Występujący w wadze ciężkiej Wiaczesław Głazkow (11-0, 8 KO) pokonał przez techniczny nokaut po piątej rundzie Jewgienija Orłowa (13-12-1, 8 KO) podczas gali w Krasnodarze. Ukrainiec od pierwszego gongu przeważał nad potężnie zbudowanym Rosjaninem i systematycznie rozbijał jego dziurawą gardę.
Dla Orłowa była czwarta z rzędu zawodowa porażka w tym trzecia przed czasem. 27-letni Głazkow zaliczył swój pierwszy tegoroczny pojedynek.
>
Derek Chisora (15-3, 9 KO) został zawieszony przez Brytyjską Komisję Boksu na okres co najmniej dwóch lat. Pięściarz stracił licencję za skandaliczne zachowanie jakiego dopuścił się przy okazji walki z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Witalijem Kliczko. Do pojedynku doszło 18 lutego w Monachium.
- Chisora zawiódł nie tylko siebie, ale także wszystkie osoby reprezentujące naszą federację. Jesteśmy pewni, że Chisora nie jest właściwą osobą do posiadania naszej licencji bokserskiej. Nie będziemy tolerować takiego zachowania, dlatego zawiesiliśmy go ze skutkiem natychmiastowym - powiedział Robert Smith, przewodniczący Komisji.
Chisora ma 14 dni na złożenie odwołania od tej decyzji. Jego promotor Frank Warren nie zdradził jeszcze jakie będą dalsze kroki ze strony obozu pięściarza.
>
5 maja a nie jak wcześniej planowano 31 marca odbędzie się pojedynek o wakujący tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej pomiędzy Aleksandrem Dimitrenko (32-1, 21 KO) oraz Kubratem Pulewem (15-0, 7 KO). Walka będzie częścią gali organizowanej przez grupę Sauerland Event w Erfurcie.
Dla Dimitrenki, który niedawno rozstał się ze stajnią Universum będzie to pierwszy występ od września. Ukrainiec w przeszłości posiadał pas EBU, jednak został go pozbawiony, kiedy nie przystąpił do pojedynku z Robertem Heleniusem.
>
Przed kilkoma tygodniami brytyjski "ciężki" Dereck Chisora (15-3, 9 KO) wywołał niemałe zamieszanie m.in. policzkując Witalija Kliczkę podczas oficjalnej ceremonii ważenia czy też wdając się na konferencji prasowej w bijatykę ze swoim rodakiem Davidem Haye.
Za kilka dni, popularny "Del Boy" zostanie przesłuchany w związku z tymi wydarzeniami przez Brytyjską Komisję Bokserską i niewykluczone, iż będzie musiał ponieść konsekwencje swojego zachowania. Chisora zapowiada jednak, iż jest gotów poddać się każdej karze jaka zostanie na niego nałożona.
- Chcę tylko przedstawić swój punkt widzenia i zostać potraktowany sprawiedliwe. Przyjmę na szczękę każdą karę. Wszystko w Bożych rękach. Jeśli zostanę zawieszony, to nie będę obrażony wałęsał się po domu tylko udam się na salę treningową. Będę ćwiczył ponieważ jestem pięściarzem i kocham boks - oświadczył brytyjski pięściarz.
- Mam nadzieję, że zrozumieją, iż naprawdę żałuję tego co zrobiłem i pozwolą mi wrócić na ring. Ja wiem, że pewnego dnia zostanę mistrzem świata wagi ciężkiej i wtedy Wielka Brytania będzie ze mnie dumna - dodał Chisora.
> Add a comment>
- Byłem w tym dobry. Pamiętam moją pierwszą bójkę w Londynie. Z kumplami rzucaliśmy się pomidorami. Mieliśmy kupę zabawy. Nagle uderzyłem pomidorem gościa, który przechodził. Wywiązała się bitwa. Skoczyłem na niego, zarzuciłem ciosami, rozkwasiłem nos i wybiłem kilka zębów. Później przyszedł pod mój dom razem z czterema kolesiami, a ja dałem im czadu. Kiedy opowiedziałem o tym kuratorowi sądowemu, stwierdził, że powinienem zająć się boksem - wspominał 28-latek. Jako amator stoczył 25 walk (2 przegrał. Został wtedy brytyjskim mistrzem wagi superciężkiej. W tym czasie miał również problemy z prawem. - Broń, narkotyki... byłem po prostu w nieodpowiednim miejscu o niewłaściwym czasie. Przez trzy lata miałem nad sobą kuratora - tłumaczył.
