Andrzej Gołota (41-7-1, 33 KO) przygotowuje się w Warszawie do walki z Przemysławem Saletą (43-8, 21 KO), która odbędzie się 23 lutego podczas gali "Polsat Boxing Night". W środę uczestnik walk o mistrzostwo świata spotkał się z dziennikarzami, by opowiedzieć o przygotowaniach do pojedynku. - Za treningi odpowiada trener Andrzej Gmitruk, takie jest jego zadanie. On twierdzi, że jest ekstra. Zobaczymy. Kondycyjnie czuję się nieźle. Bywało lepiej, ale w moim wieku nie ma co narzekać. Coś tam jeszcze we mnie sił zostało, dziesięć rund powinienem wytrzymać - powiedział Gołota.
- Po co panu walka z Saletą?
Andrzej Gołota: Po starciu z Adamkiem przeszedłem operację barku i chcę zobaczyć, jak ręka teraz pracuje. Dwa razy mieliśmy z Saletą zakontraktowane walki, które nie doszły do skutku. Trzeba to kiedyś zrobić. Saleta chce mnie zbić, ma na to szansę. Dziś każdy ma szansę.
- Oglądał pan jakieś walki Salety?
Nie, ale widziałem niektóre jego filmy.
- Saleta powiedział, że kiedyś był pan lepszym od niego bokserem, ale teraz wiek wyrównał szanse.
Wiek i gabaryt. On rośnie w oczach. Ciężko coś obstawiać, to jest boks, jeden cios i nie ma zawodnika.
- Jeśli wygra pan z Saletą, będzie chciał pan drugiej walki z Tomaszem Adamkiem?
Nie wiem co będzie. Zobaczę jak bark pracuje w starciu z Saletą.
W jednym z wywiadów powiedział pan, że w poprzedniej walce został pan "wystawiony", sugerując Ziggy'ego Rozalskiego. Jakiś kret w ekipie?
Nie wiem czy był kret. Kret zza pleców wychodzi i nigdy z nim nic nie wiadomo. Ciekawe pytanie, ale wiesz, kret nie śpi.
- Utrzymuje pan kontakty z Rozalskim?
Pewnie, codziennie do siebie dzwonimy. Kocham go. A tak poważnie, to nie mamy ze sobą nic wspólnego. Po walce z Adamkiem szybko się rozstaliśmy. Nie znamy się.
- Dziś miałby pan większe szanse z Adamkiem?
Na pewno tak. Ręka jest inna niż kiedyś. Adamka nie widziałem ostatnio w akcji, wiem że boksuje z dużymi zawodnikami.
- Żałuje pan, że na najbliższej gali nie dojdzie do walki Szpilki z Zimnochem?
Szkoda, ale to od początku było bardzo odważne pociągnięcie, żeby mieć dwie walki w trzytygodniowym odstępie. Szpilka dostał parę ciosów od Mollo i powinien odpocząć.
>
Andrzej Gołota (41-7-1, 33 KO) szykujący się obecnie do zaplanowanej na 23 lutego walki z Przemysławem Saletą (43-7, 21 KO) zaszokował ostatnio kibiców boksu deklaracją, że jeśli dobrze wypadnie w najbliższym starcie, może pomyśleć o rewanżowym pojedynku z Tomaszem Adamkiem (48-2, 29 KO).
W rozmowie z "Polska The Times", 45-letni "Andrew" wyznaje, że w jego opinii w 2009 roku nie postąpiono wobec niego fair.
- Wtedy wykorzystali moje nazwisko. Tomek doskonale wiedział, jak ze mną boksować. Moja lewa ręka nie funkcjonowała tak, jak należy. On znał moje tajemnice. Ziggy [Rozalski - red.] mówił, że to ja wyszedłem z inicjatywą walki? Chyba żartujesz. Zostałem wystawiony. Tomek wiedział rzeczy, których nie powinien - cytuje Gołotę "Polska The Times".
>
Na facebookowym profilu Przemka Salety "Saleta Trenuje" ruszyła aplikacja konkursowa, w której do wygrania jest fantastyczna nagroda: 2 wejściówki VIP na walkę Saleta - Gołota, podczas Gali "Polsat Boxing Night", 23 lutego w gdańskiej ERGO Arena.
Żeby zgarnąć wejściówkę wystarczy wziąć udział w konkursie i przesłać własny doping lub filmik motywacyjny, zagrzewający Przemka od walki. Materiał może być przesłany w formie graficznej albo wideo.
