Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Pięściarz na co dzień pracujący w kopalni, Robert Talarek, w sposób niemal bezobjawowy przechodzi koronawirusa. Do zakażenia wirusem doszło w połowie maja i po chorobie nie ma właściwie śladu. – Jedynie na początku była lekka gorączka i osłabienie stawów. Podobnie się jednak czuje po pracy w kopalni, więc to nie było nic nadzwyczajnego – skomentował w magazynie Ring TVP Sport 36-latek.

– Czuję się już zdrowy. Choroba nie trwała długo, kilka dni i mi wszystko przeszło. Nie zdawałem sobie sprawy, że to jest koronawirus. Właściwie choroba była bezobjawowa, jedynie na początku była lekka gorączka i osłabienie stawów. Podobnie się jednak czuje po pracy w kopalni, więc to nie było nic nadzwyczajnego. Tak się czuję, gdy po pracy pojawia się zmęczenie. Nie traktowałem tego poważnie, ale okazało się, że pierwszy test jest pozytywny. Teraz jestem już zdrowy, wyleczony i czekam na kolejny test, który powinien być negatywny – powiedział.

Ze środowiska górniczego w Rudzie Śląskiej płyną pozytywne wiadomości. Wszyscy liczą na stabilizacje zdrowotną. – Sytuacja w kopalni powoli wraca do normy, ludzie zdrowieją. W środowisku górniczym pracują ludzie w sile wieku, nie ma ani jednego przypadku śmiertelnego. Niemal wszyscy z zakażonych przechodzą koronawirusa podobnie do mnie – dodaje.

Pełna treść artykułu na Tvpsport.pl >>