Na chleb zarabiał wtedy jako kierowca autobusu. Jego doradcą od kilku lat jest piłkarski menedżer Jerzy Kopiec. - Kiedy do Anglii przylatywali młodzi polscy piłkarze, tacy jak Dawid Janczyk czy Filip Modelski, Dereck jeździł po nich na lotnisko, a potem transportował na testy, treningi czy sparingi - wspomina Kopiec. Chisora w 2007 roku zadebiutował na zawodowym ringu. W czwartej walce jego rywalem był Paul Butlin, a w 5. rundzie... ugryzł przeciwnika w ucho.
- Czasami po prostu takie rzeczy się zdarzają - mówił bez zażenowania. Wygrał na punkty, ale później został zawieszony na cztery miesiące oraz musiał zapłacić grzywnę w wysokości 2500 funtów. Dwa lata temu Chisora znokautował Carla Bakera. Był to pojedynek bez historii, ale sporo się działo na konferencji prasowej. Najpierw stojąc twarzą w twarz z rywalem prowokował go słownie. Powiedział że Carl będzie jego dziewczyną. Chwilę później złapał go za głowę i... pocałował w usta. Ochroniarze musieli uspokajać Bakera. Rok później próbował to powtórzyć, patrząc w oczy Robertowi Heleniusowi. Tym razem mu się nie udało, bo kiedy chciał złapać Fina za głowę i go pocałować, ten się wyrwał. Po tych ekscesach pojawiły się pogłoski, że pięściarz jest biseksualistą. - Carla pocałowałem, bo akurat był czas walentynek. Jestem hetero, ale szanuję ludzi o odmiennej orientacji seksualnej. > Add a comment
>
Znany polskim kibicom z sensacyjnego remisu z Albertem Sosnowskim, Hastings Rasani (23-66-5, 16 KO) był bliski przetrwania do ostatniego gongu walki ze Stephenem Simmonsem (4-0, 2 KO), ale ostatecznie został znokautowany na kilkadziesiąt sekund przed końcem pojedynku
Niepokonany na zawodowych ringach Simmons od początku dominował w ringu i wygrywał każdą kolejną rundą, ale aż do ostatniego starcia nie był w stanie zrobić mu większej krzywdy. Ostatecznie jednak po całej serii ciosów pięściarze z Zimbabwe wylądował na deskach, a sędzia ringowy od razu przerwał pojedynek.
> Add a comment>
Dobrze znany polskim kibicom Jason Estrada (18-4, 5 KO) zwyciężył przez techniczny nokaut w drugiej rundzie Dominuque'a Alexandra (22-14-1, 10 KO) podczas gali w Providence. Estrada w przeszłości przegrywał z Tomaszem Adamkiem, z kolei Alexander był nokautowany przez Krzysztofa Włodarczyka.
Dla Estrady było to drugie zwycięstwo z rzędu po nieoczekiwanej porażce z Franklinem Lawrencem. Alexander poniósł piątą porażkę w ciągu ostatnich siedmiu zawodowych startów.
>
Do niespodzianki doszło w głównej walce wieczoru gali w tureckim Tekirdag, gdzie Konstantin Airich (23-5-2, 17 KO) pokonał przez techniczny nokaut w dziewiątej rundzie faworyzowanego Ondreja Palę (30-3, 21 KO). Stawką pojedynku były pasy IBF Inter-Continental oraz WBO European wagi ciężkiej.
Do momentu przerwania walki Czech prowadził na punkty, jednak z rundy na rundę słabł wobec nieustannego naporu ze strony Niemca. W dziewiątej rundzie w końcu Airich zasypał w narożniku Palę gradem ciosów, na które nie doczekał się odpowiedzi. Z niezrozumiałych powodów sędzia na chwilę przerwał zawody, ale po ich wznowieniu Niemiec dokończył dzieła zniszczenia i odnotował najcenniejszą wygraną w zawodowej karierze.
> Add a comment>
Marco Huck (34-2, 25 KO) skomentował na Facebooku wczorajszą informację o tym, że po nieznacznie przegranej walce ze "zwykłym" czempionem WBA królewskiej dywizji Aleksandrem Powietkinem powróci do kategorii junior ciężkiej, by bronić pasa WBO w starciu z Olą Afolabim (19-2-3, 9 KO).
"Drodzy przyjaciele, została podjęta decyzja, że na razie wrócę do wagi junior ciężkiej. Muszę zmierzyć się w obowiązkowej obronie tytułu z Olą Afolabim. Niestety nie mogłem dojść z promotorami do porozumienia w wielu ważnych punktach, więc nie pozostało mi nic innego jak powrócić do junior ciężkiej. Obiecuję jednak, że nie pozostawię wagi ciężkiej na zawsze. Wrócę tam i zdobędę pas, na który już zasłużyłem. Dziękuję wszystkim za wsparcie." - napisał Marco Huck.
