Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

OpalachPodczas piątkowej gali Friday Olsztyn Boxing Night Przemysław Opalach (12-1, 11 KO) zmierzy się w walce o pas IBF International z reprezentantem Tanzanii - Karamą Nyilawilą (15-9-2, 8 KO). Jak przekonuje założyciel olsztyńskich "Wilków" - po wielotygodniowych przygotowaniach jest gotowy na prawdziwą wojnę.

Kamil Kierzkowski: Jak - na te kilka dni przed walką - oceniasz stan swojej formy?
Przemysław Opalach
: Przygotowania zarówno szły... jak i idą wciąż bardzo dobrze. Zakończyłem niedawno sparingi, obecnie pozostały więc na dobrą sprawę tarcze i ostatnie szlify, przy czym teraz już oczywiście bardziej na luzie.

- Nad czym będziecie pracować w ciągu tych ostatnich chwil?
Zdecydowanie technika. Treningi kondycyjne nie miałyby już zbytniego sensu. Gdybym nie miał kondycji już teraz, to mając te kilka dni i tak nie dałbym rady już jej zrobić.

- No właśnie - kondycja. Choć miałeś walki kontraktowane na 12 rund, nigdy nie walczyłeś dłużej niż 6. Nie zabraknie Ci oddechu?
Nie, nie ma takiej możliwości. Myślę, że zrobiłem w tej kwestii wszystko, co do zrobienia było. Gdy sparowałem kilkakrotnie 12 rund z trzema zmieniającymi się sparingpartnerami - efekt był zadowalający.

- Po raz trzeci zaprezentujesz się w walce przed własną, olsztyńską publicznością. Czujesz jakąś różnicę, gdy walczysz na własnym podwórku?
Na pewno. Zdecydowanie większa trema, by pokazać się jak najlepiej przed bliskimi i przyjaciółmi. Będę chyba więc nieco bardziej spięty, jednak od paru tygodni układam sobie to wszystko odpowiednio w głowie. Jakikolwiek stres powinien zatem działać jedynie motywująco. Z drugiej strony - doping znajomych zawsze pomaga. Mam więc nadzieję, że go nie zabraknie.

- Podczas twojej ostatniej walki, gdy walczyłeś z Dragomirem, pierwsze rundy były dość sztywne w twoim wykonaniu. Sądzisz, że może się to powtórzyć?
Faktycznie, te pierwsze rundy nie były najlepsze. Mam nadzieję, że taka sytuacja już się nie powtórzy. Wtedy byłem zaskoczony trochę całą tą otoczką "walki wieczoru". Polski hymn i te wszystkie inne rzeczy... Teraz jestem już przygotowany na wszystko. Będę gotowy na pełny dystans, będę gotowy na wojnę.

- Skoro będzie to wojna - to może kilka słów adresowanych specjalnie do rywala?
Cóż mogę mu powiedzieć: życzę mu wszystkiego najlepszego. Miłej zabawy u nas w Polsce i w ogóle... Niech nie ma jednak większych złudzeń, bo pas zostaje w Olsztynie. Chciałbym, by pokazał się w ringu z jak najlepszej strony, by walka dostarczyła kibicom wielu emocji. Niech jednak nie nastawia się na jakiś spektakularny sukces. Tak jak mówiłem... może się u nas pobawić - nie ma problemu. Dobra kuchnia, piękne kobiety... ale na nic więcej liczyć nie może.

Add a comment

W walce wieczoru gali "Oświęcim Boxing Night", Łukasz Wawrzyczek (17-1-2, 2 KO) skrzyżuje 7 czerwca rękawice z reprezentantem Hiszpanii - Jose Yebesem (11-4-1, 5 KO). Jak Polak ocenia swoją obecną formę i poziom przeciwnika? Zapraszamy do lektury.

