsku. To będzie zacięta walka, w której będzie trzeba upominać bokserów.

Add a comment

ChisoraDereck Chisora (15-3, 9 KO) nie przejął się zbytnio zapowiedziami swojego sobotniego rywala Davida Haye (25-2, 23 KO), który na wczorajszej konferencji prasowej przekonywał, że znajduje się obecnie w życiowej formie: - Takiego "Hayemakera" jeszcze nie widziano! - zapewniał Haye.

- Haye twierdzi, że będzie najlpeszy w karierze? Ja będę będę bardziej szalony niż kiedykolwiek, więc nie obchodzi mnie, co on gada - skomentował słowa oponenta "Del Boy", dodając: - Obaj lubimy iść w ringu do przodu, więc zapowiada się wspaniała noc!

Add a comment

Haye

Bardzo pewny siebie był dzisiaj David Haye (25-0, 23 KO) na konferencji prasowej przed sobotnią walką z Dereckiem Chisorą (15-3, 9 KO).

- Mój obóz przebiegł dobrze, jestem zdrowy, czuję się świetnie, jestem szybki. Podczas tych przygotowań, chyba po raz pierwszy, nie napotkaliśmy na żadne nieoczekiwane  przeszkody, po raz pierwszy mogłem wykonać wszystkie zaplanowane zadania - mówił Haye. - Czuję tę różnicę, moi sparingpartnerzy też ją czuli, Adam Booth na tarczy również. Częstotliwość zadawanych ciosów, ich siła, celność... wszystko jest tak dobre jak mogłoby być. Na nieszczęście dla Derecka przyjdzie mu się zmierzyć z najlepszym "Hayemakerem", jakiego kiedykolwiek widziano. Podobnie gładko szło mi wszystko tylko przed walką z Maccarinellim.

- Jeśli Chisora będzie boksował tak, jak sądzę, że będzie, zostanie szybko znokautowany - zapowiedział "Żniwiarz".

Chisora, jak zwykle był bardziej oszczędny w komentarzach. - Miałem świetne przygotowania, wszystko przebiegało dobrze, nie miałem żadnych kontuzji, walka tuż, damy z Davidem fanom świetną walkę. David będzie szedł do przodu, ja go będę naciskał, to będzie znakomity pojedynek - stwierdził "Del Boy", a zapytany o swój typ na rozstrzygnięcie pojedynku odparł tylko: - Świetna walka!

Add a comment

Haye ChisoraPo 20 tysięcy funtów postawili we wzajemnym zakładzie na swoje zwycięstwa przez nokaut David Haye (25-2, 23 KO) i Dereck Chisora (15-3, 9 KO). Konfrontacja dwóch "złych chłopców" brytyjskiej wagi ciężkiej będzie główną atrakcją gali zaplanowanej na sobotę w Londynie.

Pięściarze ustalili, że przegrany w zakładzie przeznaczy 20 tysięcy na wskazany przez swojego pogromcę cel charytatywny.

Starcie Haye'a z Chisorą jest najbardziej oczekiwaną walką w królewskiej dywizji na przestrzeni wielu miesięcy. Na jej zwycięzcę czeka także mistrz świata WBC Witalij Kliczko, który jednak zaznacza, że interesuje go tylko wygrana "Hayemakera".

Add a comment

http://www.youtube.com/watch?v=fwzgPhYwjyo

David Haye oraz Derek Chisora spotkali się w środę w Londynie na ostatniej konferencji prasowej, poprzedzającej sobotnią walkę pięściarzy. Brytyjczycy tradycyjnie oddzieleni byli od siebie metalowym płotem. Jutro obaj pięściarze będą uczestniczyć w oficjalnej ceremonii ważenia.

Add a comment

Haye ChisoraJuż tylko trzy dni pozostały do najbardziej wyczekiwanej walki w wadze ciężkiej ostatnich miesięcy - konfrontacji Davida Haye'a (25-2, 23 KO) z Dereckiem Chisorą (15-3, 9 KO). Rywalizacji dwóch Anglików od dawna towarzyszą wielkie emocje daleko wykraczające poza kontekst czysto sportowy.

- To jest sprawa osobista. Dużo bardziej osobista niż w przypadku Władimira Kliczki. Tamta walka to był biznes, Chisory David po prostu nienawidzi - tłumaczy menadżer i trener "Hayemakera" Adam Booth. - Podczas treningu nienawiść Davida do Chisory wykorzystywałem jako paliwo napędowe. W dniu walki David będzie jednak musiał wyjść do ringu z anonimem, musi wszystkie emocje pozostawić za sobą.

- David wie, co go czeka, dlatego przesparował dwa razy więcej rund niż zazwyczaj. Jest w przerażająco dobrej formie, to efekt ciężkich treningów - dodaje Booth.

