Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Marzę o poważnej karierze bokserskiej, dlatego chcę i muszę wygrać w sobotę po dobrej walce, a potem krok po kroku do celu – mówi Artur Górski (5-1, 2 KO), który spotka się z doświadczonym Czechem Jirzim Svaciną (15-56, 4 KO) 28 stycznia na Knockout Boxing Night 26 w Nowym Sączu. Transmisja w TVP Sport.

Tarnowianin z największej polskiej grupy KnockOut Promotions boksuje w wadze junior ciężkiej, a pojedynek ze Svaciną został zakontraktowany na 6 rund. Wcześniej Artur Górski miał okazję sparować z najlepszymi krajowymi pięściarzami kategorii cruiser. - Swego czas dobrze wypadłem na sparingach z zawodnikami tej klasy co Mateusz Masternak, Krzysztof Głowacki, Krzysztof Włodaczyk, Michał Cieślak, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że mogę coś znaczącego osiągnąć w boksie zawodowym. Nie wszyscy kibice pamiętają, ale przygodę z profesjonalnym pięściarstwem zacząłem od wygranej w… Pakistanie. Niestety ta walka nie jest wpisana do mojego rekordu - powiedział 23-letni Artur Górski.

Do sobotniej gali przygotowywał się sparując głównie z Łukaszem Pławeckim i Pawłem Augustynikiem, ale też z zawodnikami z Krakowa. W walkach wieczoru Adam Balski (17-2, 10 KO) spotka się w wadze junior ciężkiej ze Słowakiem Michalem Plesnikem (9-5, 7 KO) oraz nowosądeczanin Łukasz “Boom Boom” Pławecki (5-0-2, 3 KO) w półciężkiej z Kameruńczykiem Emmanuelem Feuzeu (10-12-2, 4 KO). - Bardzo się cieszę, że stoczę walkę w nieodległym Nowym Sączu. Na galę wybiera się sporo moich kibiców, znajomych i osoby z bliskiej rodziny. Fajnie, że jest dla kogo i komu się pokazać. Wierzę, że jestem w stanie efektownie zwyciężyć, chociaż nie zamierzam lekceważyć Jirziego Svacinę. Ma swoje lata, ale też niemal dwie dekady na profesjonalnym ringu. Niedawno nie dało się znokautować Kajetanowi Kalinowskiemu - stwierdził Artur Górski.

Początkowo uprawiał judo w Pałacu Młodzieży Tarnów, a potem przerzucił się na boks. W 2017 roku w Nowej Dębie został brązowy medalistą Mistrzostw Polski Juniorów kat. 91 kg. W półfinale nieznacznie przegrał 2:3. - Łączę boks ze służbą w 21 Batalionie Dowodzenia w Rzeszowie. Jako żołnierz zawodowy mam możliwość rozwijania sportowej pasji. Do każdej walki szykuję się jakbym miał walczyć z gwiazdą boksu. Jeśli nie uda się wygrać przed czasem, to chciałbym w dobrym stylu powalczyć 6 rund. Jestem młodym zawodnikiem, wiem, że tylko konsekwentną pracą mogę do czegoś dojść. I też nie mogę się spieszyć – uważa podopieczny trenera Adama Wójcika.

Jedyną porażkę Artur Górski poniósł w starciu z Oskarem Wierzejewskim. - To był wypadek przy pracy. Chcę rewanżu, ale Oskar pisze głupoty w internecie, zachowuje się jakby nie miał szacunku do mnie, czyli innego sportowca. Zobaczymy, jeśli nie dojdzie do rewanżu, wtedy chętnie zmierzę się z kimś, kto go pokona. I wtedy moglibyśmy się porównywać - wyjaśnił Artur Górski.