Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Michał Cieślak (11-0, 7 KO) rozpocznie dzisiaj wspólne sparingi z byłym mistrzem świata dwóch kategorii wagowych Tomaszem Adamkiem (50-4, 30 KO). Pięściarze przygotowują się do zaplanowanej na 2 kwietnia gali Polsat Boxing Night w Krakowie.

Podczas imprezy organizowanej w Tauron Arenie Cieślak zmierzy się z dobrze znanym polskim kibicom Francisco Palaciosem (23-3, 14 KO), zaś rywalem Adamka będzie niedawny pretendent do mistrzowskiego pasa wagi ciężkiej Eric Molina (24-3, 18 KO).

Pięściarze mieli okazję odbyć kilka wspólnych sesji sparingowych także przed ubiegłorocznym Polsat Boxing Night, gdzie Cieślak znokautował Shawna Coxa, a Adamek poradził sobie z Przemysławem Saletą.

Add a comment

2 kwietnia na gali Polsat Boxing Night w Krakowie Michał Cieślak (11-0, 7 KO) stanie do najważniejszej walki w swojej zawodowej karierze, krzyżując rękawice z Francisco Palaciosem (23-3, 14 KO). Polski pięściarz przed starciem z dwukrotnym challengerem WBC jest pewny siebie i spokojny o swoją formę.

Add a comment

- Powiedziałem, że będę mistrzem świata i dotrzymam słowa - zapowiada w rozmowie z Polsatsport.pl były pretendent do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Francisco Palacios (23-3, 14 KO), który 2 kwietnia na gali Polsat Boxing Night skrzyżuje rękawice Michałem Cieślakiem (11-0, 7 KO).

- To najlepszy obóz przygotowawczy w moim życiu. Naprawdę czuję się świetnie i wszystko idzie po mojej myśli. Od przyszłego tygodnia rozpoczynamy sparingi i mamy tutaj naprawdę świetnych chłopaków z rekordami 20-0. Cieślak to dobry chłopak, a w ringu załatwię z nim tylko sprawy biznesowe - powiedział "Czarodziej" z Portoryko, który dwukrotnie walczył z Krzysztofem Włodarczykiem, ponosząc dwie punktowe porażki.

Portorykańczyk ma za sobą pięciotygodniowy obóz kondycyjny, a niedawno rozpoczął treningi pięściarski z Anthonym Wilsonem. Z czarnoskórym szkoleniowcem znają się bardzo długo i przyjacielska współpraca ma przynieść wymierne efekty. - To dla Francisco ostatni dzwonek. Wszystko zrobimy jak najlepiej i zapowiada się wielkie widowisko - powiedział trener Wilson.

Głównym wydarzeniem krakowskiej gali będzie pojedynek Tomasza Adamka z Amerykaninem Erikiem Moliną.

Pełna treść artykułu na Polsatsport.pl >>

Add a comment

2 kwietnia w krakowskiej Tauron Arenie odbędzie się gala Polsat Boxing Night, na której Michał Cieślak (11-0, 7 KO) zmierzy się z Francisco Palaciosem (23-3, 14 KO). Polak do walki przygotuje się, sparując m.in. z byłym mistrzem świata dwóch kategorii wagowych Tomaszem Adamkiem (50-4, 30 KO). - Czasami ciężko mi nad sobą zapanować i maksimum daje z siebie już w sparingach - mówi 26-latek z Radomia.

Na jakim etapie jesteś jeśli chodzi o przygotowania do Polsat Boxing Night i walkę z Palaciosem? Z kim będziesz sparował?
Michał Cieślak: Przygotowania idą w bardzo dobrym kierunku! Skończyliśmy mocne aspekty siłowni i płynnie przechodzimy na lżejsze przyrządy. Wiadomo, że najważniejszym etapem przygotowań będą sparingi, które zbliżają się wielkimi krokami. Moim sparingpartnerem będzie Tomek Adamek, chciałbym też skorzystać z pomocy Andrzeja Gmitruka i Mateusza Masternaka.

Palacios się odgraża, że to jest nowy on, że przyjeżdża tu po zwycięstwo. Nie będzie ci łatwo; on jest ruchliwy, jest trudnym zawodnikiem. Jak chcesz z nim walczyć? Trudny zawodnik do złapania, chociaż Krzysztof Włodarczyk udowodnił, że jest to możliwe.
Bezsprzecznie jest on ruchomym zawodnikiem, trudnym do boksowania. Cały czas pracujemy nad techniką, poruszaniem się, bo praca nóg będzie kluczowa, jeśli chcę go dorwać.

