Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO) zadebiutował w prestiżowym zestawieniu najlepszych pięściarzy globu magazynu The Ring. Dzięki wygranej nad mistrzem świata WBO Marco Huckiem "Główka" pojawił się na trzeciej pozycji rankingu wagi junior ciężkiej. 

Wyżej od Polaka sklasyfikowaniu są obecnie tylko czempioni trzech innych federacji - dzierżący as The Ring mistrz IBF Yoan Pablo Hernandez, Grigorij Drozd (WBC) i Denis Lebiediew (WBA). 

Oprócz Głowackiego z obecności w rankingu "Biblii Boksu" cieszyć się mogą tylko dwaj inni pięściarze znad Wisły - Krzysztof Włodarczyk (piąty w kategorii junior ciężkiej) i Andrzej Fonfara (ósmy w dywizji półciężkiej). Marco Huck po piątkowej przegranej spadł z pierwszej na czwartą pozycję.

Waga junior ciężka wg The Ring: Mistrz - Yoan Pablo Hernandez, 1. Grigorij Drozd, 2. Denis Lebiediew, 3. Krzysztof Głowacki, 4. Marco Huck, 5. Krzysztof Włodarczyk, 6. Ilunga Makabu, 7. Firat Arslan, 8. Victor Ramirez, 9. Youri Kalenga, 10. Dimitrij Kudriaszow.

Add a comment

Mistrz świata WBO wagi junior ciężkiej Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO) będzie gościem specjalnym sobotniej gali Seaside Boxing Show w Międzyzdrojach.

Głównym wydarzeniem imprezy będzie pojedynek Michała Cieślaka (8-0, 4 KO) z Finem Jarno Rosbergiem (18-1-1, 8 KO). Cieślak pomagał "Główce" w sparingach w czasie przygotowań do ubiegłotygodniowej walki z Marco Huckiem.

Głowacki w przeszłości trzykrotnie występował na galach organizowanych w Międzyzdrojach, gdzie zdobywał m.in. pas WBO Inter-Continental.

Add a comment

Trzech Amerykanów - BJ Floresa (31-2-1, 20 KO), Roya Jonesa Jr (62-8, 45 KO) i Steve'a Cunninghama (28-7-1, 13 KO) wymienia jako potencjalnych rywali Krzysztofa Głowackiego (25-0, 16 KO) w pierwszej obronie pasa WBO wagi junior ciężkiej współpromotor pięściarza z Wałcza Tomasz Babiloński.

Dwaj pierwsi wskazani przez Babilońskiego bokserzy walczyli w miniony weekend - Jones Jr wygrał przez nokaut z Erikiem Watkinsem, zaś Cunningham zremisował z Antonio Tarverem. Flores 25 lipca mierzył się z Beibutem Szumenowem w pojedynku o tymczasowe mistrzostwo WBA, przegrywając po dwunastu rundach na punkty.

Kolejna walka Głowackiego miałaby się odbyć w hali Prudential Center w Newark - w tej samej, w której w miniony piątek "Główka" znokautował Marco Hucka. 

Add a comment

Amerykański magazyn "The Ring" uznał Krzysztofa Głowackiego (25-0, 16 KO) największym wygranym minionego weekendu w podsumowaniu najważniejszych bokserskich wydarzeń ubiegłego tygodnia. Dziennikarze "Biblii Boksu" byli pod wrażeniem stylu w jakim Polak poradził sobie z Marco Huckiem na gali w Newark.

- Głowacki nie tylko został mistrzem świata, ale co najważniejsze, zrobił to po występie, który kibice będą bardzo długo wspominać - informuje internetowe wydanie "The Ring".

- Wstał z desek po ciężkim nokdaunie i sam znokautował mistrza, który był bardzo ceniony przez wszystkich. Ciężko o lepszy scenariusz. Witamy w świecie bokserskiej elity - piszą amerykańscy dziennikarze.

Głowacki w piątek znokautował w jednastej rundzie Marco Hucka, odbierając Niemcowi po sześciu latach tytuł mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej.

Add a comment

- Nie znam słów, którymi mógłbym opisać radość z sukcesu Krzyśka! Modliłem się za niego każdego dnia, bo nikt nie zasłużył na sukces tak, jak Główka! - mówi Artur Szpilka (20-1, 15 KO), który nie ukrywa radości po zwycięstwie Krzysztofa Głowackiego (25-0, 16 KO).