>
Przed kilkunastoma dniami, Marco Huck (34-2, 25 KO) w swoim debiucie w kategorii ciężkiej był bardzo bliski sięgnięcia po tytuł regularnego mistrza świata WBA w "królewskiej dywizji". Niemiecki pięściarz przegrał jednak ostatecznie po wyrównanej walce z Aleksandrem Powietkinem.
Po długich rozmowach ze swoimi promotorami i trenerem, Huck postanowił ostatecznie, iż powróci do wagi cruiser, w której to jest wciąż obowiązującym czempionem federacji WBO. W związku z tą decyzją, zawodnik grupy Sauerland Event będzie musiał w niedalekiej przyszłości zmierzyć się z tymczasowym czempionem World Boxing Organization w dywizji do 200 funtów, Ola Afolabim.
> Add a comment>
Dominique Alexander (22-13-1, 10 KO) będzie kolejnym rywalem znanego polskim kibicom z przegranej walki z Tomaszem Adamkiem Jasona Estrady (17-4, 4 KO). Do walki dojdzie jutro na gali w amerykańskim Providence.
Estrada od czasu porażki z Adamkiem poniesionej w styczniu ubiegłego roku stoczył dwie walki, pierwszą przegrywając przed czasem, a drugą wygrywając na punkty.
>
Mistrz świata WBO wagi junior ciężkiej Marco Huck (34-2, 25 KO), który od kilku miesięcy bezskutecznie zabiega o walkę z czempionem WBO, WBA i IBF królewskiej dywizji Władimirem Kliczką (57-3, 50 KO), nie kryje swojego rozgoryczenia faktem, że zamiast niego "Dr Stalowy Młot" wolał wybrać na rywala Jeana Marka Mormecka, który w czterech rundach mistrzowskiej walki zadał zaledwie trzy celne ciosy.
- Będę szczery, jako pięściarz poczułem się urażony. Ta walka była śmieszna - skomentował sobotnią konfrontację Kliczki z Mormeckiem "Kapitan Hak". - Ja w swoim pierwszym występie w wadze ciężkiej byłem blisko pokonania mistrza olimpijskiego Aleksandra Powietkina. Wielu ekspertów widziało mnie nawet jako zwycięzcę tamtego pojedynku. Ja Władimirowi dałbym prawdziwą walkę, nie taki godny pożałowania pokaz jak Mormeck!
- Chcę zostać w wadze ciężkiej, choć moi menadżerowie próbują mnie przekonać do zmiany zdania. Chcę rewanżu z Powietkinem w Berlinie. A jak pobiję Powietkina chcę starcia z Kliczką na Stadionie Olimpijskim - deklaruje Huck, który jednak niemal na pewno pozostanie na razie w limicie 91 kg, by zmierzyć się z Olą Afolabim.
>
Do sporej niespodzianki doszło podczas gali w Hobart, gdzie Travis Walker (39-7-1, 31 KO) pokonał przez techniczny nokaut w szóstej rundzie Kali Meehana (38-5, 31 KO). Dla Australijczyka była to pierwsza porażka od maja 2010 roku.
Pojedynek lepiej rozpoczął mierzący blisko dwa metry Meehan, ale z biegiem czasu agresywnie usposobiony Amerykanin dochodził do głosu. W szóstej rundzie narożnik Australijczyka rzucił ręcznik, oszczędzając swojemu pięściarzowi kolejnych potężnych ciosów. Stawką walki był pas IBF Pan Pacific wagi ciężkiej.
>
Dokładnie 27 lat temu, 6 marca 1985 roku, swoją pierwszą zawodową walkę stoczył późniejszy król wagi ciężkiej Mike Tyson. W profesjonalnym debiucie "Żelazny" zastopował w pierwszej rundzie Hectora Mercedesa. Jak wyglądał ten pojedynek? Zobaczcie sami...
http://www.youtube.com/watch?v=mEEI30HC1zw
> Add a comment>
5 maja podczas organizowanej przez grupę Sauerland Event, występujący w wadze ciężkiej Edmund Gerber (19-0, 13 KO) stanie przed pierwszym poważnym testem w zawodowej karierze, krzyżując rękawice z Mauricem Harrisem (25-15-2, 11 KO). Amerykanin w zeszłym roku brał udział w turnieju eliminacyjnym do pasa mistrzowskiego organizacji IBF.
Gerber w lutym pokonał przed czasem doświadczonego Oleksieja Mazikina. 23-letni Niemiec na zawodowych ringach boksuje od października 2007 roku.
>