Tomasz Adamek mówi o wielkiej młócce. To rzeczywiście jest tak, że Tomek nie odstawia ręki na sparingach i ty również? Pamiętamy twoje sparingi z Andrzejem Gołotą i angażowałeś się w nie niemal tak mocno jak w walki.
Tak, zdecydowanie chcemy tutaj się sprawdzić. Wejdę do ringu i będę chciał sprawdzić na co mnie stać. Bardzo miło, że mogę zmierzyć się z tak wielkim zawodnikiem jak Tomasz Adamek. Naszym celem jest ocena, czy przygotowania idą w poprawnym kierunku, także iskry mogą faktycznie lecieć.

Pełna wersja rozmowy w materiale wideo na Polsatsport.pl >>

Add a comment

Ruszyła sprzedaż biletów na pierwszą tegoroczną galę Polsat Boxing Night, która odbędzie się 2 kwietnia w Krakowie. Główną atrakcją imprezy organizowanej w Tauron Arenie będzie pojedynek byłego mistrza świata dwóch kategorii wagowych Tomasza Adamka (50-4, 30 KO) z Erikiem Moliną (24-3, 18 KO).

Bilety można kupić na portalu ebilet.pl. Do sprzedaży trafiła pierwsza partia wejściówek, którycn ceny rozpoczynają się od 40 zł. Jednym z ciekawszych pojedynków na gali będzie konfrontacja Michała Cieślaka (11-0, 7 KO) z doskonale znanym polskim kibicom Francisco Palaciosem (23-3, 14 KO).

Add a comment

Michał Cieślak (11-0, 7 KO) trenuje od kilku tygodni do walki z byłym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Francisco Palaciosem (23-3, 14 KO). Pięściarze stoczą zakontraktowaną na dziesięć rund walkę podczas zaplanowanej na 2 kwietnia gali w Krakowie.

Jednym z elementów przygotowań 26-letniego pięściarza z Radomia będą sparingi z Tomaszem Adamkiem (50-4, 30 KO), który podczas tej samej imprezy zmierzy się z Erikiem Moliną (24-3, 18 KO). "Góral" miał już okazję sparować z Cieślakiem przed ubiegłorocznym pojedynkiem z Przemysławem Saletą. Obaj byli zadowoleni ze współpracy.

Cieślak w ubiegłym roku w efektownym stylu wrócił na ring po operacji łokci, notując cztery zwycięstwa przed czasem. Podopieczny trenera Adama Jabłońskiego pokonał m.in. Jarno Rosberga i Shawna Coxa.

Add a comment

Francisco Palacios (23-3, 14 KO) ciężko trenuje przed zaplanowaną na 2 kwietnia walką z Michałem Cieślakiem (11-0, 7 KO). 38-letni Portorykańczyk po raz trzeci odwiedzi Polskę i ma nadzieję, że tym razem wyjedzie z naszego kraju w dobrym nastroju.

- Tradycyjnie wszyscy eksperci i kibice nie dają mi szans na wygraną. Słyszę, że jestem za stary, nie bije wystarczająco mocno, nie jestem już tak szybki jak kiedyś i rzadko boksuję. Tak było zawsze, przez całą moją karierę - mówi "Czarodziej" z Portoryko.

- Oni jeszcze nie wiedzą, że ich brak wiary mnie napędza. Podporządkowałem tej walce całe swoje życie i stawiam wszystko na jedną kartę, żeby wrócić do gry na wysokim poziomie - ocenia dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej.

- Od zawsze musiałem sobie radzić sam, tak było w najtrudniejszych momentach mojego życia i sam będę również w ringu w kwietniu. Ciekawe ilu z moich krytyków pojechałoby na teren rywala i podjęło walkę z faworytem gospodarzy, tak jak ja to robię od zawsze? Jestem nowym człowiekiem, wierzę w to, że najgorszy moment już jest za mną, a do Polski jadę po wygraną - zapowiada Palacios, który do pojedynku z Cieślakiem przygotowuje się z Florydzie.

Zakontraktowany na dziesięć rund pojedynek pięściarzy będzie jedną z głównych atrakcji gali Polsat Boxing Night w Krakowie. Walką wieczoru tej imprezy będzie starcie Tomasza Adamka z Erikiem Moliną.

Add a comment

Dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Francisco Palacios (23-3, 13 KO) trenuje na Florydzie do walki z Michałem Cieślakiem (11-0, 7 KO). Pięściarze spotkają się w zakontraktowanej na dziesięć rund walce 2 kwietnia podczas gali Polsat Boxing Night w Krakowie.

Add a comment

- Zabiorę go na głębokie wody i utopię - zapowiada były pretendent do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Francisco Palacios (23-3, 14 KO), który 2 kwietnia na gali Polsat Boxing Night w Krakowie zmierzy się z Michałem Cieślakiem (11-0, 7 KO).

