Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

10 grudnia na gali we Wrocławiu dojdzie do pojedynku o tytuł mistrza Polski kategorii junior ciężkiej pomiędzy Michałem Cieślakiem (14-0, 10 KO) i Nikodemem Jeżewskim (12-0-1, 7 KO). - Myślę, że ta walka skończy się nokautem - mówi w wywiadzie dla ringpolska.pl niepokonany Cieślak.

Zobacz na żywo walkę Cieślak - Jeżewski, kup bilet na galę "Królowie Nokautu" >>

Add a comment

10 grudnia na gali we Wrocławiu dojdzie do pojedynku o tytuł mistrza Polski kategorii junior ciężkiej pomiędzy Michałem Cieślakiem (14-0, 10 KO) i Nikodemem Jeżewskim (12-0-1, 7 KO). - To będzie arcyciekawa walka, która na pewno dostarczy kibicom wielu emocji - mówi Andrzej Wasilewski, współpromotor wrocławskiej imprezy.

Od kilku dni kibice zastanawiali się, czy walka Cieślaka i Jeżewskiego się odbędzie, ze względu na zastrzeżenia co do kontraktu tego drugiego, sytuacja ostatecznie się wyjaśniła?
Andrzej Wasilewski:
Szczerze powiedziawszy, nie chciałbym rozstrzygać takich kwestii, bo nie leży do moich kompetencjach. Pan Jeżewski twierdzi, że jest wolnym zawodnikiem, innego zdania jest pan Mariusz Grabowski, który twierdzi, że ma z Jeżewskim jeszcze ważny kontrakt. Mnie interesuje tylko doprowadzenie do walki Cieślak - Jeżewski i nie chcę rozstrzygać sporu między zawodnikiem a promotorem.

Mariusz Grabowski wiedział o pomyśle walki Jeżewski - Cieślak?
Tak, nic się nie działo za plecami pana Grabowskiego, mieliśmy od niego zielone światło na rozmowy z Jeżewskim. Od pana Grabowskiego dostaliśmy potwierdzenie, że Nikodem Jeżewskim jest jego zawodnikiem, prawnik Jeżewskiego wysłał dokumenty mówiące co innego. My szanujemy zdanie obu stron, nie chcemy rozstrzygać, kto ma rację, interesuje nas sportowe widowisko.

Czyli pojedynek można ostatecznie potwierdzić?
Tak. Kontrakty są podpisane. Jestem w boksie od wielu lat jako promotor i sam miałem do czynienia z takimi sytuacjami, z jaką ma do czynienia teraz pan Grabowski, gdy moi zawodnicy mieli odmienne od mojego zdanie na temat swoich kontraktów. Praktyka pokazuje, że takie spory są rozstrzygane polubownie lub w sądzie. My jesteśmy dogadani z oboma panami - Grabowskim i Jeżewskim - i chciałbym im podziękować w imieniu swoim i kibiców, że rozmowy przebiegły sprawnie. Myślę, że to będzie arcyciekawa walka i wielkie widowisko.  

Kup bilety na galę we Wrocławiu "Królowie Nokautu"! >>

Add a comment

Michał Cieślak (14-0, 10 KO) stoczy swoją kolejną zawodową walkę 10 grudnia na gali we Wrocławiu, gdzie jego rywalem może być Nikodem Jeżewski (12-0-1, 7 KO). Tymczasem Tomasz Babiloński, jeden z promotorów pięściarza, zdradził plany związane z 27-latkiem z Radomia na przyszły rok.
 
Pierwszy przyszłoroczny pojedynek Cieślak stoczy 22 kwietnia. Ma być to walka o pas interkontynentalny jednej z najbardziej prestiżowych bokserskich organizacji.
 
Później Cieślak ma także wystąpić na galach w Międzyzdrojach (19 sierpnia) oraz Kopalni Soli w Wieliczce (21 października). W tym roku Cieślak zanotował już trzy wygrane, pokonując m.in. dwukrotnego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Francisco Palaciosa.
Add a comment

10 grudnia na gali we Wrocławiu dojdzie do pojedynku o tytuł mistrza Polski kategorii junior ciężkiej pomiędzy Michałem Cieślakiem (14-0, 10 KO) i Nikodemem Jeżewskim (12-0-1, 7 KO) - podał na Twitterze Tomasz Babiloński. Warto jednak zaznaczyć, że Jeżewski ma nadal ważny kontrakt z Mariuszem Grabowskim i nie ma pewności, czy walka faktycznie się odbędzie.

Niepokonany na zawodowych ringach Cieślak po raz ostatni boksował we wrześniu, stopując Giuliana Ilie. Jeżewski, który jako zawodowiec też nie zaznał jeszcze goryczy porażki, nie boksował od grudnia, kiedy to wygrał przed czasem w Władimirem Letrem.

W głównej walce wieczoru grudniowej gali, również rozgrywanej w wadze do 91 kg, Krzysztof Włodarczyk (51-3-1, 37 KO) spotka się z Niemcem Leonem Harthem (14-1, 10 KO) w boju o pas IBF Inter-Continental.

Add a comment

- Czuję, że powoli wchodzę na najwyższy poziom. Dlatego też chciałbym, by jak najszybciej doszło do mojego wyjazdu do USA. Fajnie byłoby, gdyby to udało się już w styczniu. Nie chcę tracić czasu. Czuję, że jestem już bardzo blisko walk o dużą stawkę - powiedział Michał Cieślak (14-0, 9 KO), polski pięściarz wagi junior ciężkiej, w rozmowie z Eurosport.Onet.pl.

