Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

http://www.youtube.com/watch?v=pN7iAnW2DDY

- Latem odbędą się na pewno dwa ciężkie obozy: jeden wydolnościowy, drugi oparty na sparingach. Może trafi się także jakiś wyjazd za granice, by również posparować. Plan jest jeden - rozwijać się - mówi Nikodem Jeżewski (7-0-1, 5 KO), który po bardzo udanych występach w Kielcach i Ślesinie sukcesywnie dalej chce rozwijać swoją karierę na zawodowych ringach.

- Przygotowania tradycyjnie odbywają się u trenera w Gdańsku oraz w moim rodzinnym Kościerzynie. Współpraca z trenerem Kałużnym układa się bardzo dobrze, ma na mnie spory wpływ, dlatego też nie ma żadnych przeciwwskazań, by wszystko szlo w dobrą stronę - przekonuje pięściarz Tymex Boxing Promotion

Jeżewski w kwietniu tego roku podczas wspomnianej imprezy Tymex Boxing Night w Kielcach zwyciężył jednogłośnie na punkty mającego za sobą sukcesy na amatorstwie, groźnego Artsioma Czarniakiewicza. Pięściarz ze stajni Dariusza Snarskiego kilka miesięcy wcześniej niezwykle szybko rozprawił się z trzykrotnym amatorskim mistrzem kraju, Włodzimierzem Letrem i w starciu z Nikodemem nie był na straconej pozycji. Walki podopiecznego Mariusza Grabowskiego i Krystiana Cieśnika są też pokazywane na żywo przez różne telewizje. W ostatnim czasie "Nikosia" mogliśmy oglądać na antenach Orange Sport oraz Polsatu Sport.

Kariera kościerzynianina od początku nabrała szybkiego tempa. Nikodem zadebiutował w maju 2013 roku i do jego końca łącznie aż pięciokrotnie wychodził do ringu. W tym wystąpił już trzy razy i na tym najprawdopodobniej nie poprzestanie, choć 23-latek zdaje sobie doskonale sprawę, że musi uważać na czyhające kontuzje, a jego organizm nie może być przetrenowany.

- Chciałbym podleczyć teraz trochę moją prawą rękę, ponieważ co trening, co sparing, co walkę mam z nią problem. Nie wiem czy to będzie jakiś zabieg, czy może chwilowy odpoczynek - mówił tuż po wygranej przed czasem nad Marko Rupciciem polski pięściarz.