Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Krzysztof Cieślak (21-5, 6 KO) pokonał niejednogłośnie na punkty Sebastiana Cornu (13-10-3, 6 KO) w walce poprzedzającej główne wydarzenie wieczoru gali w Białobrzegach. Po bardzo emocjonujących ośmiu rundach dwóch sędziów 78-74 i 77-75 na korzyść "Skorpiona" z Polski. Trzeci arbiter wskazał remis 76-76.

Cieślak tradycyjnie od pierwszego gongu dążył do wymian w półdystansie, chcąc zniwelować przewagę warunków fizycznych Francuza. Polak trafiał lewym sierpowym oraz kombinacjami na tułów. Cieślak spychał Cornu do lin, gdzie wyprowadzał serie ciosów w różnych płaszczyznach.

Cornu cały czas boksował z kontrataku, polując na bezpośrednie uderzenia z lewej ręki. Idący do przodu Cieślak starał się przyjmować pojedyncze uderzenia na gardę i odpowiadać pełnymi seriami. Pod koniec piątego starcia Polak zachwiał rywalem potężnym lewym sierpowym, a później zasypał uderzeniami w półdystansie, jednak Francuz potwierdził opinię pięściarza odpornego na ciosy.

W siódmej rundzie Cieślak nadział się na mocny kontrujący lewy sierpowy i musiał cofnąć się do defensywy, jednak po kilkudziesięciu sekundach przetrwał kryzys i ponownie ruszył do przodu. W ostatnich trzech minutach Polak pomimo dużego zmęczenia postanowił jeszcze raz podkręcić tempo i rzucił się na Francuza, podrywając publiczność z krzesełek.

Cieślak kilka razy trafił mocnym prawym prostym wchodząc w wymianę cios na cios, a przy okazji obijał korpus przy każdej możliwej okazji. Francuz ostatecznie dotrwał do końcowego gongu, a dla "Skorpiona" była to trzecia kolejna wygrana.