- Najpierw się z nim pobawię, a potem go znokautuję. Mam nadzieję, że chociaż najpierw trochę mi się postawi, zanim będzie nieprzytomny - mówi Portorykańczyk, który po raz pierwszy tak ostro zaatakował Polaka.

Palacios ostatni raz boksował w kwietniu ubiegłego roku. Cieślak w ubiegłym roku zanotował cztery zwycięstwa.

Add a comment

Nie ciągnęło mnie do sali. Do czasu, jak przeczytałem, że Cieślak uważa mnie za tchórza - chyba na Facebooku to napisał. Ja, Francisco Palacios, chłopak z ulic Bayamon, któremu zastrzelono brata, tchórzem? Pomyślałem, "chłopcze, uważaj na siebie, bo się możesz zdziwić..." - mówi podczas rozmowy na obozie treningowym w Miami Francisco "The Wizard" Palacios, były dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata WBC przed walką z Michałem Cieślakiem na gali Polsat Boxing Night, 2 kwietnia w Krakowie.

Przemysław Garczarczyk: Co się zdarzyło z Francisco Palaciosem pomiędzy ogłaszaniem przez Ciebie (wielokrotnym zresztą) końca kariery, z tak entuzjastycznym podejściem do walki z Michałem Cieślakiem?
Francisco Palacios: Dużo. Bardzo dużo. Po fatalnej porażce z Kudriaszowem, nie chciałem nawet myśleć o boksie. Miałem tego dość, chciałem się poświęcić tylko wychowaniu moich dzieci, znaleźć jakieś zajęcie. To trwało może sześć, siedem miesięcy? Najlepsze było to, że przez ten cały czas boks ciągle mi się śnił. Jakieś walki, treningi... Ludzie z tej branży mówili, że to normalne, że każdy pięściarz który był blisko bycia mistrzem, albo nim został, przez to przechodzi. Pomyślałem, że może jeszcze warto spróbować, były jakieś oferty, ale tak naprawdę zapaliłem się do “projektu powrót”, kiedy przyszła propozycja z Sauerland Promotions - walki z Mateuszem Masternakiem. Zapewniali mnie do końca, że wszystko jest OK i nagle wyczytałem, że ogłaszają walkę z jakimś śmiesznym Argentyńczykiem. A kilka dni wcześniej mówili mi, że wszystko idzie zgodnie z planem. Z mojej strony szło - byłem głównym sparingpartnerem Yunieski Gonzaleza przed jego walką z Jeanem Pascalem, pracowałem z Antonio Tarverem - lepszych sparingpartnerów na Masternaka nie mogłem mieć. Byłem załamany kiedy dowiedziałem się o odwołaniu walki.

Pamiętam naszą rozmowę. Używałeś wyrazów powszechnie uznawanych za obraźliwe. Tych amerykańskich, czteroliterowych.
To było “f... that!” - co dwie minuty. Wtedy było moje kolejne "nigdy więcej" i zabieranie się za mój gym w Miami. Zajmowało mi to 24 godziny na dobę, miałem moje dzieciaki, nie miałem ciągu do boksu. Rozmawiałem parę razy z Tobą, zadzwonił Mati (Borek - przyp. PG), była dyskusja a na temat tego chłopaka z Polski, ale nie ciągnęło mnie do sali. Do czasu, jak przeczytałem, że Cieślak uważa mnie za tchórza - chyba na Facebooku to napisał. Ja, Francisco Palacios, chłopak z biednych ulic Bayamon, któremu zastrzelono brata, tchórzem? Pomyślałem, “chłopcze, uważaj na siebie, bo się możesz zdziwić...” Coś mnie wzięło. Dostałem kontrakt, pieniądze jakie chciałem i od razu podpisałem umowę na walkę z Cieślakiem. To był dopiero początek...

Zrobił się Team Wizard... jakiego nawet nie mogłeś sobie wymarzyć?
Bo nie mogłem. Manuel Calderon, którego nazywam Master Mind, Tony Suarez, mój cutman, który potrafi zamknąć każdą ranę i wreszcie Anthony Wilson, którego wszyscy znają jako “Chill”. Nie miałem takiego teamu nawet kiedy biłem się z Diablo Włodarczykiem, kiedy wszyscy się mnie obawiali, bo byłem w ringu nieobliczalny. Do “Chill” zadzwoniłem w ciemno. Oddzwonił dzień później, mówiąc, że jest w Dubaju. Powiedziałem mu o pomyśle, że chciałem dawnego trenera Santosa, ale on już z boksem nie ma nic wspólnego. On na to: “Kiedy jest walka?” Ja, że 2 kwietnia, w urodziny mojego syna. Tony powiedział, że nie da rady, że może wpaść na dwa tygodnie. Na to ja, że albo mam go przez przynajmniej 6 tygodni w Stanach, albo muszę szukać kogoś innego. Znowu oddzwonił dzień później - że w to wchodzi, ale pod warunkiem, że każdego dnia, kiedy jeszcze go nie ma w Miami, będzie ze mną rozmawiał o treningach, jak mi wszystko idzie. I tak robimy - ciągle dzwoni z Dubaju. Mam wszystko rozpisane co do minuty - co jeść, co robić, kiedy spać.

