Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Dariuszem Snarskim - promotorem Aleksego Kuziemskiego (21-3, 5 KO), który w sobotę przegrał, mimo ambitnej postawy, pojedynek o pas WBO wagi półciężkiej z Nathanem Cleverlym (22-0, 11 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=msGnsoIad-o

Add a comment

Aleksy KuziemskiDan Rafael, jeden z najbardziej cenionych na amerykańskim rynku ekspertów bokserskich, tradycyjnie podsumował miniony weekend na zawodowych ringach na stronie ESPN.com. Jednym z głównych wydarzeń ostatnich dni był pojedynek o mistrzostwo świata WBO wagi półciężkiej pomiędzy Nathanem Cleverlym (22-0, 11 KO) oraz Aleksym Kuziemskim (21-3, 5 KO). Amerykanin uważa, że sędzia ringowy Mark Nelson przedwcześnie zastopował zawody, jednak przy okazji zaznacza, że wszystko i tak zmierzało w kierunku pewnej wygranej Walijczyka.

- Po tym jak kilkakrotnie zmieniali mu się rywale, Cleverly obronił swój tytuł po raz pierwszy i zrobił to w dobrym stylu. Od początku był agresywny i wyglądał lepiej fizycznie niż Kuziemski. Obaj pięściarze stworzyli przyjemny dla oka spektakl - napisał Rafael.

- Kuziemski miał swoje przebłyski w trzeciej rundzie, ale to było chwilowe. Cleverly zafundował mu w kolejnym starciu krwawiący nos oraz ulokował całą serię ciosów na jego twarzy. Później w tej samej rundzie Kuziemskiemu pękł lewy łuk brwiowy, a sędzia zastopował zawody. Choć przerwanie walki było przedwczesne, to zwycięstwo Cleverly'ego i tak wydawało się nieuniknione - zakończył Amerykanin.

Walka Kuziemskiego z Cleverlym oficjalnie została zakończona jako zwycięstwo przez techniczny nokaut w czwartej rundzie Walijczyka.

Add a comment

Cleverly- Trochę jestem rozczarowany przerwaniem walki, bo czułem, że mogłem go znokautować - stwierdził mistrz WBO wagi półciężkiej Nathan Cleverly (22-0, 11 KO), który wczoraj na gali w Londynie pokonał Aleksego Kuziemskiego (21-3, 5 KO) przez techniczny nokaut  w czwartej rundzie. Pojedynek został przerwany ze względu na kontuzje twarzy Polaka.

- Czułem się bardzo komfortowo w ringu. Dobrze się bawiłem i wydaje mi się, że gdyby sędzia nie zatrzymał walki, on wylądowałby na deskach. Dałem z siebie wszystko i efekt było widać. Kuziemski był porozcinany, rozbiłem mu nos, był już pod ścianą. Jurgenowi Braehmerowi potrzeba było na niego jedenastu rund - mówił po zejściu z ringu Walijczyk.

Formę swojego podopiecznego, ale także ambitny boks w wykonaniu Kuziemskiego, docenił promotor Cleverly'ego Frank Warren. - Jestem zadowolony z występu Nathana. Trzeba zauważyć również postawę Polaka, który przyjechał tu, by walczyć i publiczność nagrodziła go za to brawami -  powiedział słynny angielski promotor.

Dla 34-letniego Aleksego Kuziemskiego wczorajsza zakończona porażką walka była drugą nieudaną próbą sięgnięcia po pas WBO wagi półciężkiej. W pierwszej, w sierpniu 2009 roku, Polak przegrał przez techniczny nokaut z Jurgenem Braehmerem.

Add a comment

Niepowodzeniem zakończyła się dla Aleksa Kuziemskiego (21-3, 5 KO) próba zdobycia tytułu mistrza świata wagi półciężkiej federacji WBO. W pojedynku wieczoru gali boksu w Londynie Polak przegrał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie z Nathanem Cleverlym (22-0, 11 KO).

Walka rozpoczęła się w dobrym tempie. Wyższy od Kuziemskiego Walijczyk trafiał zwłaszcza lewą ręką, ale doświadczony Polak kilka razy udanie skontrował mocną prawą. W drugiej rundzie Cleverly przystąpił do zdecydowanego ataku, często trafiając Kuziemskiego seriami uderzeń. Spustoszenie na twarzy Polaka siały zwłaszcza ciosy podbródkowe.

W trzecim starciu przez moment wydawało się, że sensacja jest blisko, gdy mistrz zatoczył się po lewym sierpowym Kuziemskiego i jeszcze przez chwilę inkasował ciosy bez odpowiedzi. Za moment sytuacja wróciła jednak "do normy" i Cleverly kontynuował natarcie. Czwarta runda to już całkowita dominacja Nathana Cleverly'ego, który kolejnymi atakami mocno rozbił twarz ambitnie boksującego polskiego challengera, zmuszając sędziego ringowego do przerwania walki.

Dla 34-letniego Kuziemskiego starcie z Cleverlym było drugim podejściem do mistrzowskiego pasa WBO. W pierwszym, w sierpniu 2009 roku, przegrał przed czasem z Jurgenem Braehmerem.