Nie dojdzie do skutku planowana na początek listopada Polsat Boxing Night, na której miał pan wystąpić. Kiedy zatem zobaczymy pana znowu w ringu?
Michał Cieślak: Wszystko wskazuje na to, że będzie to 10 grudnia na gali we Wrocławiu. Na razie jednak nie wiem, kto będzie rywalem.

To będzie już pana czwarte starcie w tym roku. Na przyszły rok zakłada pan równie ambitny kalendarz?
Rzeczywiście to już będzie mój czwarty pojedynek w tym roku. To bardzo dobre tempo. Myślę, że w przyszłym roku też nie go nie zwolnimy. Chciałbym też w końcu boksować ze znacznie mocniejszymi rywalami.

Do tej pory wszystkie swoje walki w zawodowej karierze stoczył pan w Polsce. Czas chyba zatem wyruszyć poza granicę kraju.
Zgadza się. Zresztą odbywają się już rozmowy na temat ewentualnych walk poza Polską. Nie ukrywam, że chętnie wyjechałbym do Stanów Zjednoczonych. Chciałbym tam trenować i walczyć. Wszystko jednak zależy od moich promotorów.

Pełna treść artykułu na Eurosport.onet.pl >>

Add a comment

- Chciałbym wyjechać i chłonąć tego boksu ile tylko będę w stanie - mówi portalowi Prostozboku.pl Michał Cieślak (14-0, 10 KO). Jest szansa, że 27-latek boksujący w kategorii junior ciężkiej stoczy w tym roku jeszcze jedną walkę.

Ktoś pomaga Ci w kreowaniu własnego wizerunku? Chodzi mi o rozpoznawalność.
Michał Cieślak: Nie ma takiej osoby. Wchodzę do ringu i robię to, co najlepiej potrafię, czyli boksuję i wygrywam kolejne pojedynki. Nie jestem typem krzykacza, który będzie wchodził przed walką w pyskówki i odgrażał się na konferencjach prasowych. To nie jest mój styl. Skupiam się tylko na boksie i tylko boks mnie interesuje.

Przechodząc do sportu – trochę się u Ciebie dzieje w ostatnim czasie. Walka w Gdańsku, plany by zaboksować w listopadzie na Polsat Boxing Night, by znowu zmienić plany i szykować się na inny termin. Coś już wiadomo?
Trochę się to pozmieniało i nie jestem z tego powodu zadowolony, bo byłem bardzo nakręcony na tę walkę w Krakowie. Postaram się zawalczyć jeszcze raz w tym roku, szykowana jest gala z moim udziałem na 10 grudnia, która organizuje Tomasz Babiloński. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Powiedziałeś, że nie jesteś młody. To dobrze, bo wszyscy w świecie boksu cały czas gadają, że młody Cieślak to, młody Cieślak tamto.
Młody już nie jestem – to na pewno. Ludzie tak gadają, bo dosyć późno przeszedłem na zawodowstwo i nie mam jeszcze nie wiadomo jakiego doświadczenia. Długo walczyłem na amatorstwie, nie wszystko układało się wtedy po mojej myśli. Miało na to wpływ wiele czynników, ale na pewno 27-letni facet nie może wiecznie gadać o sobie, że jest młody. Ja chcę wielkich walk i wielkiego boksu już, teraz. Nie ma na co czekać.

Planujesz wyjechać do Stanów Zjednoczonych?
Planuję, coraz więcej o tym myślę i pewnie w końcu do Stanów wyjadę. Nie chcę za kilka lat żałować, że nie wyjechałem – może tak. Wiem, że to najbardziej słuszna droga dla każdego pięściarza, największy możliwy boks i kwestią czasu jest to, kiedy zdecyduje się wylecieć za Ocean.

Pewnego poziomu w Polsce nie przeskoczysz.
Dokładnie. Chciałbym wyjechać i chłonąć tego boksu ile tylko będę w stanie. Jestem zdeterminowany, by z dnia na dzień być coraz lepszym pięściarzem i wiem, że jestem to w stanie osiągnąć. Do tego jednak muszę wyjechać. Może na początek na kilka tygodni, potrenować w innym środowisku, zaliczyć kilka wartościowych sparingów i zobaczyć jak ten amerykański boks wygląda od kuchni. Mówię – nie zamykam się na nowe rozwiązania. Wiem, że droga na szczyt łatwa nie jest i nie boję się ciężkiej pracy. Jestem na to gotowy.

Pełna treść artykułu na Prostozboku.pl >>

Add a comment

Giulian Ilie (21-10-2, 7 KO) będzie ostatecznie przeciwnikiem Michała Cieślaka (13-0, 9 KO) na gali Polsat Boxing Night 17 września w gdańskiej hali ERGO ARENA - poinformował na Twitterze promotor Tomasz Babiloński.

Rumun, mający w swoim dorobku pas IBF Inter-Continental, w przeszłości dwa razy boksował w Polsce, dając zacięte walki Dawidowi Kosteckiemu i Pawłowi Kołodziejowi. W ostatnich latach był testerem dla dobrze zapowiadających się Dimitrija Kudriaszowa, Rachima Czakijewa i Dentona Daleya.

Główną atrakcją wrześniowej gali Polsat Boxing Night będzie pojedynek o pas WBO wagi junior ciężkiej pomiędzy broniącym tytułu Krzysztofem Głowackim (9-0, 9 KO) i złotym medalistą olimpijskim Oleksandrem Usykiem (9-0, 9 KO).

Kup bilet na walkę Krzysztof Głowacki - Oleksandr Usyk >>  
Jak zamówić galę Polsat Boxing Night w PPV >>

Add a comment