Kamil Sokołowski (9-18-2, 3 KO) został znokautowany w dziesiątej rundzie przez Zana Kosobuckiego (14-0, 13 KO) w walce wieczoru gali organizowanej w Mińsku. Do momentu przerwania walki pięściarz z Kazachstanu prowadził wysoko na punkty.
34-letni Polak zaakceptował pojedynek z niewielkim wyprzedzeniem i starał się boksować ekonomicznie. Sokołowski próbował unikać wymian w półdystansie, walczyć z kontry i bić kombinacjami, ale nie potrafił przełamać defensywy silniejszego fizycznie rywala.
Kosobucki wywierał presję, szukając mocnych trafień z obu rąk. Kazach wygrywał niemal wszystkie rundy, ale dopiero kiedy Sokołowski opadł z sił, był w stanie poważnie zagrozić przeciwnikowi. Ostatecznie po serii ciosów prostych, zakończonych uderzeniem z prawej ręki Polak padł na matę i na minutę przed końcem rywalizacji został wyliczony.
Dla Sokołowskiego był to trzeci tegoroczny występ. Kosobucki po raz pierwszy na zawodowych ringach został zmuszony do przeboksowania dystansu dłuższego niż sześć rund.