Add a comment

- Będę kibicował Aleksowi, ale nie oszukujmy się, on nie ma realnych szans na wygraną - mówi Dawid Kostecki pytany o wynik dzisiejszego pojedynku o pas WBO wagi półciężkiej pomiędzy Aleksym Kuziemskim (21-2, 5 KO) a Nathanem Cleverlym (21-0, 10 KO). - I nie chodzi tu nawet o klasę zawodników, ale o tak podstawowe sprawy jak przygotowanie fizyczne. Nie ma możliwości, by do dwunastorundowego pojedynku przygotować się przez kilka dni, nawet jeśli się jest w jakimś tam treningu. Na tym poziomie to jest długi proces, cały cykl treningowy.

- Gdyby jeszcze Aleks miał czym uderzyć, można by liczyć na nokaut, ale nic nie wskazuje na taki scenariusz. Niektórzy wspominają, że Aleksy ma wielkie doświadczenie amatorskie, jednak przewaga doświadczenia niewiele znaczy bez przygotowania fizycznego, co najlepiej było widać w walce Krzyśka Szota z Felixem Lorą. Przecież odpowiednio przygotowany Szot wciągnąłby takiego Lorę nosem. Trzeba też pamiętać, że może Cleverly nie był zbyt długo amatorem ale ma bogate doświadczenie zebrane w sparingach z taką gwiazdą jak Joe Calzaghe - dodaje "Cygan", podsumowując:

- Kibicom pozostaje raczej zagryzać paznokcie i liczyć na szczęście. Między linami zawsze może się coś wydarzyć - może Cleverly załapie kontuzję, może okaże się, że będzie potrzebny rewanż, przed którym Kuziemski będzie miał więcej czasu na przygotowania...

Add a comment

Dziś wieczorem na gali w Londynie Aleksy Kzuiemski (21-2, 5 KO) po raz drugi w karierze stanie przed szansą wywalczenia tytułu mistrza świata wagi półciężkiej federacji WBO, krzyżując rękawice z niepokonanym Nathanem Cleverly (21-0, 10 KO). Aktualnie Kuziemskiego promuje Dariusz Snarski, ale przed powrotem nad Wisłę, Polak przed długi czas boksował w niemieckiej stajni Universum. Zapraszamy do obejrzenia pierwszej migawki z treningu Aleksa Kuziemskiego w słynnym gymie w Hamburgu.

http://www.youtube.com/watch?v=Uxz5e9c8qwU

Bezpośrednia transmisja z gali w Londynie w Polsat Sport Extra od godz. 19.20.

Add a comment

34-letni Aleksy Kuziemski praktycznie z marszu stanie do najważniejszej walki w życiu. Może zdobyć pas federacji WBO.

- Mam nadzieję, że zaprocentuje doświadczenie. Jestem o dziesięć lat starszy od Nathana Cleverly'ego, stoczyłem o wiele więcej walk. Do Anglii nie wyruszam jako „mięso armatnie", bo takie działanie nie jest w moim stylu - mówi nam Kuziemski, który jako ósmy Polak dostąpi zaszczytu walki o tytuł mistrza świata. Swoje szanse wykorzystali Dariusz Michalczewski, Tomasz Adamek i Krzysztof Włodarczyk, zaś przegrali je Andrzej Gołota, Maciej Zegan, Albert Sosnowski i Rafał Jackiewicz.

- Aleksy zasłużył na wielką potyczkę i wcale nie stoi na straconej pozycji. Ruszając do Wielkiej Brytanii dużo nie traci, a jeśli zwycięży, to będzie wspaniała sprawa - powiedział Michalczewski, do którego w latach 1994-2003 należał pas WBO w kategorii półciężkiej.

Walijczyk Cleverly miał stoczyć pojedynek z Jürgenem Brähmerem, który w 2009 roku pokonał w Budapeszcie Kuziemskiego. Niemiec zgłosił jednak kontuzję i odwołał walkę. Zrobił tak już po raz trzeci, dlatego władze federacji pozbawiły go tytułu i przyznały Cleverly'emu, który niedawno ukończył studia na Uniwersytecie w Cardiff i został magistrem matematyki.Także kolejny rywal Walijczyka niespodziewanie szybko złożył broń. Tony Bellew nie był w stanie nawet zbliżyć się do limitu kategorii półciężkiej (79,4 kg). - Zdążyłem już zapomnieć o Brähmerze i Bellewie. Teraz muszę skoncentrować się na walce z Kuziemskim. Ma dobry bilans, jest wysoko w rankingu i walczył z niezłymi przeciwnikami. Ostrzegam, to nie będzie spacerek - przezornie zapowiedział Cleverly. Add a comment

Czytaj więcej...

Aleksy Kuziemski (21-2, 5 KO), mierząc się dzisiejszego wieczoru z Nathanem Cleverlym (21-0, 10 KO), stanie przed szansą wywalczenia tytułu mistrza świata WBO kategorii półciężkiej. Wcześniej pas ten przez 9 lat należał do innego polskiego pięściarza - Dariusza Michalczewskiego, który dziś będzie gorąco kibicował młodszemu rodakowi.

