Boksujący na co dzień w wadze lekkiej, olimpijczyk z Barcelony, Dariusz Snarski (32-31-2, 6 KO) powróci najprawdopodobniej niebawem na ring. Notowany przez federację WBC na 36 miejscu pięściarz, pierwotnie miał zawiesić rękawice na kołku po grudniowym, rewanżowym pojedynku z Krzysztofem Cieślakiem, jednak ostatecznie za namową Tomasza Adamka - postanowił zmienić decyzję.
Jeśli kwietniowy pojedynek "Górala" z Kevinem McBridem odbędzie się w katowickim "Spodku", to Snarski wystąpi w jednej z przedwalk tej gali.
- Gdyby walka Tomka w Katowicach doszła do skutku, to na niej zaboksuje - mówi popularny "Snara". - Jeżeli natomiast pojedynek z McBridem odbyłby się w USA, to najprawdopodobniej - choć nie jest to jeszcze do końca przesądzone - wystąpię na gali wrześniowej, podczas której to Adamek zawalczy z Kliczko.
- Mam o co walczyć, chociażby należący do mnie pas WBF. Chciałbym po prostu dobrze zaprezentować się z zawodnikiem, który reprezentuje odpowiedni poziom - dodaje Białostoczanin.
Jak dowiedziała się redakcja ringpolska.pl istnieje szansa na to, by na gali z udziałem Tomasza Adamka, zaprezentował się także były pretendent do mistrzowskiego tytułu w wadze półciężkiej, Aleksy Kuziemski (20-2, 5 KO).
- Mamy wstępne porozumienie z Tomkiem. Aleks mógłby wystąpić wraz ze mną w kwietniu w Katowicach. Kuziemski wciąż jest wysoko w rankingach i pod koniec roku postaramy się zorganizować mu walkę gdzieś na Podlasiu, o jakiś poważniejszy tytuł - zakończył Snarski.