Wejściówka, oprócz obecności na galę, obejmuje również możliwość wzięcia udziału w imprezie AfterParty. Bilety na galę już dawno zostały wyprzedany, tym bardziej warto powalczyć o miejsce w loży VIP.
Zdobądź wejściówkę na walkę Gołota Saleta! Dowiedz się więcej! >>
>
12 lutego w Warszawie odbędzie się trening z udziałem Przemka Salety (43-7, 21 KO) i Andrzeja Gołoty (41-7-1, 33 KO). Na treningu pojawią się przedstawiciele największych polskich mediów, ponieważ walka cieszy się ogromnym zainteresowaniem.
To kolejna atrakcja dla sponsorów, których logo znajduje się na stronie SponsorujWalke.pl. Przemek podczas treningu założy koszulkę z trzema logotypami sponsorów, którzy do 10 lutego, do godziny 20.00, będą na pierwszych trzech pozycjach w serwisie. Tym samym oznacza to, że do czasu treningu, te trzy firmy będą mieć największą szansę na sponsoring Salety w czasie Gali Polsat Boxing Night.
http://www.youtube.com/watch?v=-JfWweaqREk
> Add a comment>
Izuagbe Ugonoh (8-0, 7 KO) pomagał w ubiegłym tygodniu w sparingach Przemysławowi Salecie (43-7, 21 KO), który 23 lutego na gali "Polsat Boxing Night" zmierzy się z Andrzejem Gołotą (41-7-1, 33 KO). "Izu" podczas tej samej imprezy skrzyżuje rękawice z Łukaszem Rusiewiczem (13-12, 6 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=bhuhhlMVmFk
Odwiedź stronę sponsorujwalke.pl >>
http://www.youtube.com/watch?v=Z0_4qoDhpg4
> Add a comment>
Właśnie zakończył się miesięczny, przygotowujący Przemysława Saletę (43-8, 21 KO) do walki z Andrzejem Gołotą (41-7-1, 33 KO) obóz treningowy w Krynicy Zdrój. Ostatnie dwa tygodnie wypełnione sparingami były dla Przemka morderczą przeprawą. Duży spadek wagi spowodowany olbrzymim wysiłkiem przyczynił się do poprawy szybkości, kondycji, sprawności, dynamiki zadawania ciosów i wytrzymałości Przemka.
- Człowiek musi się zajechać po to, żeby później złapać drugi oddech, złapać trochę świeżości - przyznaje bokser. Natomiast Robert Złotkowski, trener Przemka zaznacza, że cały ostatni m miesiąc był niezwykle wyczerpujący i intensywny. Przemek w ringu dawał z siebie wszystko, na każdym z nich wylewał hektolitry potu. Robert zauważa, że po tygodniach sparingów zadawane przez Przemka ciosy stały się coraz bardziej wyraziste, zawsze dochodzą celu. Rezultaty, jakie dał cały miesiąc żmudnych ćwiczeń są zadowalające. Przed samą walką, po kilku dniach odpoczynku będzie czas na szlifowanie formy.
- Gwarantuję, że 23 lutego zobaczycie Przemka w bardzo dobrej formie, to będzie bardzo dobra, ekscytująca, emocjonująca walka. Gwarantuję, że w tej walce nie będzie taryfy ulgowej. Zarówno Przemek jak i Andrzej zafundują swoim fanom i widzom pełnowartościowe widowisko. Nikt nie odpuści, każdy będzie chciał wygrać. I będziemy to my! - podkreśla Robert Złotkowski.
Zarówno entuzjaści jak i sceptycy walki Saleta-Gołota nie są w stanie przewidzieć tego, co zobaczymy 23 lutego w gdańskiej Arenie. Jednak należy zaznaczyć, że obaj bokserzy niezwykle poważnie traktują zbliżającą się walkę, a przygotowania do niej pochłaniają ich bez reszty.
- Ja jestem przygotowany na ból, krew, pot, ale jestem pewien, że wygram. Chcę w ringu wojny! Tam nie będzie boksowania w dystansie lewym prostym, nie będzie jakiejś wielkiej taktyki. Najważniejsze jest to żeby walczyć” – podkreśla Przemek.
12 lutego w Warszawie odbędzie się poprzedzający walkę trening medialny, na którym pojawią się zarówno Przemek Saleta jak i Andrzej Gołota. Ze względu na to, że walka cieszy się ogromnym zainteresowaniem na imprezie pojawią się wszystkie najważniejsze serwisy internetowe, gazety, telewizje.