Francisco, znamy się długo, więc szczerze: masz trenerski Dream Team, kupiony nie za pieniądze, bo nie byłoby Ciebie na nich stać. Ale są z Tobą.
Wszystko wraca do moich początków, kiedy trenowałem wspólnie z Danielem Santosem. Był trochę starszy, chodziliśmy razem do szkoły w Bayamon. Mieszkaliśmy razem, był dla mnie jak brat. “Chill” był bardzo blisko Daniela, widział jak po śmierci brata zwariowałem, brałem pistolet i chciałem do wszystkich strzelać, zabijać. Nie zależało mi na niczym. Także w ringu. Pamiętam jak jednego dnia sparowałem z O’Neilem Bellem - niech się święci Jego pamięć - i było naprawdę ostro. Uderzył mnie po gongu, ja oddałem. Zaczęliśmy się przepychać, obrażał mnie, więc zdjąłem kask i mówię, że jak chce, to możemy się napie... na serio. Bell: “Dobra, zakładaj kask!”. Ja: “Po co? Ty możesz mieć. Ja nie potrzebuję kasku”. “Chill” to widział. Wszyscy to o mnie wiedzą. Dlatego są teraz ze mną. Nie dla pieniędzy. Nawet nie wiesz, jaką pewnością siebie mnie to wszystko napawa. Ta ekipa pracowała z kilkunastoma mistrzami świata. Teraz pracują ze mną. To rodzina.

Temat bolesny, ale bardzo ważny: twój stan psychiczny. Byłeś zawsze człowiekiem targanym emocjami. Do skrajności.
Byłem. Do tego stopnia, że brałem pistolet i chciałem robić coś głupiego, co skończyłoby się dla mnie więzieniem. I to w najlepszym przypadku. Parę razy tylko zbiegi okoliczności - jak wizyta przyjaciela - ratowały mnie przed zrobieniem czegoś naprawdę potwornie głupiego. Chłopaki namówili mnie, żebym spróbował pomocy psychologa. Śmiałem się z nich. Teraz już się nie śmieję, choć nie było się łatwo otworzyć przed obcym człowiekiem.

Michał Cieślak: rozumiesz jego pewność siebie, choć nigdy nie był w walkach choćby podobnych do Twoich?
Pewnie... bo w jego wieku byłem dwa razy bardziej szalony. Mówiłem "co mi tam, niech spada ten stary facet, wiem, co mam robić, ciężko trenuję, rozj... go!". Jest jedno ale: zobaczymy jak pewny siebie będzie Cieślak, kiedy zobaczy mnie twarzą w twarz na konferencji prasowej. Kiedy na ważeniu będę już nakręcony na 200 procent, kiedy zacznę swoje przemówienia... Wiesz o czym mówię. Będą dwie możliwości - albo zrobi go to jeszcze twardszym, albo pęknie, zacznie myśleć, po co mu to było. Ma dobrego trenera, który powinien mu powiedzieć dwie rzeczy: że nie jest Kudriaszowem, a ja nie jestem tylko tym pięściarzem, który z Kudriaszowem walczył. Nic więcej.

Add a comment

- Początek przygotowań był znakomity, teraz rozpoczynam kolejny etap treningów - mówi portalowi Boxing.pl były pretendent do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej Francisco Palacios (23-3, 14 KO), który 2 kwietnia na gali Polsat Boxing Night w Krakowie zmierzy się z Michałem Cieślakiem (11-0, 7 KO).

- Mam najlepszego trenera od przygotowania kondycyjnego, najlepszego pierwszego trenera, jakiego kiedykolwiek miałem, a także najlepszego cutmana - chwali się "Czarodziej" z Portoryko, który do starcia z Cieślakiem przygotowuje się z Anthonym Wilsonem i Manuelem Calderonem, który dba o przygotowanie fizyczne byłego rywala Krzysztofa Włodarczyka.

- Zawsze wychodzę do ringu po zwycięstwo, ale teraz mam najlepszy zespół, jaki kiedykolwiek ze mną pracował. Wygramy - przekonuje Palacios.

26-letni Cieślak w ubiegłym roku zanotował cztery zawodowe wygrane, pokonując m.in. Jarno Robserga i Shawna Coxa. Głównym wydarzeniem krakowskiej gali będzie pojedynek z udziałem Tomasza Adamka.

Add a comment