Kamil Kierzkowski: Zacznijmy może od spraw nieco oddalonych od boksu: niedawno wziąłeś udział w maratonie. Jak oceniasz swój występ? Co skłoniło Cię do tego biegu?
Łukasz Wawrzyczek:
Myślałem o udziale w maratonie już od dawna i faktycznie - w ostatnią niedzielę udało mi się to zrealizować w Krakowie. Choć to dystans 42,150 km - na starcie stanęło ok. 6 tys. uczestników. Wspaniała atmosfera - startowali praktycznie wszyscy, którzy lubią biegać: doświadczeni maratończycy, ludzie starsi, ludzie na wózkach inwalidzkich, ksiądz w sutannie, kelnerzy w muszkach i z tacą... Byli nawet "Spartanie", którzy biegli i jednocześnie zbierali pieniądze dla potrzebujących dzieci. Mój czas to 4,08 h, więc jak na debiut - to uważam, że poszło mi całkiem nieźle. Przebyty dystans poczułem na dobrą sprawę dopiero następnego dnia, gdy po prostu nie mogłem wstać z łóżka. Ukończenie maratonu utwierdziło mnie w przekonaniu, że będę przygotowany do następnej walki na 110%. Takie biegi to świetna sprawa, polecam wszystkim. Na mecie poczułem się tak, jakbym wygrał jakąś ważną walkę.

- Więc był to na dobrą sprawę swoisty sprawdzian przed zbliżającą się walką?
Dokładnie. Zresztą nie tylko sprawdzian tego, w jakiej dyspozycji kondycyjnej jestem w tej chwili, ale również jako sam fragment przygotowań do 12-rundowej walki. Poszło dobrze, więc jestem spokojny, w ringu nie zabraknie mi oddechu.

- Powoli pniesz się w rankingach: według BoxRec na polskim podwórku wyprzedzają Cię jedynie Maciej Sulęcki, Patrick Majewski i oczywiście Grzegorz Proksa. Jak sądzisz - jaki dystans was dzieli? Jak oceniasz swoje szanse w starciu z tą trójką?
Prawdę mówiąc, to nie zastanawiałem się nad tym. Rok temu postawiłem sobie za cel pas mistrza Europy. Cieszy mnie fakt, że z walki na walkę boksuję coraz lepiej, jestem coraz mocniej przygotowany kondycyjnie i siłowo. Zmieniłem również wagę z superśredniej na średnią i czuję się w niej znacznie lepiej. Natomiast co do samych chłopaków: jak już kiedyś wspominałem - nie jestem zwolennikiem walk polsko-polskich. Tym bardziej nie wyobrażam sobie również mojej walki z Grzegorzem Proksą, który jest moim przyjacielem. Dzięki niemu zresztą wróciłem do boksu po dwuletniej przerwie. To jemu zawdzięczam to, że dziś mogę piąć się w rankingach i szczerze mu za to dziękuję.

- To odnośnie Grzegorza Proksy... ale co z pozostałymi?
Wiesz - myślę, że jest tyle pasów do zdobycia, że każdy znajdzie coś dla siebie i chwilowo nie musimy sobie wchodzić w drogę. Na tym etapie nie widzę jeszcze konieczności tego typu walk.

- Twoje pojedynki coraz częściej są walkami wieczoru. Siłą rzeczy idzie za tym więc i telewizja. Odczuwasz jakąś różnicę między pojedynkami toczonymi jedynie przed publicznością w hali, a pojedynkami relacjonowanymi przez telewizję?
W czasie samej walki raczej nie. Natomiast bardzo się cieszę z tego, że w ostatnim czasie udaje mi się występować w walkach wieczoru. W dodatku - transmitowanych przez telewizję. To zawsze dodatkowa motywacja i sygnał, że warto wylewać pot na treningach. Muszę tu również podkreślić, że olbrzymia w tym zasługa mojego promotora - Ryszarda Skórki, właściciela grupy Unia Boxing Oświęcim. Na pewno jest to dla mnie duże wyróżnienie.  Chciałbym, by jak najczęściej trafiały się gale, na których mógłbym występować jako ten ostatni.

- Jose Yebes: twój najbliższy rywal. Co możesz o nim powiedzieć?
Cóż - mój rywal na galę w Oświęcimiu nie został wybrany przypadkowo. Jest sklasyfikowany na BoxRec'u o ok. 40 pozycji wyżej niż ja. Walczył o tytuł WBA Inter-Continental z Peterem Nielsenem i przegrał na punkty po naprawdę bardzo dobrej walce. Jest zawsze świetnie przygotowany do walki, groźny i doświadczony. Myślę, że zwycięstwo nad nim da mi wielki skok w rankingach.