> Add a comment>
W piątek przygotowania szybkościowe i kondycyjne w Krynicy Zdroju do zaplanowanej na 23 lutego walki z Andrzejem Gołotą (41-7-1, 33 KO) zakończył Przemysław Saleta (43-8, 21 KO). Od poniedziałku były mistrz Europy wagi ciężkiej trenował będzie w Warszawie.
http://www.youtube.com/watch?v=uF-7OstmTlo
Andrzej Gołota vs Przemysław Saleta: serwis specjalny ringpolska.pl >>
> Add a comment>
Przygotowując się od prawie trzech tygodni w Krynicy Zdrój do ostatniej walki w życiu Przemek Saleta (43-8, 21 KO) pracował nad poprawieniem szybkości. Trening na gruszce bokserskiej to obecnie najważniejsza część rozplanowanego do dnia walki - do 23 lutego treningu. Trener Salety Robert Złotkowski podkreśla, że dobre przygotowanie do pojedynku z Andrzejem Gołotą (41-7-1, 33 KO) musi opierać się o trening na speedbag.
Co więcej, właśnie zakończył się drugi tydzień sparingów. Przemek boksuje z dwoma, trzema sparing-partnerami, dzięki czemu szybkość i celność zadawanych przez niego ciosów stanęła na wyższym poziomie. Jak twierdzi Paweł Kołodziej, Przemek jest niezwykle zdyscyplinowany, a każdy następny trening przynosi nowe doświadczenia i stanowi uzupełnienie dotychczasowych umiejętności. Dodatkowo świadomość, że Andrzej Gołota przygotowuje się do lutowej walki z takim samym zaangażowaniem jak Saleta zapowiada niezwykle interesujące widowisko. Z kolei Mariusz Wach podkreśla, że praca nad formą Przemka ma udowodnić zarówno zagorzałym kibicom i jak i sceptykom, że obaj bokserzy są w doskonałej formie, a stoczona przez nich walka będzie stała na najwyższym poziomie.
- Przemek już dysponuje dobrą kondycją, dobrą wytrzymałością, chce zrzucić 8-9 kilogramów. W ringu zobaczymy jeszcze szybszego, bardziej dynamicznego Przemka - zaznacza Mariusz Wach.
Jak twierdzi trener Salety Robert Złotkowski, Przemek z dnia na dzień coraz bardziej się rozkręca. Jego sparingpartnerzy są dobrani w ten sposób, aby byli szybsi od Przemka. Wszystko to zaplanowane zostało w jednym celu, aby wypracować i wymusić u Salety jak najszybszą reakcję, zmusić do pracy, do poruszania się w ringu. Dodatkowe zrzucenie przez niego wagi spowoduje, że w ringu stanie się coraz bardziej dynamiczny. - Przemek na sparingach realizuje plan taktyczny. Porusza się, schodzi z linii ciosu, unika cisów, szkoli obrony bierne, a zarazem odpowiada celnie trafiając rywali - tłumaczy Złotkowski.
Ćwiczenia szybkości były ostatnią fazę treningu odbywającego się w Krynicy Zdrój. Reszta przygotowań - przed samą walką - będzie miała miejsce już w Warszawie. Dopiero tam - jak zapowiada Saleta - będzie czas na odpoczynek i "łapanie świeżości".
Odwiedź stronę sponsorujwalke.pl >>
>
Niepokonany pięściarz wagi junior ciężkiej Izuagbe Ugonoh (8-0, 7 KO) podczas jednej z sesji sparingowych z Przemysławem Saletą (43-8, 21 KO). Pięściarz współpromowany przez grupy Babilon Promotion i KnockOut Promotions od poniedziałku wróci do Warszawy, gdzie odbędzie finałową część przygotowań do pojedynku z Łukaszem Rusiewiczem (13-12, 6 KO).
>
http://www.youtube.com/watch?v=oj5G78jf5jk
Andrzej Gołota vs Przemysław Saleta: serwis specjalny ringpolska.pl >>
> Add a comment>
Prezentujemy kolejną migawkę z wczorajszego treningu Przemysława Salety (43-7, 21 KO) przed walką z Andrzejem Gołotą (41-8-1, 33 KO). Jutro Saleta opuści hotel "Krynica" i przeniesie swoje przygotowania do warszawskiego KnockOut Gymu.
http://www.youtube.com/watch?v=0qfLmoaS094
Andrzej Gołota vs Przemysław Saleta: serwis specjalny ringpolska.pl >>
> Add a comment>
- Mamy kilka "kałasznikowów" na Przemka. Myślę, że w ringu one wszystkie odpalą - mówi przed walką Andrzej Gołota (41-8-1, 33 KO) - Przemysław Saleta (43-7, 21 KO) sparingpartner "Andrew", Mateusz Masternak (29-0, 21 KO). Andrzej Gołota pod okiem trenera Andrzeja Gmitruka przygotowuje się do walki z Przemysławem Saletą, która ma się odbyć 23 lutego w Ergo Arenie.