- Aleksy musi dać z siebie wszystko, musi zawalczyć najlepiej jak tylko potrafi. Walki o tytuł mistrza świata wyzwalają w zawodniku dodatkowe siły. Aleksy na pewno zawalczy lepiej niż we wszystkich dotychczasowych swoich walkach - mówi "Tiger". - Szanse są zawsze. Wiadomo, że ta walka jest ustawiona pod zawodnika gospodarzy, to on ma zwyciężyć w tym pojedynku, a Aleksy dowiedział się o tej walce kilka dni temu. Trzymam za Aleksa kciuki. Gdyby udało się mu wygrać tą walkę i przywieźć ten pas do Polski to byłby to wielki sukces, także dla mnie.

Z mniejszym entuzjazmem Michalczewski podchodzi natomiast do, również zaplanowanego na dzisiaj, pojedynku swojegeo wielkiego rywala sprzed lat Roya Jonesa Jr. (54-7, 40 KO), który w Moskwie zmierzy się z Denisem Lebiediewem (21-1, 16 KO). Zdaniem "Tygrysa", 42-letni już Jones powinien już dawno zawiesić rękawice na kołku.

- Szkoda takich wielki mistrzów. Szkoda, że nie potrafią zakończyć kariery w odpowiednim momencie. To jednak nie jest łatwe. Mało kto potrafi powiedzieć: "za rok kończę karierę" albo "to będzie moja ostatnia walka" i potem dotrzymać słowa. Bardzo ważne jest też to, żeby być niezależnym finansowo. Jeżeli musisz dalej myśleć o zarabianiu pieniędzy to podjęcie takiej decyzji jest jeszcze trudniejsze - mówi Michalczewski.

Obydwie walki - Jones Jr - Lebiediew i Kuziemski Cleverly - na żywo w kanałach sportowych Polsatu.

Add a comment

Dziś wieczorem na gali w Londynie Aleksy Kzuiemski (21-2, 5 KO) po raz drugi w karierze stanie przed szansą wywalczenia tytułu mistrza świata wagi półciężkiej federacji WBO, krzyżując rękawice z niepokonanym Nathanem Cleverly (21-0, 10 KO). Aktualnie Kuziemskiego promuje Dariusz Snarski, ale przed powrotem nad Wisłę, Polak przed długi czas boksował w niemieckiej stajni Universum. Zapraszamy do obejrzenia pierwszej migawki z treningu Aleksa Kuziemskiego w słynnym gymie w Hamburgu.

http://www.youtube.com/watch?v=iRYZtzSeEHk

Bezpośrednia transmisja z gali w Londynie w Polsat Sport Extra od godz. 19.20.

Add a comment

Maciej Miszkiń

- Cleverly bije bardzo dużo ciosów. Aleksy nie może czekać na koniec jego serii, tylko starać się kontrować po pierwszych dwóch uderzeniach - mówi Maciej Miszkiń na temat taktyki, którą powinien zastosować Aleksy Kuziemski (21-2, 5 KO) w dzisiejszym starciu z mistrzem świata WBO wagi półciężkiej Nathanem Cleverlym (21-0, 10 KO). Boksujący także w kategorii do 79 kilogramów Miszkiń twierdzi, że walijski czempion w swojej karierze jeszcze nie był sprawdzony przez rywala światowej klasy i Polak przy odpowiedniej taktyce może mu sprawić sporo problemów.

- Aleksy nie trzyma tradycyjnej gardy, on bazuje na swoim cwaniactwie i refleksie. Cleverly wyprowadza jednak dużo ciosów w seriach i Aleksy, choć będzie widział pierwsze dwa uderzenia, nie może czekać na koniec serii Walijczyka bo trzeci, czwarty albo piąty cios go w końcu trafi - uważa pięściarz 12 Round KnockOut Promotions.

- Cleverly jeszcze nie został dobrze przetestowany, nie walczył z nikim z czołówki. Kuziemski ma doświadczenie i jeśli będzie w odpowiednich momentach kontrował lewym sierpowym, to może sprawić niespodziankę. Najlepszym rywalem w rekordzie Cleverly'ego jest Karo Murat, ale on jest zawodnikiem z niższej wagi. Ważne, aby Kuziemski nie popełnił tego samego błędu co w walce z Braehmerem i nie chciał za wszelką cenę wygrać przez nokaut. Wtedy na pewno przegra - twierdzi Miszkiń, który swoją kolejną walkę stoczy na 25 czerwca na gali w Rzeszowie.

- Jestem ciekawy, jak u Kuziemskiego z formą. Niedawno walczył, potem miał walkę pokazową z Wojciechem Bartnikiem, która z tego co się mówi, nie stała na najwyższym poziomie. Na pewno był w treningu, ale nie wiem, na ile ma wyczucie dystansu i czy miał jakieś sparingi. Życzę mu powodzenia i na pewno będę mu kibicował - kończy Maciej Miszkiń.

Bezpośrednia realacja z gali w Londynie dziś w Polsat Sport Extra od godz. 19.00.

Add a comment