Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

 

W sobotę na gali Knockout Boxing Night 12 w Suwałkach trzeci tegoroczny pojedynek stoczy Kamil Bednarek (4-0, 2 KO). Utalentowany pięściarz boksujący w kategorii super średniej tym sprawdzi się z doświadczonym Wilmerem Gonzalezem (20-17-1, 13 KO). Finałowe tygodnie przygotowań przed tym występem Bednarek spędził w Warszawskim Centrum Atletyki. W treningach towarzyszył mu Maciej Sulęcki, który w Suwałkach wystąpi w walce wieczoru i skrzyżuje rękawice z Sashą Yengoyanem.

- Jest tu wielu fajnych sparingpartnerów, u nas aż takiego przemiału nie ma – zawodowcy, amatorzy, zawodnicy MMA. Na sparingi będziemy tu często przyjeżdżać - przekonuje w rozmowie z TVP Sport pięściarz z Dzierżoniowa, który w sobotę wejdzie do ringu po raz drugi na przestrzeni miesiąca.

- Na tym etapie kariery powinienem walczyć często i co najważniejsze z różnymi przeciwnikami. Żeby były takie "przekładki" – mocny, mocny, słabszy, słabszy i znowu mocny, itd. Pod koniec tego roku lub na początku kolejnego chciałbym sprawdzić się z kimś naprawdę fajnym - dodaje Bednarek.

W sobotę 24-latek zmierzy się z Wilmerem Gonzalezem, który ma doświadczenie w pojedynkach z europejską czołówką. W ostatnim czasie pięściarz z Nikaragui boksował w kategorii półciężkiej, więc w ringu może być wyraźnie cięższy od Polaka.

- Latynosi mają swój styl boksu, swoje rozkminki, a po drugie z 20 wygranych walk czternaście wygrał przed czasem. Czy byli to słabi rywale, czy mocni, to może mieć młotek w ręce - podsumowuje Bednarek.

Pełna treść artykułu w TVP Sport >>