Głowacki zaskoczył bokserski świat nokautując Marco Hucka w hali Prudential Center w Newark i zdobywając pas mistrza świata wagi junior ciężkiej WBO. - Modliłem się za niego każdego dnia, bo nikt nie zasłużył na sukces tak, jak Główka! Niewielu w niego wierzyło, ale ja głośno przekonywałem, że on wygra tę walkę. A Huckowi przed walką mówiłem, że mój kolega skopie mu d... - ekscytuje się Szpilka i opowiada o nowym mistrzu wagi junior ciężkiej: - Krzysiek to jest wyjątkowy chłopak. Znam go od jedenastu lat. Mieszkaliśmy w jednym pokoju podczas zgrupowań reprezentacji Polski. To jeden z moich najlepszych przyjaciół w świecie boksu.

Szpilka sam też występował w Prudential Ceneter, ale tym razem to nie on skupił na sobie główną uwagę kibiców. Bohaterem był właśnie Głowacki. Zresztą, o walce Szpilki trudno wiele pisać. Yosmany Consuegra miał być najgroźniejszym rywalem polskiego ciężkiego, odkąd ten przeprowadził się do USA. Tymczasem Kubańczyk nie wyszedł do trzeciej rundy z powodu kontuzji. - Nie było tak, jak chciałbym - mówi Szpilka, który już zaczyna myśleć o kolejnym tegorocznym występie. Na razie jednak przede wszystkim przeżywa sukces przyjaciela.

- Krzysiek zasłużył na szacunek i lepsze życie - podkreśla i dodaje: - Czytam co mówi się i pisze o nim w USA. Wszyscy są zachwyceni! Piszą, że to bestia, a ja rosnę z dumy, bo to mój przyjaciel – opowiada Artur. Jego zdaniem jednym z kluczy do sukcesu Głowackiego była świetna atmosfera wokół naszego pięściarza. - Kawał dobrej roboty wykonał Andrzej Wawrzyk, który był z Główką cały czas w USA. Byłem u nich w pokoju i tam ciągle było wesoło. A po walce jeszcze bardziej! - zdradził Szpilka.

Add a comment

Mistrz świata WBO wagi junior ciężkiej Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO) awansował na drugie miejsce w rankingu najlepszych polskich pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe portalu Boxrec.com. Pięściarz z Wałcza w sobotę znokautował Niemca Marco Hucka.

"Główkę" na polskiej liście "Pound for Pound" wyprzedza jedynie boksujący w kategorii półciężkiej Andrzej Fonfara (27-3, 16 KO), który w kwietniu we wspaniałym stylu pokonał Julio Cesara Chaveza Jr. Ostatnie miejsce na podium tej klasyfikacji zajmuje dwukrotny czempion kategorii cruiser Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 36 KO), który na ring wróci we wrześniu.

Czołowa dziesiątka polskiej listy Pound for Pound według Boxrec.com:
1. Andrzej Fonfara
2. Krzysztof Głowacki
3. Krzysztof Włodarczyk
4. Artur Szpilka
5. Maciej Sulęcki
6. Mariusz Wach
7. Damian Jonak
8. Marcin Rekowski
9. Mateusz Masternak
10.Michał Syrowatka

Add a comment

Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO) powrócił dziś do Polski po piątkowym zwycięstwie nad Marco Huckiem (38-3-1, 26 KO) w walce o tytuł WBO wagi junior ciężkiej. "Główka" w rozmowie z mediami na lotnisku stwierdził, że ani na chwilę nie zwątpił w swój sukces. Czempion z Wałcza ocenił też, że w jego opinii Huck, choć faktycznie jest silny fizycznie, bije słabiej od Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka.

Add a comment

W piątek na gali w Newark Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO) w pięknym stylu pokonał Marco Hucka (38-3-1, 26 KO), zdobywając tytuł mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej. "Główka" do kraju przyleciał dziś jednak bez mistrzowskiego trofeum. 

Jak się okazuje, przedstawiciele World Boxing Organization byli na tyle pewni zwycięstwa Hucka, że przygotowano pas z wygrawerowanym nazwiskiem Niemca. - Ja takiego pasa nie chcę, tylko chcę mieć swój - stwierdził "Główka" w rozmowie z polsatsport.pl.

- Wkurzyłem się niesamowicie, bo szkoda wracać bez pasa. Nie czuje się wtedy w ogóle bycia mistrzem, tylko jakbym stoczył jakąś tam walkę i wrócił - dodał jedyny obecnie polski czempion, który na swoją zdobycz poczekać będzie musiał około miesiąca.

Add a comment

- Głowacki nie ma dziur w umiejętnościach. Precyzyjny lewy, szybki prawy, praca nóg, instynkt kiedy trzeba przyspieszyć, kiedy lepiej wyczekać na moment – mógłbym długo wymieniać, ale to pięściarz kompletny. W każdym razie taki był na ringu w walce z Huckiem. Jeśli nawet on sam nie znał do tej pory pełni swoich możliwości, to teraz już wie o nich cały bokserski świat – mówi Leon Margules, współpromujący w USA najnowszego polskiego mistrza świata, Krzysztofa Głowackiego (26-0, 16 KO).