W Polsce bezpośrednią transmisję z walki Haye - Chisora przeprowadzi w sobotni wieczór Polsat Sport.

Add a comment

Gonzalo Omar Basile14 września podczas gali w Argentynie na ring powróci dobrze znany polskiej publiczności Gonzalo Omar Basile (54-7, 25 KO). Niedawna ofiara Artura Szpilki na dystansie dziesięciu rund zmierzy się po raz trzeci w zawodowej karierze z Manuelem Alberto Puchetą (37-8, 30 KO).

Pucheta w przeszłości przegrywał z Albertem Sosnowskim. Basile poprzednie dwa pojedynki ze swoim rodakiem przegrywał na punkty.

Gonzalo Omar Basile
Add a comment

Derek ChisoraDon Charles, trener Dereka Chisora (15-3, 9 KO) wyznał, że w trakcie obozu przygotowawczego dochodziło do jego bójek pięściarzem urodzonym w Zimbabwe. Charles twierdzi, że Chisora cierpi na autyzm i jest niezwykle trudną osobą we współpracy.

- Biliśmy się i to nawet kilka razy w ciągu ostatnich tygodni, nie zaprzeczę temu. Derek ma niezwykle trudny charakter. Kilka razy miałem ochotę rzucić wspólne treningi z nim, jednak nie mogłem zostawić go samego - opowiada nigeryjski szkoleniowiec.

- Derek ma duże problemy z przyswojeniem tego co się do niego mówi, bardzo ciężko jest go trenować i uczyć. Walczymy ze sobą przez wiele lat, to nie jest miłe, ale po każdej bójce przepraszamy się i wracamy do wspólnej pracy - mówi Charles, który także brał udział w lutowej bójce z Davidem Hayem.

W sobotę podczas gali w Londynie Derek Chisora skrzyżuje rękawice z Davidem Hayem (25-2, 23 KO). Transmisja z imprezy na żywo w sobotę w Polsat Sport od 19.00.

Add a comment

Ta walka narodziła się ze złych emocji. Wśród błyskających aparatów, osłupionych widzów, latających szklanek i statywów. Może nie zdajemy sobie z tego do końca sprawy, może o tym zapomnieliśmy, ale taki właśnie entourage to naprawdę wyśmienite miejsce dla narodzin "pojedynku z krwi i kości".

Stary dobry "brawl" jest już w zasadzie passé. Żyjemy w epoce wszechogarniającej poprawności w życiu publicznym. Boks też dał się poddać tej tendencji. Nudne jak flaki z olejem konferencje prasowe, poklepywanie się po plecach, wzajemna wymiana uprzejmości. Zdarzają się kłótnie, groźne miny, nawet przepychanki. Tyle, że często, bardzo często to wszystko odbywa się jakoś na pół gwizdka. Jest wymuszone, kiepsko wymyślone i zagrane. W tle da się zauważyć migotanie światełka poprawności. Lepiej nie przekraczać granicy, bo... nie wypada? Bo można sobie zaszkodzić? Powolutku, stopniowo próbuje się wygasić tę ciemniejszą stronę tego sportu. Te niezdrowe emocje i agresję, które zawsze były jego integralną częścią. Anihilacja tego elementu jest niestety po trochu mordowaniem samej dyscypliny albo przynajmniej zmienianiem jej w twór nieco ułomny. Inny.  

Umówmy się zasiadając do oglądania walki bokserskiej szukamy doznań odmiennych niż podczas słuchania muzyki (jaka by ona nie była) czy wizyty w teatrze (jeśli akurat lubimy tam zaglądać). Możemy, a nawet często powinniśmy oczekiwać i doceniać takie wartości i zjawiska jak pokonywanie ludzkich barier, kunszt zawodników, ich wzajemny respekt. W żaden sposób nie zmienimy jednak faktu , że boks jest przede wszystkim wyspecjalizowaną walką. Unormowanym pewnymi zasadami wzajemnym wyrządzaniem sobie krzywdy. Naturalne więc jest, że zarówno przed, w trakcie, jak i po uczestnikom tego zdarzenia towarzyszy cały wachlarz emocji. Także tych złych.

A zło jak się okazuje potrafi mieć oblicza bardzo różne. Może być np. niezwykle zarozumiałe, buńczuczne, irytujące i.... wysmarowane oliwką. Tak jak David Haye. Może też być nieodłącznie związane z szaleństwem, nieprzewidywalnością tak jak ma to miejsce w przypadku Derecka Chisory. Obaj panowie spowodowali niemałe zamieszanie w środowisku i mniej lub bardziej świadomie zagrali kilku osobom bezczelnie na nosie. Spora w tym zasługa zwłaszcza samego Chisory. Ten bokserski Mario Balotelli spowodował u mnie niemałe rozterki. W pamiętny weekend w Monachium zdaniem wielu dopuścił się rzeczy karygodnej czy nawet niewybaczalnej atakując w dosyć prostacki sposób będących dla wielu wzorem sportowców bracki Kliczko. Trudno zresztą odmówić komuś prawa do takiej opinii. Z drugiej strony, coraz częściej nie mogę się oprzeć jednocześnie wrażeniu, że "Del Boy" wymierzył wówczas policzek i napluł w twarz tej tekstylnej poprawności, której uosobieniem są m.in ukraińscy czempioni. 