- Różnica poziomów między nim a twoim ostatnim przeciwnikiem wydaje się dość znaczna. To, że Hiszpan jest klasyfikowany wyżej ma dla Ciebie jakieś znaczenie?
Jeśli już, to jest to dla mnie jedynie jeszcze większa motywacja do treningów i samej walki. Tam, gdzie zmierzam - po prostu trzeba walczyć i wygrywać z takimi bokserami jak on.

- Analizowaliście już jego walki?
Tak, oglądaliśmy już kilka jego starć. Jest świetny zwłaszcza w końcowych etapach pojedynku. Chcąc z nim wygrać trzeba być przygotowanym więc nie na 12, a na 14 rund.

- No właśnie - to będzie twoja pierwsza walka na 12-rundowym dystansie. Jesteś pewien, że nie zabraknie Ci sił na ostatnie minuty?
W tej kwestii jestem raczej optymistą. Zwłaszcza po ukończonym maratonie. Na pewno zrobię wszystko, by - gdy będzie taka konieczność - przewalczyć pełen dystans w dobrym tempie.

- Nad czym będziecie pracowali w najbliższym czasie?
Obecnie jestem jeszcze na etapie budowania kondycji i siły. Wkrótce przejdziemy do sparingów... myślę, że forma idzie powoli do góry.

- Walka odbędzie się tydzień później niż pierwotnie planowano...
Tak wyszło, że po wygranym meczu Borussi Dortmund, w którym Robert Lewandowski strzelił Realowi Madryt aż 4 bramki - telewizja w Polsce oszalała na jego punkcie i wszyscy chcą pokazywać go na boisku. Było więc logiczne, że skoro 1 czerwca jest finał Pucharu Niemiec, to termin koliduje z galą.

- Ma to dla Ciebie jakiekolwiek znaczenie?
Nie sądzę, by przesunięcie walki o tydzień coś poważnie komplikowało. Również jeśli chodzi o formę. Po prostu będę miał dodatkowy czas, by solidniej przygotować się do pojedynku. Wszystkim powinno to więc to tylko wyjść na dobre.

Add a comment

Przemysław Opalach (12-1, 11 KO) kończy przygotowania do zaplanowanej na 10 maja walki o pas IBF International. Pojedynek będzie główną atrakcją gali "Friday Night Boxing Olsztyn".

http://www.youtube.com/watch?v=QAhcYAbji5I

Add a comment

Łukasz Wawrzyczek7 czerwca w piątek ostatecznie odbędzie się gala "Oświęcim Boxing Night". Wcześniej imprezę planowano na 1 czerwca, jednak data została zmieniona, ponieważ transmitująca galę telewizja Orange Sport, tego wieczoru pokaże na żywo finał piłkarskiego pucharu Niemiec.

Głównym wydarzeniem oświęcimskiej imprezy będzie pojedynek Łukasza Wawrzyczka (17-1-2, 2 KO) z 33-letnim Hiszpanem Jose Yebesem (11-4-1, 5 KO). W Oświęcimiu wystąpią także m.in. Dawid Kwiatkowski, Jacek Chruślicki, Przemysław Wątroba i Marcin Najman.

Add a comment

Norbert Dąbrowski28-letni Oleg Fedotovs (16-10, 11 KO) będzie rywalem Norberta Dąbrowskiego (11-0, 5 KO) podczas gali "Friday Boxing Night Olsztyn", która odbędzie się 10 maja. Walkę w kategorii super średniej zakontraktowano na sześć rund.

Dąbrowski na początku tego roku przymierzany był do pojedynku z Łukaszem Wawrzyczkiem, jednak strony ostatecznie nie doszły do porozumienia. W tym roku 24-letni pięściarz z Warszawy pokonał już przed czasem Węgra Ferenca Zolda. Głównymi wydarzeniami olsztyńskiej imprezy będą walki z udziałem Przemysława Opalacha i Dariusza Sęka.

Add a comment

Przemek GarczarczykNa prośbę Czytelników powracamy do cyklu "Zapytaj Garczarczyka", w którym na pytania zadawane przez zarejestrowanych użytkowników serwisu ringpolska.pl odpowiada Przemek Garczarczyk - wieloletni korespondent pięściarski ze Stanów Zjednoczonych, aktualnie współpracujący z prestiżowym portalem Fightnews.com.