Jednym ze sparingpartnerów Gołoty jest Mateusz Masternak, mistrz Europy w wadze junior ciężkiej i jedna z największych nadziei polskiego boksu zawodowego. Popularny "Master" nie szczędzi Gołocie komplementów. - Muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczony postawą Andrzeja, moim zdaniem to jest nasz polski George Foreman - powiedział Masternak w rozmowie z "nSport".
Sparingpartner Gołoty dostrzega jeszcze pewne braki i mankamenty u swojego kolegi, ale liczy na to, że do samej walki uda się je wyeliminować. - Andrzej miał trochę przerwy, musi dużo sparować, żeby bokserskie ruchy znów były dla niego naturalne, tak jak kiedyś. I na tym się głównie skupiamy.
- Forma zwyżkuje i myślę, że te 2,5 tygodnia sparingów, które przed nami, tę formę podkreśli i będziemy zadowoleni. Mamy kilka "kałasznikowów" na Przemka. Myślę, że w ringu one wszystkie odpalą - zakończył Mateusz Masternak w rozmowie z "nSportem".
>
Niepokonany na zawodowych ringach Izuagbe Ugonoh (8-0, 7 KO) zawitał w tym tygodniu do Krynicy Zdroju, by pomóc Przemysławowi Salecie (43-7, 21 KO) w przygotowaniach do walki z Andrzejem Gołotą (41-8-1, 33 KO). "Izu", który sam szykuje się do starcia z Łukaszem Rusiewiczem, we wtorek stoczył trzy rundy sparingowe z Saletą, kolejne zaliczy dzisiaj.
http://www.youtube.com/watch?v=h0GZE1PThT8
Andrzej Gołota vs Przemysław Saleta: serwis specjalny ringpolska.pl >>
> Add a comment>
- Na razie widzę, że Przemek traktuje sprawę poważnie i mocno trenuje, a to klucz do tego, aby było dobre widowisko. Nie obawiam się o jego przygotowanie fizyczne i bokserskie - mówi Izuagbe Ugonoh (8-0, 7 KO) o walce Przemysław Saleta (43-7, 21 KO) - Andrzej Gołota (41-8-1, 33 KO) w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
Jak wyglądał pański poniedziałkowy sparing z Przemysławem Saletą?
Izuagbe Ugonoh: Spędziłem w ringu trzy rundy, a na kolejne trzy moje miejsce zajął drugi sparingpartner. On wygląda bardzo dobrze, choć po treningu mówił, że jest trochę przemęczony i w najbliższych dniach będzie musiał nieco zmniejszyć obciążenia. Zastanawiałem się, czy będzie mu się chciało boksować i byłem pozytywnie zaskoczony. Specjalnie go nie oszczędzałem, a on wykazał wolę walki. Widać, że ma pomysł i plan taktyczny, który stara się realizować.
- Dostał pan zalecenia, aby walczyć w określony sposób?
W poniedziałek nie, być może w kolejnych sparingach to się zmieni. Boksowałem swoje. Wykorzystywałem szybkość i zasięg ramion, walczyłem na dystans, byłem ruchliwy. To zmuszało Przemka, aby skracał kąty i zbliżał się do mnie dzięki pracy nóg. Wyglądało na to, że realizował założenia taktyczne.
- Będziecie sparować także w następnym tygodniu w Warszawie?
Nie. Gabaryty i styl walki Przemka nie pasują do Łukasza Rusiewicza, mojego najbliższego rywala. W Warszawie sam będę musiał znaleźć sobie sparingpartnera.
Cały wywiad przeczytasz w środowym "Przeglądzie Sportowym"!
>
- O wynik najbliższej walki Andrzej może być spokojny. Wystarczy na Przemysława Saletę i nie tylko na niego. Pomimo swojego wieku Andrzej dobrze się rusza - mówi Mateusz Masternak (29-0, 21 KO) o walce Andrzej Gołota (41-8-1, 33 KO) - Przemysław Saleta (43-7, 21 KO) w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
- Jakie wrażenia po pierwszym sparingu z Andrzejem Gołotą?