Add a comment

Czytaj więcej...

Chisora HayeW sobotę podczas gali w Londynie Derek Chisora (15-3, 9 KO) postara się przerwać serię dwóch porażek w walce z byłym mistrzem świata dwóch kategorii wagowych Davidem Hayem (25-2, 23 KO). Pięściarz urodzony w Zimbabwe zapowiedział, że ewentualną porażkę przyjmie jak mężczyzna, jednak zrobi wszystko, aby do niej nie dopuścić.

- Haye to pajac, on zawsze znajdzie coś na swoje usprawiedliwienie, zamiast wyjść i pogratulować rywalowi wygranej. Jeśli przegrałeś, to znieś to jak mężczyzna. Nie mów, że złamałeś palec u nogi, bo nikogo to nie obchodzi - mówi Chisora.

- Jeśli ja przegram z Hayem, to okaże się, że on po prostu jest lepszym pięściarzem. Nie dopuszczam jednak takiej możliwości. Haye jest za słaby fizycznie na mój styl. Szanuję go jako pięściarza, ale jako człowiek jest dla mnie nikim. W ringu ukażę go za jego zniewagi wobec mnie. On nie zdaje sobie sprawy w co się wpakował - zapewnia "Del Boy", który w lutym przegrał na punkty z Witalijem Kliczko, a w grudniu po kontrowersyjnej decyzji sędziów uległ także Robertowi Heleniusowi.

Add a comment

http://www.youtube.com/watch?v=U_TIkQ-6S1Q

Wczoraj w Londynie Derek Chisora (15-3, 9 KO) odbył ostatni otwarty trening przed sobotnią walką z Davidem Hayem (25-2, 23 KO). W środę pięściarze staną po raz kolejny twarzą w twarz na ostatniej oficjalnej konferencji prasowej.

Add a comment

http://www.youtube.com/watch?v=AxoKig9Ifr8

Były mistrz świata dwóch kategorii wagowych David Haye podczas treningu otwartego przed sobotnią walką z Derekiem Chisorą. Transmisja z gali w Londynie w sobotę w Polsat Sport od 19.00.

Add a comment

Haye Chisora- Haye przewiduje nokaut w trzeciej rundzie? Będzie musiał zmienić plany, bo ja znokautuję go w siódmej rundzie - powiedział Derek Chisora (15-3, 9 KO) podczas dzisiejszej telekonferencji przed sobotnią walką z Davidem Hayem (25-2, 23 KO). "Del Boy" twierdzi, że "Hayemaker" nie będzie w stanie wytrzymać siły jego uderzeń i padnie na deski po pierwszych ciosach sierpowych.

- Haye nie umie radzić sobie z pressingiem. Pamiętacie jego walkę z Fragomenim? On walczył tam o życie, a Fragomeni nie ma kompletnie ciosu. Haye to zawodnik z wagi junior ciężkiej, ja będę jak Fragomeni, tylko że ja biję jak z wagi ciężkiej. Haye będzie w sobotę oglądał gwiazdy - zapewnia Chisora.

- Haye nie pojawił się na telekonferencji z mediami, on zawsze musi robić wokół siebie zamieszanie. Haye lubi być w centrum uwagi, ale to dobrze, bo cały świat będzie patrzył jak w sobotę padnie na deski - odgraża się pięściarz urodzony w Zimbabwe.

Add a comment

David HayeByły mistrz świata dwóch kategorii wagowych David Haye (25-2, 23 KO) zaspał na telekonferencję dla zagranicznych dziennikarzy przed sobotnią walką z Derekiem Chisorą (15-3, 9 KO). Pod nieobecność "Hayemakera", jego najbliższy rywal samodzielnie odpowiadał na pytania dziennikarzy.

- Wow, zasnąłem i nie obudziłem się przed telekonferencją. Mam nadzieję, że nie przegapiałem żadnych ciekawych rzeczy, które wypłynęły z ust Chisory - skomentował ironicznie na jednym z portali społecznościowych Haye.

- To nieprofesjonalne, Haye miał być obecny. On nie traktuje poważnie dziennikarzy, ale w sobotę będzie musiał poważnie potraktować moje pięści - odpowiedział Chisora.

Add a comment