Dobrze znany polskim kibicom Bernard Donfack (14-8-3, 6 KO) będzie najprawdopodobniej rywalem Mariusza Cendrowskiego (21-3-2, 8 KO) podczas gali, która odbędzie się 10 września we Wrocławiu. Pojedynek ma być zakontraktowany na osiem rund.
Dla Cendrowskiego będzie to pierwszy występ od czasu marcowej porażki z Avantdilem Khurtsidze. Donfack w przeszłości stawał już w ringu naprzeciw Dawida Kosteckiego oraz Piotra Wilczewskiego. Obaj pokonali Kameruńczyka na punkty. Rok temu Donfack miał skrzyżować rękawice z Pawłem Głażewskim, jednak z niewyjaśnionych przyczyn, pięściarz mieszkający w Niemczech nie przyjechał do Polski.
>
10 września podczas wielkiej bokserskiej gali we Wrocławiu, zgromadzeni wokół ringu kibice będą mieli okazję emocjonować się nie tylko główną walką wieczoru - starciem Tomasza Adamka z Witalijem Kliczko - ale także innymi pojedynkami z udziałem naszych reprezentantów.
Jednym z nich będzie boksujący na co dzień w wadze średniej, Mariusz Cendrowski (21-3-2, 8 KO), który w rozmowie z dziennikiem "Polska The Times" zdradził, iż nazwisko jego rywala, powinno być znane już niebawem.
- Walka będzie ośmiorundowa, trzech potencjalnych rywali mamy, wyboru dokonają ludzie z Main Events. Budżet walki nie jest za duży, a większość pójdzie na mojego przeciwnika. Ja stoję tu w drugim rzędzie, bo chcę po prostu zawalczyć dla Dolnego Śląska, dla swojej publiczności. Rozmawiam ze sponsorami, żeby owinąć to w jedną całość, a więcej, również o przeciwniku, powinienem wiedzieć w przyszłym tygodniu. Chciałbym wówczas zorganizować spotkanie dla mediów - powiedział niespełna 34-letni Cendrowski.
>
http://www.youtube.com/watch?v=73yfnHrMsK0
Pozostałe części walki Cendrowski - Khurtsidze >>
> Add a comment>
Porażką zakończyła się dla Mariusza Cendrowskiego (21-3-2, 8 KO) wyprawa do Gruzji, gdzie na gali w Tibilisi Polak zmierzył się dziś w pojedynku o pas IBO wagi średniej z faworytem gospodarzy Avtandilem Khurtsidze (23-2-2, 13 KO).
Notujący ostatnio świetne wyniki w walkach wyjazdowych Cendrowski nie mógł dzisiejszego wieczora znaleźć recepty na boksującego chaotycznie, ale bardzo agresywnie dużo niższego Khurtsidze. Polskiemu pięściarzowi tylko momentami udawało się bitymi z obrony długimi prostymi skutecznie stopować ofensywne poczynania rywala i po dwunastu rundach nie było wątpliwości, kto powinien zostać ogłoszony zwycięzcą.
Dla Mariusza Cendrowskiego przegrana z Khurtsidze była pierwszą od blisko dwóch lat.
>
Już jutro, boksujący na co dzień w wadze średniej, mający ostatnio dobrą passę, Mariusz Cendrowski (21-2-2, 8 KO), na niegościnnym dla siebie terenie, w gruzińskim Tbilisi, spróbuje uporać się z ulubieńcem miejscowej publiczności, Avtandilem Khurtsidze (22-2-2, 13 KO). Dysponujący bardzo skromnymi warunkami fizycznymi, aczkolwiek niezwykle waleczny Gruzin, w swoim ostatnim pojedynku sprawił nie lada problemy tymczasowemu czempionowi WBA dywizji do 160 funtów, faworyzowanemu Hassanowi N'Dam N'Jiakamowi, przegrywając z nim ostatecznie po wyrównanej walce jednogłośnie na punkty.
Mieszkający i trenujący na Ukrainie Khurtsidze, zapowiada, iż w pojedynku z Cendrowskim, także zrobi wszystko by nie zawieść swoich wiernych kibiców.
- To dla mnie wielki zaszczyt, móc walczyć przed gruzińską publicznością. Czuję na sobie z tego powodu podwójną odpowiedzialność. Do tego pojedynku przygotowywałem się przez trzy miesiące, miałem mocnych sparingpartnerów i myślę, że wypracowałem optymalną formę - stwierdził Khurtsidze.
- Dobrze przestudiowałem walki swojego najbliższego rywala. Cendrowski to doświadczony, bardzo dobry pięściarz. Jest ode mnie znacznie wyższy, dysponuje większym zasięgiem ramion i lepszą techniką. Niemniej sądzę, że jestem w stanie go pokonać. Czuję w sobie ogromną wolę zwycięstwa - zakończył gruziński pięściarz.
Stawką pojedynku obu bokserów, będzie mistrzowski pas federacji IBO w kategorii średniej.
> Add a comment>
Mariusz Cendrowski (21-2-2, 8 KO) i Avtandil Khurtsidze (22-3-2, 13 KO) wnieśli po 72,5 kilograma podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed jutrzejszą walką o pas IBO wagi średniej. Pojedynek będzie główną atrakcją wieczoru gali organizowanej w Tbilisi.
Gruzin w ostatnim zawodowym występie przegrał na punkty pojedynek o tymczasowe mistrzostwo świata federacji WBA. Polak nie przegrał na profesjonalnych ringach od kwietnia 2009 roku.
>
Pas czempiona IBO wagi średniej będzie stawką kolejnej walki Mariusza Cendrowskiego (21-2-2, 8 KO). Polak 13 marca na gali w gruzińskim Tibilisi zmierzy się z faworytem gospodarzy Avtandilem Khurtsidze (22-2-2, 13 KO).
Cendrowski podpisał już kontrakt na pojedynek i obecnie przygotowuje się do startu we Wrocławiu pod okiem Zygmunta Gosiewskiego.
Rywal Cendrowskiego jest notowany na pierwszym miejscu rankingu prestiżowej federacji WBA i z pewnością będzie jednym z najgroźniejszych oponentów w dotychczasowej karierze Polaka. W swoim ostatnim pojedynku, którego stawką był pas tymczasowego mistrza świata WBA, Khurtsidze przegrał na punkty po bardzo wyrównanym boju z N'damem N'jikamem.
>
Nie przyniósł rozstrzygnięcia wczorajszy eliminator IBF w kategorii półśredniej z udziałem Randalla Baileya (41-7, 36 KO) i Saida Oualiego (27-3, 19 KO). Pojedynek początkowo układał się po myśli Baileya, który w pierwszej i drugiej rundzie miał rywala na deskach. W drugiej odsłonie doszło jednak do niecodziennego zdarzenia, gdy w klinczu Bailey uniósł do góry Oualiego, a ten wypadł przez liny i nie był w stanie kontynuować walki, którą oficjalnie uznano na nieodbytą. Wobec nieoczekiwanego zakończenia zawodów promotor Baileya Lou DiBella złożył do IBF protest, domagając mistrzowskiej walki dla swojego podopiecznego, z zastrzeżeniem, że jej zwycięzca bronić będzie następnie tytułu w starciu z Oualim.
http://www.youtube.com/watch?v=7ZYMgKfl9_4
> Add a comment>
Strona 2 z 3