Mateusz Masternak: Jestem mile zaskoczony jego postawą. Wygląda to bardzo dobrze. Zaczyna dobrze operować lewą ręką, dlatego sądzę, że o wynik najbliższej walki Andrzej może być spokojny. Wystarczy na Przemysława Saletę i nie tylko na niego. Pomimo swojego wieku Andrzej dobrze się rusza, ma niezły balans i wyczucie dystansu. Na tle bokserów wagi ciężkiej, z którymi sparowałem, nie wypada źle.
- Pańska obecność pomoże Gołocie?
Mam nadzieję. Jeżeli nie, to będzie oznaczać, że źle odrobiłem pracę domową. Trzymam za niego kciuki. Sukces Andrzeja będzie po części moim sukcesem.
- Ma jeszcze nieco ponad dwa tygodnie na sparingi. Co może w tym okresie poprawić?
We wtorek walczyliśmy przez sześć rund w dobrym tempie, więc wygląda na to, że wydolność już wypracował. Teraz najważniejszy może się okazać wypoczynek. Jeśli Andrzej odłoży na bok emocje związane z walką i zrelaksuje się, to efekt może okazać się dobry. Na luzie i świeżości będzie się lepiej ruszał.
Cały wywiad przeczytasz w środowym "Przeglądzie Sportowym"!
> Add a comment>
Podobno popularność, jaką zyskał sobie na przestrzeni lat Przemysław Saleta była zapisana w gwiazdach na długo przed jego pierwszymi sukcesami. Na dwa lata przed sięgnięciem po pierwsze poważne trofeum – mistrzostwo Europy w wadze superciężkiej w kickboxingu, bliska znajoma rodziny Saletów miała wziąć zdjęcia przyszłego czempiona oraz jego młodszego brata Alka i zawieźć do miejscowości Waliszowa pod Bystrzycą Kłodzką. Tam, swojego daru na podstawie wręczonych podobizn użył popularny w okolicy jasnowidz „Filipek”. Nieżyjący już prosty człowiek o niezwykłych możliwościach miał powiedzieć po prostu: „jeden z nich będzie sławny”. Padło na Przemka.
Urodzony 7 marca 1968 roku we Wrocławiu Przemysław Saleta do walki został zainspirowany podobnie jak tysiące innych przedstawicieli jego pokolenia. Bruce Lee i jego „Wejście Smoka” na znacznej części młodzieży lat ’80 zostawiło trwały ślad… często nie tylko w przenośni. Sam Saleta wielokrotnie określał się jako „ofiara wejścia smoka”, chociaż przed szałem na Kung – Fu odnosił szkolne sukcesy w sportach o odmiennym charakterze, wspomnieć wystarczy piłkę nożną, koszykówkę, siatkówkę.
Na pierwsze poważne treningi sztuk walki Saleta uczęszczał do sekcji kick-boxingu zorganizowanej przy Politechnice Warszawskiej. Było to w 1986 roku. Już po 2 miesiącach został wicemistrzem Polski tej dyscypliny, po 2 latach treningu wygrał mistrzostwa Europy w wadze superciężkiej. Później Saleta dokładał do kolekcji kolejne trofea, kilka pucharów mistrza Polski, mistrzostwo świata amatorów, następnie mistrzostwo Europy i mistrzostwo świata zawodowców. W kick-boxingu zdobył praktycznie wszystko, co można było zdobyć, dojrzał więc do decyzji, aby spróbować swoich sił w sporcie o znacznie większych tradycjach i znacznie większej konkurencji – pięściarstwie.
Początki w tym sporcie Saleta miał wymarzone. Trzy zwycięskie pojedynki z czołowymi amatorami kraju (Włodarczyk, Rybacki, Pyra), następnie wyjazd na Florydę i przejście na zawodowstwo. W USA Saletę szkoliła jedna z największych legend trenerskich w historii pięściarstwa – Angelo Dundee. Dla niewtajemniczonych wystarczy wspomnieć, że to Dundee przez większą część kariery i do jej samego końca prowadził wielkiego Muhammada Alego. Kiedy George Foreman nokautował Michaela Moorera stając się najstarszym w historii mistrzem świata wagi ciężkiej i mistrzem w historii zawodowego boksu w ogóle (ten rekord pobił już Bernard Hopkins) zmarły w zeszłym roku członek międzynarodowej galerii sław stał w jego narożniku.