Przemek Garczarczyk: Trener Fiodor Łapin, w jednym z pierwszych wywiadów już Newark powiedział, że Krzysztof Głowacki jest “pięściarzem bardzo niedocenianym, ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, kim on naprawdę jest”. Po piątkowym wieczorze w Prudential Center tego problemu już nie ma.
Leon Margules: Nie ma. Każdy z nas, tutaj w Stanach Zjednoczonych, wiedział, że Głowacki da dobrą walkę, bo jest twardy, zadziorny, niopokonany. W walce z Huckiem dowiedzieliśmy się, że jest gwiazdą. Będzie się o tym pojedynku mówiło przez lata. Nikt takich twardzieli w Stanach nie zapomina. Ma olbrzymią szansę być w czołówce na walkę roku, nie wiem, co się jeszcze może zdarzyć, żeby nie wygrał rundy roku. To był wspaniały dramat na ringu. Takich walk Ameryka nie zapomina.

Kibice oglądali walkę na stojąco, dziennikarze, którzy już parę rzeczy na ringach widzieli, klaskali. Charakter Krzyśka było tym, co zapamiętałeś z jedenastu rund z Huckiem najbardziej?
tak i nie. Jak się musi mieć charakter, żeby nie tylko wstać po takim ciosie, jaki dostał od Hucka Głowacki w szóstej rundzie, ale pójść do ataku, to trudno sobie wyobrazić...

…kilku dziennikarzy amerykańskich z którymi rozmawiałem po walce, było przekonanych, że ten moment złamał psychicznie Hucka. Że pojawiło się zwątpienie.
Dobrze powiedziane, ale ja chciałbym dodać coś z punktu widzenia promotora, który ogląda zawodników od 35 lat: Głowacki wszystko w ringu robi dobrze albo bardzo dobrze. Nie ma dziur w umiejętnościach. Precyzyjny lewy, szybki prawy, praca nóg, instynkt kiedy trzeba przespieszyć, kiedy lepiej wyczekać na moment – mógłbym długo wymieniać, ale to pięściarz kompletny. W każdym razie taki był na ringu w walce z Huckiem. Jeśli nawet on sam nie znał do tej pory swoich możliwości, to teraz już wie o nich cały bokserski świat. Świetna praca trenerska Łapina.

Pokusisz się porównanie Krzysztofa z innym Krzyskiem, którego znasz bardzo dobrze – Włodarczykiem?
Dwóch, pod wieloma względami zupełnie innych, zawodników. Bardzo podobni jesli chodzi o “nigdy nie odpuszczam” cechę charakteru - Włodarczyk pokazał w walce z Czakijewem. Dla mnie wpadka Włodarczyka z Drozdem była tylko wpadką, jednorazowym odstępstwem od wysokiej normy do której Diablo nas przyzwyczaił. Porównanie… Diablo jest boksersko bardziej jak Huck – silny, z jednym ciosem kończącym walkę. Głowacki to jak Steve Cunningham. Lepsza wersja.

Ostatnie pytanie, nie wiem czy za milion, czy setki tysięcy – co dalej? 5 minut po walce miałeś seryjne rozmowy z ofertami.
Telefon nich sobie dzwoni. To naprawdę ważne, co teraz powiem – chciałbym, żeby Głowacki odpoczął, Ale tak naprawdę. Wiem, że po paru tygodniach będzie się rwał do ringu, na salę treningową. Po takiej wojnie, po takich ciosach, kogoś, kto powszechnie uważany jest na wystarczająco silnego do wagi ciężkiej, organizm Krzysztof musi się w pełni zregenerować. Przynajmniej dwa miesiące pełnego odpoczynku, walka za cztery miesiące? Tak to widzę na dziś. Zbyt wiele było karier, które zostały zniszczone przez to, że pięściarze zbyt szybko wracali po wielkich, ale ciężkich, wyczerpujących zwycięstwach. Krzysztof Głowacki jest mistrzem świata, ma znakomitych promotorów, najlepszego managera na świecie. Jego przyszłość, dobrobyt jego rodziny jest już zapewniony. Wywalczył to w Newark.

Add a comment

Tuż przed południem na warszawskim Okęciu wylądował mistrz świata WBO wagi junior ciężkiej Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO). Pięściarz z Wałcza w piątek na gali w Newark znokautował dotychczasowego czempiona Marco Hucka.

Add a comment