Zasada jest prosta - wysyłacie pytanie do Przemka w komentarzu pod tą wiadomością lub na adres redakcja(at)ringpolska.pl, wpisując w tytule "Zapytaj Garczarczyka". Nie ma tematów tabu - pytajcie o wszystko, Przemek Garczarczyk odpowie w ramach posiadanej przez siebie wiedzy.

Tematów zabraknąć nie powinno - Przemek Garczarczyk od lat zajmuje się boksem zawodowym, od samego początku śledził profesjonalne kariery w USA Andrzeja Gołoty, Tomasza Adamka, a od niedawna także Andrzeja Fonfary i Artura Szpilki; współpracował także z legendarnym Donem Kingiem. Zapraszamy!

Add a comment

Łukasz Wawrzyczek33-letni Jose Yebes (11-4-1, 5 KO) będzie rywalem Łukasza Wawrzyczka (17-1-2, 2 KO) podczas zaplanowanej na 1 czerwca gali w Oświęcimiu. Hiszpan w przeszłości boksował m.in. o tytuł WBA Inter-Continental wagi średniej.

- To bardzo dobry pięściarz. Walczył już z dobrymi rywalami. Walkę z wysoko notowanym Duńczykiem Patrickiem Nielsenem przegrał, ale był okres, kiedy miał przewagę. To dla mnie prawdziwy test - powiedział Wawrzyczek, który wkrótce rozpocznie sparingi przed starciem z Yebesem.

W Oświęcimiu wystąpią także m.in. Dawid Kwiatkowski, Jacek Chruślicki, Przemysław Wątroba i Marcin Najman.

Add a comment

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Przemysławem Opalachem (12-1, 11 KO), który 10 maja na gali w Olsztynie zmierzy się w walce o pas IBF International wagi średniej z Karamą Nyilawilą (15-9-2, 8 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=qxxB88bpJRM

Add a comment

OpalachCoraz bliżej do najważniejszej walki w zawodowej karierze Przemysława Opalacha (12-1, 11 KO). Założyciel "Wilków Olsztyn" zmierzy się 10 maja w swym rodzinnym mieście z Karamą Nyilawilą (15-9-2, 8 KO) o pas IBF International.

- Jestem coraz bardziej nakręcony na tę walkę. Dostałem niedawno oficjalne potwierdzenie z IBF, nic więc nie ma prawa się już wydarzyć. 10 maja walczę o pas IBF International. Zakończyłem treningi w Niemczech, później u Piotrka Wilczewskiego... teraz pojechaliśmy do Białegostoku, gdzie pod jego okiem pomagam w przygotowaniach Andrzejowi Sołdrze i Kamilowi Szeremecie. Obaj są świetnymi bokserami i choć poza ringiem się lubimy, podczas sparingów na pewno nie będziemy dawać sobie żadnej taryfy ulgowej. Jest to również doskonała okazja na kolejne szlify dla mnie. Jestem w coraz lepszej formie, nie wypuszczę takiej okazji z rąk - zapowiada olsztynianin.

Add a comment

Dariusz Michalczewski"Przegląd Sportowy" opublikował swoją listę dwudziestu najlepszych polskich pięściarzy wszech czasów. W czołówce zestawienia znaleźli się trzej zawodnicy z nad Wisły, którzy sięgali po zawodowe tytuły mistrzowskie. W rankingu nie zabrakło także pięściarzy, którzy wciąż czekają na swoje największe walki i sukcesy.

1. Dariusz Michalczewski - waga: półciężka, bilans: wygrane 48 (38 KO) - remisy 0 - porażki 2 (1 KO)
Dziewiętnaście razy bronił tytułu mistrza świata WBO kategorii półciężkiej. Zdobył też tytuły IBF i WBA oraz WBO w wadze junior ciężkiej. Spotkał się ze wszystkimi najlepszymi poza Royem Jonesem Juniorem. Przez większość kariery występował jako Niemiec.

2. Tomasz Adamek - waga: ciężka, 48 (29 KO) - 0 - 2 (1 KO)
Był mistrzem świata w dwóch kategoriach wagowych. Jako półciężki zdobył pas WBC w 2005 r., pokonując Paula Briggsa, a w wadze junior ciężkiej wywalczył w 2008 r. trofeum federacji IBF, wygrywając ze Stevem Cunninghame'em. W wadze ciężkiej w 2011 r. przegrał walkę o tytuł przez TKO w 10. rundzie z Witalijem Kliczką. Jest notowany w czołówkach rankingów.

