Paweł Głażewski (14-0, 4 KO) wchodzi w finałową fazę przygotowań  przed zaplanowaną na 20 marca w Nowym Dworze Mazowieckim walką z Orialem Kolajem (5-4, 3 KO). Pięściarz grupy Babilon Promotion tym razem w czasie przygotowań nie musiał męczyć się ze zrzucaniem wagi i mógł w pełni skoncentrować się na pracy z trenerem Krzysztofem Kosedowskim. "Głaz" liczy, że kibice już za 10 dni zobaczą efekty tych pozytywnych zmian.

- Już od kilku dni po treningu ważę bardzo blisko górnego limitu wagi półciężkiej. Dieta, którą zacząłem stosować przyniosła efekty. Kiedy sporo pracowałem na siłowni, czułem się naprawdę mocny, ale nie przekładało się to na wygrane przed czasem. Teraz moim atutem będzie na pewno szybkość oraz dynamika, bo czuję się w ringu o wiele szybszy - mówi pięściarz z Białegostoku.

- Kolaj preferuje siłowy boks, idzie do przodu wyprowadzając ciosy proste. Jego styl powinien mi odpowiadać. Albańczyk robi przy tym sporo błędów. Przy zadawaniu ciosów lewą ręką opuszcza prawą dłoń i na odwrót. Myślę, że będę potrafił to wykorzystać w ringu i punktować jego dziurawą obronę - zdradził pięściarz notowany w rankingu federacji WBC na trzynastej pozycji.

Podczas gali w Nowym Dworze Mazowieckim swoje kolejne zawodowe walki stoczą także Krzysztof Szot (13-0-1, 4 KO) oraz Ismail Tebojew (4-0-1, 3 KO).