Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Gorgoń na Polsat Boxing Night zmierzy się ze Staniochem

24 lutego na gali Babilon Boxing Show w Nowym Dworze Mazowieckim na ring wraca najwyżej notowany polski pięściarz występujący w wadze super średniej - Łukasz Stanioch. Jego ostatni występ zakończył się pechową porażką z powodu kontuzji łuku brwiowego. 28-letni Polak chce szybko zmazać jedyną plamę w rekordzie, ale najpierw wyładuje sportową złość na weteranie Robercie Talarku, z którym zmierzy się na dystansie 8 rund. Wielka rywalizacja i ogromne sportowe emocje wracają do Nowego Dworu Mazowieckiego! Na gali Babilon Boxing Show kibice sportów walki będą mogli obejrzeć kapitalne widowisko złożone z efektownych pojedynków w boksie zawodowym i kickboxingu. W walce wieczoru o pierwszy w historii mistrzowski pas Babilon w formule K-1 rywalizować będą znakomici kickbokserzy - Jan "Iron" Lodzik (16-3) oraz Michał "Matrix" Królik (44-8). Transmisja gali na kanałach grupy Polsat.

W co-main evencie imprezy dojdzie do rewanżowej walki pomiędzy Łukaszem Staniochem (9-1) a Robertem Talarkiem (27-16-3), którzy zaboksują na dystansie 8 rund. Dla Staniocha będzie to pierwszy występ od czasu wrześniowej porażki przez techniczną decyzję w starciu z dawnym mistrzem Europy Khorenem Gevorem.

- Ta porażka była dla mnie cenną lekcją, z której wyciągnąłem naprawdę bardzo, bardzo dużo - zapewnia 28-letni Łukasz Stanioch. - Na początku ciężko było mi się z nią pogodzić, w samej walce dopiero zaczynałem się rozkręcać, ale pech chciał, że skończyło się to w taki sposób. Rozcięty łuk brwiowy, przerwana walka, liczenie punktów i niestety ręka Gevora uniesiona w geście zwycięstwa. Po walce miałem w sobie bardzo dużo sportowej złości. Chciałem ją jak najszybciej przenieść na treningi, dlatego od razu wróciłem na salę. Nie chciałem odpoczywać, nie byłem zmęczony, chciałem tylko dalej ciężko pracować. Przez to też podjąłem decyzję o powrocie do boksu olimpijskiego, chciałem zebrać jeszcze więcej doświadczenia i częściej rywalizować. Po drodze wywalczyłem tytuł Mistrza Polski. Czuję, że nic nie dzieje się bez przyczyny, świetnie wykorzystałem ten czas i to wszystko przygotowało mnie na kolejne wyzwanie jakim będzie rewanżowy pojedynek z doświadczonym Robertem Talarkiem.

W maju 2021 roku pierwsza walka Staniocha z Talarkiem zakończyła się wyraźną punktową wygraną tego pierwszego. Zawodnik klubu BKS Skorpion Szczecin jest przekonany, że dziś jest znacznie lepszym zawodnikiem i będzie w stanie jeszcze bardziej zdominować najsilniej bijącego górnika w Polsce. - Kibicie mogą spodziewać się naprawdę twardego pojedynku na wysokim poziomie. Robert za wszelką cenę będzie chciał mi się zrewanżować. Jestem bardzo podekscytowany tą walką, przez jej pryzmat będę mógł zobaczyć, jak dużo rzeczy udoskonaliłem w swoim boksie, a jest ich naprawdę sporo. Czuję, że to da mi pewne zwycięstwo. Oczywiście czuję się dziś innym zawodnikiem niż przed naszą pierwszą walką. Codziennie wkładam całe serce w to, żeby stawać się coraz lepszą wersją siebie i cały czas podnoszę sobie poprzeczkę. W 2021 byłem młodszy, mniej doświadczony i startowałem z pozycji "underdoga", teraz sprawa wygląda całkowicie inaczej i to ja jestem faworytem - kończy pewny siebie Łukasz Stanioch.