>
Andrzej Gołota (41-7-1, 33 KO) zaszokował środowisko bokserskie swoją deklaracją. W rozmowie z Romanem Kołtoniem zapowiedział, że po lutowej walce z Przemysławem Saletą (43-8, 21 KO) chce ponownie zmierzyć się z Tomaszem Adamkiem (48-2, 29 KO). - Chciałbym walczyć z Adamkiem - bardzo chciałbym! Zobaczymy na co mnie stać z Saletą - zadeklarował. Obecny trener Gołoty i zarazem były opiekun Adamka, Andrzej Gmitruk jest zdania, że popularny "Andrew" byłby w stanie nawiązać walkę z "Góralem".
Artur Mazur: Andrzej Gołota zapowiedział, że chciałby ponownie zmierzyć się z Tomaszem Adamkiem i zrewanżować mu się porażkę z 2009 roku. Co pan, obecny trener Gołoty sądzi o tym pomyśle?
Andrzej Gmitruk: Jest mi bardzo niezręcznie odpowiadać na to pytanie, ponieważ znam zarówno Tomasza Adamka jak i Andrzeja Gołotę. Z drugiej strony uważam, że taka walka pod względem promocji bardzo dobrze by się sprzedała, ponieważ Andrzej Gołota - co zaobserwowałem na treningach - naprawdę wraca do doskonałej formy.
- Jak on się prezentuje na niespełna miesiąc przed walką z Przemysławem Saletą?
Pracuję z Andrzejem już szósty tydzień i widać u niego niesamowity progres jeśli chodzi o operowanie lewą ręką. A przecież lewy prosty był tym elementem wyszkolenia u Andrzeja, który podziwiali nie tylko polscy, ale i amerykańscy dziennikarze.
- Czy byłby jednak w stanie przygotować się do walki z Adamkiem?
Absolutnie byłby w stanie dobrze przygotować się do takiej walki. Taka jest moja opinia jako trenera. Jeśli chodzi o szybkość, to z każdym treningiem Andrzej wygląda coraz lepiej. Waży obecnie około 110 kilogramów, porusza się bardzo dobrze. Jestem pod ogromnym wrażeniem balansu jego tułowia. To są elementy, które Andrzej doskonale wykonuje. Najbardziej mnie jednak cieszy, że wraca ta skuteczność jego lewej ręki. Lewa ręka, kombinacje i sposób poruszania się to są bardzo ważne elementy w sztuce bokserskiej. Uważam, że Andrzej jest na dobrej drodze do tego, aby znów stać się bardzo groźnym pięściarzem.
- Czy będzie pan go przekonywał do stoczenia kolejnych walk?
Takie decyzje pozostawiam jemu. Ja tylko dzielę się obserwacjami z treningu. On naprawdę bardzo solidnie pracuje. Trenujemy dwa razy dziennie. Pod względem kondycyjnym już prezentuje się nienagannie. Jeśli on psychicznie dobrze się czuje i zaczyna mówić o tej walce rewanżowej z Adamkiem, to już jest kwestia spełnienia tych marzeń. Uważam, że walka by się sprzedała bardzo dobrze.
- Czy pana zdaniem byłby w stanie nawiązać równorzędną walkę z Adamkiem?
A dlaczego nie?! Umówmy się, to jest kategoria ciężka. Kiedy walczyli pierwszy raz, to była zupełnie inna sytuacja. Andrzej waży dziś 110 kg (w pierwszej walce jego waga wynosiła 116 kg - przyp. red). Pozostaje kwestia dobrania odpowiednich sparingpartnerów i przygotowania. Pod względem szybkościowym chociażby na dzisiejszym treningu prezentował się doskonale, kombinacje powtarzał z dosyć dużą częstotliwością jak na kategorię ciężką. Dlatego ponowię pytanie: dlaczego nie?
>
Były mistrz Europy wagi ciężkiej Przemysław Saleta (43-8, 21 KO) rozpocznie dzisiaj sparingi z Izuagbe Ugonohem (8-0, 7 KO) w ramach przygotowań do walki z Andrzejem Gołotą (41-7-1, 33 KO). Pojedynek pięściarzy będzie główną atrakcją gali "Polsat Boxing Night", która odbędzie się 23 lutego w trójmiejskiej Ergo Arenie.
"Izu" podczas tej samej imprezy skrzyżuje rękawice z doświadczonym i twardym Łukaszem Rusiewiczem. Saleta sparingi rozpoczął w zeszłym tygodniu, aktualnie pięściarz przebywa w Krynicy, wkrótce jego przygotowania przeniosą się do Warszawy.
>