3. Krzysztof Włodarczyk - waga: junior ciężka, 47 (33 KO) - 1 - 2 (0 KO)
Zdobywał tytuł mistrza świata IBF, teraz jest czempionem WBC i w czerwcu ma walczyć z Rahimem Czakijewem. Mówi się o nim, że nie jest zbyt efektowny, ale dysponuje silnym uderzeniem. Ma za sobą próbę samobójczą, ale zdołał wrócić do boksu i w pierwszej walce ciężko znokautował Danny'ego Greena.

4. Andrzej Gołota - waga: ciężka, 41 (33 KO) - 1 - 9 (6 KO)
Pewnie najbardziej kontrowersyjne miejsce w rankingu, bo dla wielu to postać numer jeden polskiego boksu w historii. 4 razy walczył o tytuł mistrza świata, był blisko wygranej z Chrisem Byrdem i Johnem Ruizem, ale pasa czempiona nie zdobył. Walki z Lennoksem Lewisem i Lamonem Brewsterem kończył na deskach już w I rundzie. Z Riddickiem Bowe dwukrotnie przegrał przez dyskwalifikację.

5. Grzegorz Proksa - waga: średnia, 29 (21 KO) - 0 - 2 (1 KO)
Pokonując Sebastiana Sylvestra, zdobył wielką sympatię kibiców i tytuł mistrza Europy. Walczy efektownie, z opuszczonymi rękoma, choć wielu twierdzi, że jest zbyt nonszalancki w ringu. Próbował zdobyć tytuł mistrza świata, ale Giennadij Gołowkin skutecznie wybił mu to marzenie z głowy.

6. Rafał Jackiewicz - waga: półśrednia, 42 (21 KO) - 2 - 11 (2 KO)
Na początku przegrał kilka razy, ale później udowodnił, że zasłużył na przydomek "Wojownik". Był mistrzem Europy. Mógł też zostać mistrzem świata, ale poległ w starciu z Janem Zaveckiem, którego wcześniej pokonał w obronie tytułu mistrza Europy.

7. Mateusz Masternak, waga: junior ciężka, 30 (22 KO) - 0 - 0
Jest już mistrzem Europy, ale rywale, z którymi dotąd się mierzył, nie byli z górnej półki. Bokser prowadzony przez Andrzeja Gmitruka ma jednak wielki potencjał. Marzy o starciu z Krzysztofem Włodarczykiem.

8. Marek Piotrowski - waga: półciężka, 21 (11 KO) - 0 - 0
W 1997 r.  miał walczyć z Reggie Johnsonem o mistrzostwo świata IBF. Rok wcześniej zakończył jednak karierę z powodu choroby bokserskiej. Znakomity kick bokser, był mistrzem świata.

9. Maciej Zegan - waga: lekka, 42 (21 KO) - 2 - 6 (2 KO)
W 2003 roku w Essen walczył z Arturem Grigorianem o pas mistrza świata WBO w wadze lekkiej. Był zdecydowanie lepszy, ale po raz kolejny okazało się, jak trudno wygrać w Niemczech na punkty, bo sędziowie widzieli to inaczej, i Zegan wrócił z niczym. Dla wielu jednak to on został wtedy czempionem.

10. Paweł Kołodziej - waga: junior ciężka, 31 (17 KO) - 0 - 0
Gdyby nie kontuzja, która przerwała mu karierę na 13 miesięcy, byłby już być może obowiązkowym rywalem czempiona IBF. Bardzo wysoko notowany w rankingach najpoważniejszych federacji. Dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi.

Add a comment

Czytaj więcej...

1 czerwca podczas gali w rodzinnym Oświęcimiu kolejną zawodową walkę stoczy Łukasz Wawrzyczek (17-1-2, 2 KO). Boksujący w kategorii średniej pięściarz od kilku tygodni przygotowuje się do swojego startu, a nazwisko rywala powinien poznać w ciągu najbliższych dni.

http://www.youtube.com/watch?v=Zfi3A3PZr90

Add a comment